Poprowadź swoją armię ufoludków i ukradnij z Ziemi jak najwięcej zwierząt i rolników. Uważaj jednak na swoich pobratymców - to kłótliwe stwory, które nie cofną się przed niczym, by wykraść Ci zgromadzone ``dobra``.
„Pechowa Krowa” i „Wirus”, czyli dwie gry, które najczęściej polecamy fanom negatywnej interakcji, zyskały właśnie groźnego konkurenta. „UFO” to karcianka Reinera Knizii, która momentalnie podbiła nasze wciąż spragnione ostrej rywalizacji serca.
UFO – co w pudełku?
Pierwsze wrażenie nie było dobre, ale tylko i wyłącznie za sprawą pudełka, które zrobione jest z miękkiej tektury. Jego wysuwana forma jest jak najbardziej sensowna (w końcu nic się nie wysypie w podróży!), ale kartonu takiej grubości spodziewałabym się po prototypie, nie po grze dostępnej w sklepach. Oczywiście jeżeli szanuje się pudełka to nic złego „UFO” się nie stanie. Mniemam iż decyzja o takiej formie została podjęta ze względów ekonomicznych i paradoksalnie ostatecznie uważam, że ma to sporo sensu. „UFO” jest bowiem szalenie konkurencyjnym cenowo produktem! Gra kosztuje na ten moment ok. 16 zł! Wizualnie wpasowuje się w serię najtańszych gier Naszej Księgarni, w której znajdziemy też m.in. „Kurnik” czy „Game Over”.
W środku znajdziemy 55 kart okraszonych zabawnymi, komiksowymi ilustracjami Nikoli Kucharskiej. Prezentują one stereotypowe ufoludki o zielonej skórze i z różkami na głowie. Może osobiście pokusiłabym się o bardziej czytelne oznakowanie kart akcji (na początku trudno zapamiętać co robi dana akcja, bo obrazki średnio się do nich odwołują), ale po paru partiach i tak każdy łapie już o co chodzi.
Wciąż nie rozumiem jednak dlaczego żetony łupów podzielono na 5 różnych typów, skoro w grze ich rodzaje nie mają najmniejszego znaczenia. Łup to łup, bez względu na to, czy przedstawia krowę, koguta czy rolnika. Wygląda to tak, jakby w ostatniej chwili zrezygnowano z jakiegoś dodatkowego wariantu gry. Możliwe jednak, że chodziło tylko o czystą estetykę, która ma pasować do konwencji – takie same żetony wyglądałyby bardziej…nudno?
UFO – zasady gry
Każdy rozpoczyna grę z pięcioma kartami na ręce. W swojej turze każdy kolejno zagrywa kartę i wykonuje akcję z nią związaną, a następnie dobiera nową kartę, tak by zawsze na końcu tury mieć pięć kart. Naszym celem jest zdobycie jak największej liczby łupów. Początkowo łupy znajdują się na Ziemi (pula wspólna), ale z czasem trafią też do naszych rywali. Istotą gry „UFO” jest fakt, że poza dobieraniem żetonów z puli wspólnej, można podkradać je sobie nawzajem.
Za każdym razem, gdy zagrywamy kartę układamy ją na wierzchu swojego indywidualnego stosu. Do dyspozycji mamy 5 rodzajów kart:
- Spodki UFO występują w kilku kolorach i wartościach symbolizujących liczbę łupów, jakie pozyskamy. Gdy wyłożymy spodek, bierzemy wskazaną liczbę łupów od pierwszej osoby (zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara), przed którą leży dokładnie taka sama karta spodka. Jeżeli żaden z graczy nie ma przed sobą tej samej karty spodka, zabieramy łupy z Ziemi
- Karta kontrataku zwierząt pozwala zabrać 2 łupy od jednej wybranej osoby
- Karta werbunku pozwala dobrać tyle łupów z Ziemi, ile kart werbunku leży na górze stosów graczy
- Karta z pojedynczym ufoludkiem pozwala zagrać dowolną liczbę takich kart i zabrać z Ziemi dokładnie taką samą liczbę łupów
- Gdy ktoś zagra generała ratującego Ziemię, wszyscy pozostali gracze muszą oddać na Ziemię tyle łupów, ile wynosi wartość karty na górze ich stosów.
