Ręka do góry kto w pięknych i radosnych czasach młodości zagrywał się w „Statki” albo w „Państwa i miasta”. Ja sam niejednokrotnie wolałem to niż nudne lekcje. Tym większą przyjemność sprawiło mi wydawnictwo Rebel nawiązując do klasycznych „Państw i miast” i odświeżając grę „Category” z 1994 roku pod nowym tytułem – „Tagi”.
Tagi – Co w pudełku?
Jak na grę, do której kiedyś wystarczył kawałek papieru i długopis, otrzymujemy całkiem spore pudełko. Ponieważ, jak wspomniałem, nie jest to zwyczajne przeniesienie „Państw i miast” na planszę, ale odświeżenie wiekowej już gry „Category”, w środku znajdziemy sporo elementów. Przede wszystkim plastik, który ma służyć do segregowania wyposażenia ma tutaj jeszcze jedną funkcję – jest mianowicie podstawą, na której rozkładamy całą grę. Bardzo zgrabne rozwiązanie, bo nie tylko wszystko można spokojnie pochować po rozgrywce, ale również do samego grania nie potrzeba bardzo dużo miejsca, ponieważ większość elementów zostaje w pudełku.
Tym, co się od razu rzuca w oczy, jest spory kartonik z 20-stoma otworami w środku oraz tyle samo ciężkich, porządnie wykonanych kulek w 3 różnych kolorach. Oprócz tego dużo małych kart podzielonych na rozmaite kategorie, a także niewielkie żetony, klepsydra oraz 4 plastikowe miski, które mnie za każdym razem kojarzą się jednoznacznie z miską dla psa :) Oczywiście znajdziemy też po jednym pionku dla każdego gracza oraz wyciągany tor punktacji w kształcie litery L.
Większość komponentów jest zdecydowanie dobrej jakości. Zarówno kulki, miski oraz elementy kartonowe są dobrze zrobione i nie zniszczą się od razu. Jedynie zestaw kart mógłby być wydrukowany na nieco grubszym kartoniku, jednak z racji tego, że te elementy większość gry spędzają w przygotowanych dla nich przegrodach, to również nie powinny być narażone na szybką eksploatację.
Tagi – Przygotowanie gry i zasady
Sam proces przygotowania gry jest bardzo prosty. Talię z literami alfabetu tasujemy i rozkładamy ją zakrytą w czterech odpowiadających jej przegrodach. Podobnie robimy z taliami kategorii. Mieszamy wszystkie ze sobą i wykładamy w pięciu przygotowanych dla nich slotów. Na środku kładziemy karton z miejscami na kulki i w losowy sposób rozmieszczamy je na nim. Zalecam jednak żeby w żadnej kolumnie nie było dominacji któregokolwiek koloru, ponieważ może to wpłynąć na balans rozgrywki. Gdzieś z boku kładziemy tor punktacji i każdy umieszcza na nim swój pionek. Gracze otrzymują też po jednej miseczce. Co prawda instrukcja zaleca umieszczenie klepsydry i żetonów punktacji w odpowiednich miejscach w pudełku, jednak wydaje mi się, że wygodniej będzie położyć je po prostu w miejscu dostępnym dla każdego gracza. Możemy zaczynać rozgrywkę.
Zasady „Tagów” są bardzo proste, a jednocześnie gra potrafi być wymagająca. Różnokolorowe karty zawierają jakąś kategorię np. „sporty drużynowe”, „pseudonimy” czy „urządzenia działające na prąd”. Na początku rundy odkrywamy je dowiadując się, z jakimi tematami mamy do czynienia. Odkrywamy też karty liter, które określają ograniczenia, jakie nas dotyczą. I tak np. możemy być zmuszeni wymyślać hasła zaczynające się na literę A, kończące się na Y lub zawierające w środku IE. W grze chodzi o to, żeby wymyślić jak najwięcej haseł z dowolnej z odsłoniętych kategorii, ale muszą one spełniać którykolwiek z warunków zawartych w kartach liter. Pod każdą kategorią są cztery kulki i za każde poprawne hasło z danej kategorii zabieramy jedną z nich.
Kulki są różnie punktowane – w zależności od koloru jest to 1 do 3 punktów, dlatego zalecam, aby podczas przygotowania gry nie umieszczać tego samego koloru w całości pod jedną kategorią. Gdy znikną wszystkie kulki pod daną kartą kategorii gracz zabiera też tę kartę i za nią również zdobywa punkty. Każda z tych kart ma kilka gwiazdek – im więcej ich jest, tym trudniej wymyślić hasło, ale też więcej punktów się zdobywa za zdobycie karty. Żeby jednak nie było zbyt łatwo każdy z graczy ma tylko 15 sekund na wymyślanie swoich haseł. Następnie tura automatycznie przechodzi na kolejnego gracza.
Runda kończy się w momencie, gdy znikną kulki i odsłonięte karty kategorii lub gdy gracze nie są w stanie wymyślić już kolejnego hasła. Wtedy podliczamy punkty ze zdobytych kulek i kart kategorii. Punkty zaznaczamy na torze, a gdy któryś gracz przejdzie pełne okrążenie, otrzymuje żeton warty 25 punktów. Następnie odkrywamy kolejne kategorie i nowe litery. Instrukcja zakłada taką ilość rund, ile graczy bierze udział w zabawie, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby skończyć grę wtedy, kiedy sami będziemy tego chcieli.
