Insomniac Games zrobiło to, co kilka lat temu Rocksteady - stworzyło genialną grę akcji o superbohaterze, od której ciężko się oderwać. Człowiek-Pająk nigdy nie był moim ulubionym bohaterem Marvela, ale przy tej produkcji bawiłam się doskonale.
Po pięknym „God of Warze” dostaliśmy w tym roku kolejny, doskonały tytuł na wyłączność konsoli PS4. Każdy, kto lubi gry akcji, powinien zdecydowanie sięgnąć po „Marvel’s Spider-Man”, nawet jeśli nie przepada szczególnie za Peterem Parkerem. Przyznaję, że choć bardziej preferuję mroczny i ciężki klimat „Batmana”, to Człowieka-Pająka także darzę ciepłym uczuciem, bo jego optymizm, cięte riposty i nastoletnie problemy to taka popkulturowa papka, którą dobrze się wchłania. Od czasów PS2 Spidey nie miał okazji zabłysnąć. Fani długo czekali na jego powrót w odpowiedniej oprawie. Szczerze wątpiłam, że ta gra będzie hitem. Spodziewałam się raczej pozycji na poziomie tytułów Ubisoftu, które najczęściej są dobre, ale nie wyróżniają się i nie czarują tak, jak chociażby exy Naugthy Dog. Tymczasem już od pierwszych chwil w dziele Insomniac Games się ZAKOCHAŁAM.
Filmowa fabuła
Chyba nie ma takiej osoby, która nie kojarzyłaby historii Petera Parkera. Dlatego Insomniac Games postanowiło postawić na całkiem nową opowieść. Nie wałkujemy tu zatem kolejny raz początków związanych z przemianą skrytego nastolatka w superbohatera, ale poznajemy jego dalsze losy, nie związane zupełnie z filmowym uniwersum, choć wykorzystujące znane nam postacie.
23-letni Peter Parker za dnia pracuje jako asystent w laboratorium doktora Otto Octaviusa. Wspiera także ciocię May, która udziela się charytatywnie w schronisku dla bezdomnych. Po godzinach zaś pilnuje porządku w Nowym Jorku w swoim obcisłym, czerwono-granatowym wdzianku. Z policją żyje w dużej zgodzie głównie dzięki kapitan Yuri Watanabe, która co pewien czas zleca mu mniej lub bardziej rozwinięte misje, z którymi lokalni gliniarze sobie nie radzą. Gdyby nie nieudany związek z dziennikarką Mary Jane i narastające rachunki, można by śmiało powiedzieć, że Parker wiedzie całkiem udane życie.
Punktem zawiązania jest scena, w której Spider-Man na prośbę policji pojmuje swojego odwiecznego wroga, Kingpina. Gdy biznesman trafia do więzienia, z cienia wychylają się kolejne męty m.in. Electro, Rhino, Scoripn, Vulture, Schocker, na czele z nowym gangiem Demonów – gości zasłaniających twarze japońskimi maskami. Historia przedstawiona w grze jest bardzo filmowa, prezentująca nie tylko widowiskowe sekwencje walki z właściwymi dla Spidey’a komentarzami, ale też ukazująca ludzkie oblicze młodego mężczyzny, który stara się dbać o bliskich. Nie brakuje tu emocjonujących pościgów, wzruszających scen, nagłych zwrotów akcji i kadrów, które genialnie oglądałoby się na srebrnym ekranie. W efekcie, jeżeli tylko skupilibyście się na głównych zadaniach, osoba siedząca obok Was z pewnością nie mogłaby narzekać na nudne czy pretensjonalne widowisko.
Najpiękniejszy Nowy Jork, jaki widzieliście w grach
Do tej pory tylko w „The Division” od Ubisoftu mogliśmy podziwiać tak wiernie oddany Nowy Jork. „Marvel’s Spider-Man” bije jednak produkcję Francuzów na głowę, głównie za sprawą przecudownej gry świateł. Przez sporą część gry Manhattan jest skąpany w słońcu, pomarańczowy, pełen ciepła i życia. Zamiast ganiać bandytów przechadzaliśmy się z Grześkiem po uliczkach próbując odnaleźć charakterystyczne punkty – Central Park, Empire State Building, Times Square, Most Brookliński czy Flatiron Bulding. Niesamowicie musi się czuć w tej grze Nowojorczyk. Mam nadzieję, że kiedyś doczekam się gry oddającej z takim pietyzmem Poznań czy Warszawę :-).
Na ulicach nie ma takich korków jak w prawdziwym Wielkim Jabłku, ale za to fajnie oddano szwendających się przechodniów – gdy widzą Spider-Mana obok to klaskają, wołają go, a nawet proszą o selfie. Niestety nie da się wejść do wnętrz budynków (poza misjami głównymi) i brakuje też obiektów interaktywnych na mieście, ale to z kolei rekompensuje frajda, jaką się ma już z samej sekwencji ruchu…
Cutscenki są również pierwszorzędne i dopracowane z filmowym pietyzmem. Rozczarować mogą tu jedynie niektóre modele postaci m.in. niesamowicie nudno i brzydko prezentująca się płeć piękna, a także sam Peter Parker wyglądający jak biedniejsza i sztywniejsza wersja Freddiego Prinze’a Juniora. Dużo lepiej ukazani są tu złoczyńcy, których emocje są dosadnie zaprezentowane.
