W tym lesie żyje 9 gatunków duchów. Twoim zadaniem jest zjednać sobie najwięcej z nich, by zyskać najwięcej punktów natury. ``Leśne Duchy`` to przepiękna gra kafelkowa z mechaniką zbierania zestawów i ciekawym systemem punktacji.
Ta niewielka gra uzbierała na Kickstarterze ponad 1,5 mln złotych. Zakochałam się w niej momentalnie ze względu na tematykę i wykonanie. Sama okładka jest jedną z moich ulubionych. „Leśne Duchy” zabieram ze sobą zawsze na wakacje ze względu na trzy powody: zajmuje mało miejsca, sprzyja relaksowi przy stole i ma jeszcze tryb solo (to tak na wypadek, gdyby reszta towarzystwa nie miała ochoty na grę, co nigdy mi się jeszcze nie zdarzyło).
Leśne Duchy – co w pudełku?
„Leśne Duchy” są przykładem perfekcyjnie dobranego rozmiaru pudełka do zawartości. Wnętrze jest bogate. Po pierwsze mamy tutaj aż 48 sporych kafli w 9 różnych kolorach, które symbolizują tytułowe duchy. Kafelki są grube, pokryte matowym lakierem i nie ścierają się w trakcie zabawy (mój zestaw ma już pół roku i wygląda dalej perfekcyjnie, mimo wielu rozgrywek).
Z cieńszej tektury wykonano 15 żetonów z wizerunkami duchów i żywiołów. Do tego mamy 12 kryształów, po 3 w kolorze każdego z graczy, a także 32 karty używane w trybach dodatkowych. Jest tu również gruby notesik, który ułatwia punktację.
Wszystko jest zaprojektowane ze smakiem, a równocześnie w bardzo minimalistycznej formie. Jedyne, czego żałuję, to to, że do Polski nie dotarł bardziej ekskluzywny wariant gry, ze ślicznymi jajeczkami zamiast kryształków graczy i drewnianymi znacznikami pór roku zamiast kart. Natomiast nie wątpię, że każdy po otwarciu pudełka i tak będzie zachwycony jego zawartością.
Leśne Duchy – zasady gry
Celem gry jest pozyskanie jak największej liczby duchów każdego rodzaju oraz jak największej liczby każdego z trzech żywiołów: ognia, księżyca i słońca. Za brak danego rodzaju ducha lub żywiołu otrzymuje się na koniec minus 3 punkty. Każdy zbiór symboli, który będzie mniejszy od przeciwników przynosi na koniec gry zero punktów. Zwycięża gracz, który ostatecznie zdobędzie najwięcej punktów.
Przygotowanie do gry jest bardzo szybkie. Wszystkie kafle duchów przetasowujemy, a następnie układamy odkryte na środku stołu w czterech rzędach po 12 kafli. Kafle stanowią obszar zaczarowanego lasu. Po wymieszaniu 14 żetonów darów wybieramy losowo 8 z nich i układamy w następujący wzór. Resztę żetonów odkłada się do pudełka bez podglądania ich zawartości. W zależności od ilości graczy każdy z nich otrzymuje po 2 lub 3 kryształy w swoim kolorze.
W swojej turze gracz zabiera 1 kafel w dowolnym kolorze, który posiada 2 ikony ducha lub dwa kafle tego samego koloru, z których każdy posiada po 1 ikonie ducha. W obu przypadkach zabrać można tylko te kafle, które znajdują się w skrajnych kolumnach. Dozwolone jest zabranie 2 przylegających do siebie kafli tego samego koloru, jeżeli pierwszy z nich znajduje się w skrajnej kolumnie. Po zabraniu kafli, gracz układa je po swojej stronie stołu tak, by łatwo dało się policzyć znajdujące się na nich symbole.