Tagi – wrażenia z rozgrywki
Zaskoczyło mnie to, że ta gra potrafi być zarówno bardzo przyjemna, jak i wymagająca. Idealnie nadaje się zarówno jako tytuł imprezowy oraz rodzinny, zakładając, że nie gramy z najmłodszymi dziećmi. Przede wszystkim „Tagi” oferują bardzo dużą regrywalność. Kart kategorii jest naprawdę sporo, a ponieważ w rozgrywce pojawi się zaledwie część z nich, to mamy pewność, że zabawy starczy na całkiem długi czas. Są one również ciekawie zróżnicowane, bo poza takimi bardziej oczywistymi jak np. Miejsca, Nauka i natura, czy Życie codzienne trafią się też kategorie takie jak Jedzenie i napoje, Znane Firmy czy – uwaga! – Przestępczość. Dodatkowo talia liter jeszcze bardziej urozmaica grę, ponieważ nawet jeżeli dane kategorie się powtórzą, to hasła z nimi związane mogą być ograniczone zupełnie innymi wymaganymi literami. Pod tym względem „Tagi” wypadają zdecydowanie na plus.
W tej grze bardzo przyzwoicie wypada też tzw. downtime, czyli czas oczekiwania na swoją rundę. Mimo że każdy gracz wykonuje swoją turę po kolei, to rozgrywka dotyczy cały czas każdego w tym samym momencie. Dzieje się tak głównie dlatego, że trzeba nieustannie śledzić jakie hasła podają przeciwnicy i samemu wymyślać w głowie kolejne. Poza tym 15 sekund, którymi dysponuje każdy z graczy mija tak szybko, że zdobycie 3 kulek bywa niezłym osiągnięciem. Wpływa to też na dynamikę samej rozgrywki, która jest bardzo wysoka biorąc pod uwagę dość spokojny charakter samej gry.
Mimo tego, że „Tagi” opierają się na wzajemnej rywalizacji, to nie czuć negatywnych emocji w trakcie gry. Jest za to sporo okazji do wzajemnego poszerzania słownictwa oraz do śmiechu, bo w trakcie 15 sekund często mówi się rzeczy niekoniecznie pasujące do kategorii lub niespełniające wymagań literowych. To odpowiedni tytuł w gronie rodzinnym, gdy chcemy miło spędzić czas przy planszówkach. „Tagi” mechanicznie dość mocno podobne są do recenzowanego na Damie Gier tytułu „Podaj hasło”. W jednej i drugiej grze chodzi o wymyślanie haseł pasujących do danej kategorii, które będą spełniały pewne wymogi literowe. W obydwu tytułach gramy też na czas, co wpływa pozytywnie na dynamikę i rosnącą presję. Podstawowa różnica między nimi polega na tym, że „Podaj hasło” jest grą drużynową, natomiast w „Tagi” można zagrać już nawet we dwie osoby (choć wariant drużynowy także tu występuje). Wydaje mi się, że recenzowany tu tytuł jest nieco przyjaźniejszy w obsłudze, co nie znaczy, że mniej ambitny i mało emocjonujący. Zresztą zachęcam do samodzielnego porównania obydwu gier.
Dziwnie natomiast rozwiązano w „Tagach” kwestię punktacji. Za każdą zdobytą kulkę możemy mieć od 1 do 3 punktów. Zależy to od jej koloru, a nie np. od ułożenia na planszy. Jest to mechanika o tyle dziwna, że kulki kładziemy w całkowicie losowy sposób, a gdy powiemy odpowiednie hasło, możemy zabrać którąkolwiek z tych leżących w kolumnie pod daną kategorią. Instrukcja w żaden sposób nie ogranicza w tym, żeby na samym początku zabierać kulki najwyżej punktowane.
Trudno zrozumieć to podejście biorąc pod uwagę, że często kolejne hasła jest coraz trudniej wymyślić i zdobyte kulki mogą dawać zdecydowanie mniej punktów. Jedyną mobilizacją jest tutaj czyszczenie kolumny, aby zgarnąć kartę kategorii. Niemniej jednak system punktacji w „Tagach” został według mnie niekoniecznie dobrze opracowany.
Tagi - Ocena końcowa
-
8/10
-
9/10
-
7/10
-
8/10
-
8/10
Tagi - Podsumowanie
Naprawdę udana gra rodzinna i imprezowa, w której każda sekunda jest na wagę złota. Potrafi odpowiednio zaangażować szare komórki, ale nie doprowadzi do ich przegrzania. Ładne i całkiem solidne wykonanie, a także naprawdę spora regrywalność – to wszystko sprawia, że „Tagi” mogę z czystym sumieniem polecić tym, którzy chcą miło spędzić czas z najbliższymi przy ciekawej planszówce.
Gra może Ci się spodobać, jeżeli:
- szukasz niedługiego tytułu dla siebie i rodziny
- lubisz gry, które zachęcają do myślenia i ćwiczą refleks
Gra może Ci się nie spodobać, jeżeli:
- nie lubisz zabawy słowami i gry w skojarzenia
- szukasz tytułu nastawionego na mocną interakcję lub współzawodnictwo
- nie lubisz gier pod presją czasu