Bujanie na ekranie, czyli co można robić na Manhattanie
Gdy tylko opanuje się podstawy poruszania się Człowiekiem-Pająkiem przemierzanie odległych zakątków miasta będzie sprawiało ogromną satysfakcję. Nasz bohater buja się na pajęczynie z gracją, wyskakuje w powietrze, koziołkuje po dachach, przykleja się do budynków, zeskakuje z impetem na bandytów – nie przypominam sobie, by w ostatnim czasie jakaś gra odznaczała się takim flow.
Ponieważ mamy do czynienia z grą akcji, nie mogło zabraknąć rozbudowanych potyczek. Umiejętności Parkera są początkowo ograniczone, ale wraz z postępem fabularnym odblokowuje się nowe zdolności i arsenał – pułapki rażące prądem, pajęczynową falę uderzeniową, drony, bomby przyklejające przeciwników do ściany itp. Poza standardowymi ciosami (szybsze i słabsze lub wolniejsze i potężne) i unikami, Spidey korzysta również ze specjalnych mocy swoich kombinezonów. Do tego dołóżcie jeszcze mocno interaktywne i podatne na zniszczenia otoczenie. W efekcie otrzymujemy niezwykle angażujące walki, które sprowadzają się nie tępych nawalanek, ale do wciskania przycisków (są combosy, a jakże!) w odpowiednim tempie, odskakiwania, posługiwania się infrastrukturą i skillami. Bardzo to wszystko miodne, zwłaszcza, że animacji jest mnóstwo i ma się poczucie oglądania dobrego kina akcji.
Poza zadaniami głównymi, które sprowadzają się do staroszkolnego „idź, zabij grupkę zbirów, obejrzyj cutscenkę, zlikwiduj kolejnych przeciwników, rozwal bossa”, mamy jeszcze ponad 340 aktywności pobocznych! Nie wszystkie są równie angażujące – ja bardzo polubiłam robienie zdjęć charakterystycznym miejscom, zdejmowanie plecaków ze ścian, mini-gry w laboratorium i gonienie gołębi, natomiast mniej przypadły mi do gustu powtarzalne eliminacje lokalnych oprychów, na których napotykamy się przemieszczając się po mieście. Do zaliczania kolejnych wyzwań nikt nas nie zmusza, więc jeśli przerażają Was mapy usiane znacznikami, to spokojna głowa – można je zignorować, choć wówczas będzie Wam trudniej rozwinąć postać. Fajnie natomiast, że gra nagradza nawet za robienie akrobacji w powietrzu.
Muzyka wciskająca w fotel
Uwielbiam motyw główny z tej gry, który wręcz krzyczy „jestem epicki! jestem superbohaterski!”. Jak przystało na wysokobudżetową produkcję oprawa audio jest dynamiczna, dopasowana do każdej sceny i budująca klimat. Nawet przy swobodnej eksploracji przygrywa iście filmowa muzyka, która wywołuje szeroki uśmiech na twarzy.
Nieco gorzej wypada kwestia polskiego dubbingu. Nie chodzi tu bynajmniej o umiejętności aktorskie, bo głosy dobrze dopasowano do postaci i całkiem przyjemnie się ich słucha, zwłaszcza Bartosza Wesołowskiego w roli Parkera. Rysą na szkle jest tutaj tłumaczenie, które całkowicie eliminuje dosadniejsze słownictwo. Ja rozumiem, że PEGI 16 i że filmowy Spider-Man także nie przeklinał, ale gdy nawet arcyprzestępcy wypowiadają się tak, jakby nie chcieli nikogo urazić, to wychodzi to wszystko mocno nienaturalnie. Jakbyśmy grali w produkcję dla dzieci, a nie dla „prawie” dorosłych.
Podsumowanie, czyli brać i grać
Bez dwóch zdań to najlepszy Spider-Man w całej historii gier wideo, który dorównuje jakością serii o Batmanie. Spędzicie z nią przynajmniej 30 godzin pełnych akcji. Fabuła jest taka, jaka powinna być – lekka, popcornowa, ale i angażująca, eksploracja stanowi przyjemność samą w sobie, a system walki to główny rdzeń gry, na który nie można narzekać. Ja już zacieram ręce na kolejną część!
Sprawdź aktualne ceny:
Marvel's Spider-Man - Ocena końcowa
-
9/10
-
9/10
-
7/10
-
9/10
Marvel's Spider-Man - Podsumowanie
Pierwszorzędne wykonanie, filmowa oprawa audio-wizualna, dobre 30 godzin zabawy, otwarty świat wypełniony aktywnościami i historia, której nie powstydziłby się Stan Lee. Jedna z tegorocznych perełek PS4.
Gra powinna Ci się spodobać jeżeli:
- lubisz gry akcji
- lubisz klimat superbohaterski
- masz PS4
Gra może Ci się nie spodobać jeżeli:
- przytłaczają Cię gry z otwartym światem
- odrzucają Cię infantylne teksty
- nie lubisz Marvela
User Review
( vote)Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy PlayStation Polska i MSL Group
Marvel's Spider-Man - Ocena końcowa
-
9/10
-
9/10
-
7/10
-
9/10
Marvel's Spider-Man - Podsumowanie
Pierwszorzędne wykonanie, filmowa oprawa audio-wizualna, dobre 30 godzin zabawy, otwarty świat wypełniony aktywnościami i historia, której nie powstydziłby się Stan Lee. Jedna z tegorocznych perełek PS4.
Gra powinna Ci się spodobać jeżeli:
- lubisz gry akcji
- lubisz klimat superbohaterski
- masz PS4
Gra może Ci się nie spodobać jeżeli:
- przytłaczają Cię gry z otwartym światem
- odrzucają Cię infantylne teksty
- nie lubisz Marvela