Następnie gracz może umieścić jeden ze swoich kryształów na dowolnym, niezajętym przez innego gracza kafelku. Dzięki temu kafel ten jest zarezerwowany i niedostępny dla pozostałych. Gdy w kolejnych rundach uda nam się zebrać zarezerwowany kafelek, kryształ trafia na rękę i może być użyty w kolejnych turach. Jeżeli gracz nie ma już wolnych kryształów, to może raz na turę przenieść 1 kryształ na inny kafel. Należy pamiętać, że przeciwnik może zabrać zarezerwowany kafelek, ale w zamian za to odrzuca z gry jeden ze swoich kryształów. Kryształ takiego gracza wraca zaś do właściciela.Jeżeli gracz zabrał kafel, na którym leżał żeton, to zabiera go do siebie i sprawdza zawartość bez ujawniania przeciwnikom. Żetony te będą liczyły się jako dodatkowe ikony duchów przy podliczaniu punktów. Żeton z symbolem plusa pozwala w dowolnym momencie odzyskać kryształ usunięty z gry.
Gdy wszystkie kafle zostaną zabrane, przechodzi się do podliczania punktów. Gracz, który zdobył najwięcej ikon ducha danego rodzaju, otrzymuje punkty w liczbie odpowiadającej posiadanym ikonom danego ducha, łącznie z zebranymi żetonami. Pozostali gracze nie otrzymują punktów za tego ducha. W przypadku remisu w największej liczbie ikon, każdy otrzymuje punkty. Jeżeli gracz nie ma kafla przedstawiającego danego ducha otrzymuje – 3 punkty, nawet jeżeli posiada żeton z jego wizerunkiem. W ten sam sposób podlicza się punkty za żywioły, z tą różnicą, że jeżeli dochodzi do remisu, wygrywa gracz, który posiadał łącznie najmniej kafli duchów. Opcjonalnie można umówić się, że przy końcowym podliczaniu punktów dodaje się także po punkcie za każdy nie odrzucony kryształ.
Wszystkie dodatkowe tryby szczegółowo wyjaśnia powyższy film z zasadami. Wspomnę tu jedynie, że jest ich aż cztery, przy czym każdy może łączyć się z pozostałymi. Mamy zatem ogromną liczbę kombinacji, które świetnie wpływają na regrywalność.
Leśne Duchy – wrażenia z gry
Pierwsze, co przychodzi mi na myśl na widok tej gry to absolutny relaks. Podobnie jak „Seikatsu”, „Leśne Duchy” mają w sobie pierwiastek zen. Przy stole panuje atmosfera rozprężenia, odpoczynku, spokoju. Gra nie wymaga ogromnej koncentracji, a jedynie minimalnego skupienia pozwalającego w porę reagować na poczynania przeciwników. Nikt nie powinien się tutaj niczym denerwować, chociaż w końcowej fazie gry, gdy płytek jest coraz mniej, na pewno można odczuć wyraźniej negatywną interakcję. Klimat jest jednak luźny, familijny. Polecam popijać przy tym zieloną herbatę, albo po prostu grać na dworze i cieszyć obcowaniem z naturą (kafelki są ciężkie, wiatr im nie straszny).
Kolejna sprawa to zasady. Michael Schacht opracował zgrabną i łatwą do wytłumaczenia mechanikę. Zdejmowanie skrajnych kafelków kojarzy się z „Mahjongiem”, ale to jedyne podobieństwo. W „Leśnych Duchach” należy stale obserwować co zbierają inni gracze i liczyć w głowie, ile kafelków danego koloru musimy jeszcze zebrać, by zagwarantować sobie przynajmniej remis. Nie jest to jednak tak trudne, jak się wydaje. Każdy kafelek ma cyfrę, która wskazuje ile symboli danego ducha jest w całej grze. Szybki rzut oka wystarczy, by stwierdzić, że na przykład nie opłaca nam się zbierać tego, czy tamtego koloru, bo nie uzbieramy ich więcej niż przeciwnik.
Dzięki systemowi rezerwacji płytek mamy też miejsce na różnorodną taktykę. Możemy podbierać innym zarezerwowane płytki, by popsuć im szyki, możemy rezerwować kafle na samym środku, odpuszczając te skrajne, do których uzyskamy szybciej dostęp. Możemy skupić się na tych kaflach, których jest najmniej, lub wprost przeciwnie – próbować zebrać np. kafle fioletowe o większej liczbie symboli, a na pozostałych grać na minimum (zero punktów).
