Chyba większość graczy przyzna mi rację - tegoroczne targi E3 były bardzo słabe pod kątem niespodzianek. O 95% gier wiedzieliśmy na długo przed ich ``oficjalną`` zapowiedzią, przez co głód na nowe IP nie został zaspokojony. Nie mam zamiaru sprzeczać się, który producent zrobił największy ``szał``. Zamiast tego postanowiłam zebrać do kupy te gry, które zrobiły na mnie i pozostałych członkach redakcji największe wrażenie. No to bierzcie popcorn i przeżyjmy te E3 jeszcze raz!
#1. Beyond Good & Evil 2
Zaczynamy z grubej rury, na przekór słów, które napisałam wcześniej. Tego się nie spodziewaliśmy. No dobra, spodziewaliśmy, ale co roku od 15 lat, trochę tak jak w przypadku The Last Guardian. Beyond Good & Evil było grą wyjątkową w roku 2000. Pomijając już fenomenalne postacie, zróżnicowaną mechanikę (walka, fotografowanie, sterowanie różnymi pojazdami) i świetny humor, ta gra miała też o wiele bardziej ambitną fabułę niż dostępne w tamtych czasach produkcje. Kinowy zwiastun wywołał burzę oklasków i łzy wzruszenia. Nie muszę wiedzieć jak będzie prezentował się gameplay – ufam Ancelowi i wiem, że facet zrobi wszystko, by sequel był godnym spadkobiercą pierwszej części.
#2. The Crew 2
Chociaż pierwszej części nie nazwałabym moimi ulubionymi wyścigami, to sequel prezentuje się nad wyraz dobrze. I nie mam tu na myśli widowiskowego „tła” rodem z „Incepcji”, ale całej gamy pojazdów, którymi będziemy się mogli ścigać. Bolidy, motocykle, samoloty, motorówy. To już zaskoczyło w GTA V Online więc zaskoczy i tym razem.
#3. Far Cry 5
Psychiczny antagonista? Checked. Pieseł u nogi? Checked. Co-op i ostra rozwałka? Checked. To jedna z moich ulubionych serii Ubisoftu i cieszę się, że producent wciąż potrafi nią zaciekawić.
#4. Transference
Elijah Wood w VR? Psychologiczny thriller o manipulowaniu podświadomością? Zacieranie granic między grą, a filmem? Kupuję bez dwóch zdań. Zaprezentowane urywki kojarzą mi się z Observerem, Transcendencją i The Discovery. Zapowiedź jest enigmatyczna, a przez to bardziej pociągająca.
#5. A Way Out
O jakże mi brakowało takich gier! Studio Starbreeze, znane z poruszającego Brothers: A Tale of Two Sons, zaserwuje nam niebawem emocjonującą ucieczkę z więzienia. Co najwspanialsze – gra będzie dedykowana dwóm graczom i trybowi lokalnej kooperacji. Zauważcie jak filmowo ukazany jest tu split screen – ramki powiększają się i pomniejszają w zależności od akcji wykonywanych na ekranie. Różnorodność mechaniki jest uderzająca – będziemy jeździć samochodami, strzelać, rozwiązywać zagadki, prowadzić dialogi, przekradać się… Bardzo fajny pomysł – jak wykonanie nie będzie kulało, to mamy wielki hit.
Sprawdź naszą recenzję gry A Way Out
#6. Anthem
BioWare nadchodzi z petardą, która moim skromnym zdaniem przyćmi Destiny 2. Unikalne zdolności, pełen szczegółów, otwarty świat, nacisk na kooperację w drużynie. Niby to samo co produkcja Bungie, ale wygląda na o wiele bardziej złożoną produkcję, nastawioną bardziej na fabułę niż klepanie wciąż tych samych raidów.
#7. Life is Strange 2: Before the storm
Czy Wam też ten zwiastun wydaje się strasznie… byle jaki? Gdybym nie kochała szczerą miłością Life is Strange, na ten prequel w ogóle nie zwróciłabym uwagi. Bardzo obawiam się jak nowi twórcy poradzą sobie z tak skomplikowaną opowieścią. Czy uda im się dobrze wejść w buty Chloe i stworzyć równie interesującą historię skoro nie będzie w niej wątków paranormalnych? Czy muzyka będzie równie poruszająca, a oprawa wizualna pełna ciepłych, nostalgicznych barw?
#8. Marvel’s Spider-Man
Nie grałam w żadne poprzednie Spider-Many, ale ten gameplay sprawił, że nabrałam ochoty. Filmowe wstawki, dynamiczna akcja, bujanie się na pajęczynach. Jeśli takie sceny będziemy widzieć co chwilę w grze, to jestem kupiona.
#9. Detroit: Become Human
Androidowa rewolucja w wydaniu Quantic Dream to coś, co możemy kupić w ciemno. Będzie wielowątkowo, mrocznie i ambitnie. Nawet jeśli będziemy musieli czekać na tę grę kolejny rok (premiery wciąż nie ogłoszono) to możemy mieć pewność, że przynajmniej pod kątem emocji i trudnych wyborów moralnych Detroit nie będzie miał sobie równych.
Sprawdź naszą recenzję Detroit: Become Human
#10. Hidden Agenda
Jeśli podobał się Wam Until Dawn, to kolejna gra jego twórców również powinna przypaść Wam do gustu. Tym razem zamiast horroru otrzymamy mroczny thriller, skupiający się na historii dwóch kobiet – policjantki z wydziału zabójstw i pani prokurator. Mechanika wydaje się być całkowicie skupiona na decyzjach, ale – co najciekawsze – uwzględnia ona obecność czterech innych graczy. Będziemy mogli zasiąść przed telewizorami w piątkę i przy użyciu smartfonów decydować o losie bohaterów. W kluczowych momentach każdy z graczy otrzyma na swój telefon ukryte cele, które urozmaicą rozgrywkę. Podobnie jak w Until Dawn każdy z bohaterów będzie mógł zginąć, więc emocji tu nie zabraknie.
Sprawdź naszą recenzję gry Ukryty Plan