Następnie gracz, który wyłożył generała zbiera wszystkie stosy kart graczy, w tym również swój, tasuje je i kładzie na spodzie talii
W grze może dojść do sytuacji, w której zabraknie kart do dobierania. Wtedy należy przepuścić kolejkę i poczekać aż ktoś zagra kartę generała. Gra kończy się od razu, gdy zostanie zabrany ostatni łup z Ziemi. Wygrywa osoba, która zgromadziła ich najwięcej.
UFO – wrażenia z gry
Kurcze, dawno nie graliśmy nic z motywem Obcych. Tematyka jest jak najbardziej zabawna. Wcielamy się w zielone, troszkę pierdołowate ufoludki, które zamiast ukraść łupy z Ziemi i lecieć w siną dal, kłócą się i podkradają sobie okazy. Gdyby nie ilustracje, mechanika mogłaby dotyczyć w zasadzie wszystkiego, dlatego nie będę Was oszukiwała, że klimat inwazji jest wyczuwalny. Natomiast wyczuwalne jest tu co innego – bardzo mocna, negatywna interakcja!
Liczba akcji oraz kart na ręce są wystarczające do tego, by nikt nie czuł się tu zagubiony i jednocześnie, by można było zawsze coś pokombinować. Najbardziej ryzykujemy zagrywając kartę spodka, gdyż istnieje duża szansa na to, że druga identyczna karta znajduje się bądź zaraz trafi na ręce innych graczy. Jeżeli nie zdążymy jej przykryć w kolejnej turze, ktoś odbierze nam tyle żetonów, ile wskazuje owa karta. Chyba nie muszę nadmieniać, jaką satysfakcję daje wyłożenie takiej karty i przejęcie łupów innej osobie?
Żetony podbiera się z mocnymi wypiekami na twarzy – każda taka akcja wywołuje w rywalu niemą (albo werbalną, he he) agresję. Możemy być pewni, że za chwilę przeciwnik się na nas zemści ;-). Balans wyrównuje się sam – jeżeli tylko ktoś wyraźnie wysuwa się na prowadzenie, reszta graczy za moment go zaatakuje. A w „UFO” nijak bronić się nie można.
Podoba mi się też fakt, że gracze niejako sami decydują o tym, kiedy gra się skończy. Gdy widzimy, że w łupach występuje remis, nie warto kończyć gry – każdy wyrzuca takie karty, by nie zabierać żetonów z Ziemi, ale od innych. Ciekawą taktyką jest również przetrzymywanie na ręku karty Generała. W momencie, gdy talia się wyczerpie, reszta graczy ma ograniczone pole manewru bo nie może dobierać kart. Dopiero użycie Generała przywraca normalny ład w rozgrywce.
Zauważcie, że rozgrywka jest nader szybka. Gra może się skończyć w 15 minut i raczej rzadko się przedłuża. W połączeniu z całkiem sporą liczbą graczy (6) i ceną niższą niż czteropak piwa, „UFO” jawi się jako KOSMICZNIE dobra gra imprezowa. Od dnia premiery bardzo często w nią gramy i na pewno będziemy ją ze sobą zabierać w każdą podróż.
UFO - Ocena
-
8/10
-
10/10
-
9/10
-
9/10
-
10/10
UFO - Podsumowanie
Wow. Ten tytuł nie tylko kosztuje śmieszne pieniądze, ale jeszcze zapewnia MOC wrażeń przy stole. „UFO” jest pełną negatywnej interakcji, dynamiczną grą, która z powodzeniem sprawdzi się na imprezie i wśród członków rodziny. Musicie ją mieć!
Gra powinna Ci się spodobać jeżeli:
- szukasz prostej do wytłumaczenia i emocjonującej gry imprezowej
- uwielbiasz podkładać świnie i podbierać punkty
- lubisz krótkie gry, w które można grać „w nieskończoność”
Gra może Ci się nie spodobać jeżeli:
- nie lubisz gier nastawionych na negatywną interakcję
- szukasz gry imprezowej bardziej do pośmiania się (sprawdź -> gry towarzyskie)
User Review
( vote)Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Nasza Księgarnia