Niektórzy gracze, w trakcie zabawy mogą narzekać, że „to niesprawiedliwe, że jestem trzeci w kolejce”, bo zarezerwowaliście sobie „upatrzone” przeze mnie płytki itp. Kolejność nie ma tu jednak żadnego znaczenia. Z moich zapisków wynika, że wygrać może zarówno gracz czwarty, jak i pierwszy, czy którykolwiek inny. Warto jednak skupić się na kolekcjonowaniu symboli żywiołów, bo to nimi można sobie ładnie nadbić punkty (gracze często nie zwracają na nie uwagi, a dość łatwo można uzyskać np. po cztery czy pięć punktów.
Już w klasycznym, podstawowym wariancie „Leśne Duchy” powinny przypaść do gustu każdemu miłośnikowi gier ze zbieraniem zestawów. Ale mamy tu przecież aż cztery dodatki! I każdy z nich w nieco inny sposób wpływa na rozgrywkę. Fajny jest chociażby najmniejszy tryb tzw. leśne wydarzenia, który sprowadza się po prostu do odmiennych układów startowych. Lubię na przykład ten, w którym część kafli jest zakryta.
Karty życzeń i karty złego uroku to zadania, których wypełnienie pomoże nam uzyskać dodatkowe punkty (lub uniknąć kar za ich niezrealizowanie). Ukierunkowują nas one na zbieranie danych symboli. Nie wszystkim może się podobać taka kwestia „zawężania” ruchów, ale moim zdaniem to bardzo dobra alternatywa urozmaicająca grę. Nie warto jednak łączyć ze sobą akurat tych dwóch trybów, ponieważ ktoś, kto otrzyma kartę życzenia będzie w lepszej sytuacji, niż ten, kto otrzyma kartę złego uroku.
Zdecydowanie natomiast można połączyć osobno każdy z powyższych wariantów z dodatkiem „cztery pory roku”. Karty pór roku z cyframi wskazują ile kafli musi pozostać na stole w danym rzędzie na koniec gry. Karta z symbolem kropli przyznaje 1 punkt natury graczowi, który zabierze z tego rzędu ostatni kafelek. Można to dobrze wykorzystać w strategii, pozostawiając na stole kafle, które zebrane mogłyby przesądzić o naszej przegranej.
Tryb solo stanowi prawdziwe wyzwanie. Gramy bowiem przeciwko wirtualnemu przeciwnikowi. Za każdym razem, gdy dobieramy płytkę, ta po przeciwległej stronie trafia do puli gry. Przegrywamy, jeżeli nasz przeciwnik będzie miał więcej ikon któregokolwiek z duchów. Rozgrywka jest zatem bardziej intensywna i skupiona od samego początku na dokładnym planowaniu ruchów. Wygrana nie przychodzi łatwo, ale satysfakcja ze zwycięstwa jest ogromna. Jeżeli poczujecie się już rozegrani można dodatkowo zwiększyć sobie poziom trudności oddając swój żeton daru wirtualnemu przeciwnikowi.
„Leśne Duchy” w ciemno poleciłabym każdemu kto lubi lekkie pozycje o dużej regrywalności. Gra czaruje oprawą wizualną i nadaje się zarówno na posiedzenie przy stole, jak i zabawę w plenerze. Spędziliśmy z nią dużo czasu i uważamy za jedną z najfajniejszych pozycji familijnych ostatniego roku.
Leśne Duchy - ocena końcowa
-
9/10
-
10/10
-
8/10
-
9/10
-
9/10
Leśne Duchy - Podsumowanie
Łatwa do wytłumaczenia i przystępna dla początkujących graczy. Gra, przy której wszyscy się relaksują, nawet pomimo delikatnej, negatywnej interakcji.
Gra powinna Ci się spodobać jeżeli:
- szukasz przyjemnej i ładnej gry familijnej
- zależy Ci na wysokiej regrywalności
- chcesz mieć możliwość gry w pojedynkę
- lubisz gry z mechaniką zbierania zestawów
Gra może Ci się nie podobać jeżeli:
- szukasz głębokiej strategii
- nie lubisz, gdy twoje punkty zależą od innych graczy
User Review
( votes)Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy FoxGames