Ta produkcja przeczy stwierdzeniu, że gry VR alienują graczy. Wymaga dużej kooperacji, umiejętności przekazywania zrozumiałych komunikatów i logicznego myślenia, zapewniając przy tym wybuchową zabawę. Dosłownie.
Wyobraźcie sobie, że zostajecie zamknięci w niewielkim pokoju. Przed Wami, na biurku leży walizka podzielona na kwadratowe moduły. Każdy z nich stanowi osobny rodzaj zagadki. Na jednym z modułów zegar odlicza czas, po którym bomba znajdująca się w walizce wybuchnie. Zasady są proste – rozwiązujesz wszystkie zagadki przed czasem – wygrywasz. W innym przypadku ponosisz klęskę.
I teraz przechodzimy do jednego z najbardziej oryginalnych pomysłów, z jakimi spotkałam się w wirtualnych grach imprezowych. Jedynie Ty – czyli saper, którego zadaniem jest rozbrojenie bomby – widzisz walizkę i jej moduły. Pozostali uczestnicy zabawy mają do dyspozycji jedynie papierową (tudzież elektroniczną), wielostronicową instrukcję, która zawiera odpowiednie wskazówki do każdego modułu. Podkreślam – wskazówki, a nie gotowe rozwiązanie.
Bomby są generowane losowo. Jeśli zdecydujemy się na kampanię to wraz z postępem gry wzrastał będzie poziom trudności- modułów będzie więcej, zagadki będą trudniejsze, a czasu do rozwiązania mniej. Możemy także wybrać szybką grę, gdzie określamy samodzielnie powyższe parametry.
Clou całej gry jest KOMUNIKACJA. Najpierw saper musi przekazać werbalnie pozostałym graczom jakie moduły widzi przed sobą. „Sekcja z kabelkami”, „Jakieś dziwne znaczki”, „Coś jakby ekranik z czterema numerkami”, „Sześć pól ze słowami” itp. Początkowo już sama identyfikacja zagadki będzie stanowiła problem – pamiętajmy bowiem o tym, że moduły widzi jedynie saper, pozostali posiłkują się 23-stronicową instrukcją z ilustracjami schematów, nie rzeczywistych wyobrażeń sekcji. Później, gdy towarzystwo załapie już jakie zagadki mamy na myśli wystarczy określać je jednym słowem „Alfabet Morse’a”, „Telewizor”, „Kable” itp.
Gdy zidentyfikujemy moduł, przechodzimy do właściwej zabawy, czyli rozwiązania zagadki. Podpowiadający mając do dyspozycji schemat rozbrojenia modułu muszą przekazać słownie wskazówki saperowi. Nie jest to jednak proste, bo bardzo często musimy najpierw sprawdzić warunki danej akcji.
Przykładowo, saper przekazuje nam informacje, że widzi na module przycisk. Podpowiadający znajdują odpowiednią sekcję w instrukcji i widzą przed sobą kilka reguł:
- Jeśli przycisk jest niebieski i widnieje na nim napis „Abort” przytrzymaj przycisk i przejdź do sekcji „zwalnianie przycisku”
- Jeśli na bombie jest więcej niż jedna bateria, a na przycisku widnieje napis „Detonate” naciśnij przycisk i natychmiast zwolnij
- Jeśli przycisk jest czerwony i widnieje na nim napis „Hold” naciśnij przycisk i natychmiast zwolnij
- Jeśli żadna z reguł nie ma zastosowania przytrzymaj przycisk i przejdź do sekcji „zwalnianie przycisku”.
Przypuśćmy, że nasz przycisk jest biały i widnieje na nim napis „Press”, tak jak na screenie powyżej. W związku z tym powyższe reguły nas nie obowiązują i przechodzimy do sekcji „zwalniania przycisku”. Tam czekają nas z kolei instrukcje dotyczące koloru przycisku, który – jak się okazuje – zmienia się po wciśnięciu. Przykładowo – „Jeśli kolor zmieni się na niebieski, zwolnij przycisk, gdy na liczniku bomby pojawi się cyfra 4 na dowolnej pozycji”. Uff, jedno za nami. Jak to?! Zostało nam tylko 50 sekund? A jeszcze trzy zagadki…
Oczywiście atmosfera w trakcie gry jest przezabawna. Okazuje się bowiem, że w przypływie paniki nawet najprostsze czynności, jak liczenie kabelków i identyfikacja kolorów okazują się trudne. Wychodzi też na jaw, kto ma ubogi zasób słownictwa, kto potrafi świetnie liczyć w pamięci, a kto pod wpływem stresu potrafi podejmować najlepsze decyzje. To jedna z niewielu gier imprezowych, które wymagają prawdziwej kooperacji i które dają tak olbrzymią satysfakcję z wygranej.
Wartym odnotowania jest fakt, że choć zagrać w grę możemy na pececie bez gogli VR, to tak naprawdę to właśnie one pozwalają wszystko przeżywać intensywniej. Grafika jest minimalistyczna, ale – znów – to doskonale sprawdza się w wirtualnej rzeczywistości. Wszystko jest ostre, wyraźne i nikt nie uświadczy tu żadnego bólu głowy. Warto wydrukować sobie instrukcję ze strony producenta (lub jej polski odpowiednik, który znajdziecie na forum Steam), gdyż wówczas można podzielić się kartkami z zespołem, a nie jedynie przerzucać je na ekranie.