MacGyver z dwóch zapałek i scyzoryka był w stanie zrobić helikopter. Na szczęście ``Digit`` przed Wami nie stawia tak trudnego zadania, choć z patyczkami i logicznym myśleniem ma wiele wspólnego.
Z pewnością nie raz, czy to na matematyce, czy to w trakcie innych zajęć spotkaliście się z zagadką, w której należało rozwiązać równanie przekładając jedną zapałkę. Na podobnej, ale nie wymagającej aż takiego kombinowania zasadzie opiera się cała mechanika gry „Digit” od wydawnictwa Piatnik. Jest to produkcja logiczna (choć nie tak bardzo, jakbyśmy chcieli), w którą zagracie sami, w parze lub z trzema innymi osobami.
Digit – co w pudełku?
Digit jest bardzo minimalistyczną grą, do estetyki której trudno mieć większe zarzuty. Jak na łamigłówkę przystało twórcy postawili proste wzory kart. Żółte patyczki na niebieskim tle są zrozumiałe, choć ich czytelność zakłóca drobiazg związany z ich kształtem. O ile patyczki dodawane do gry są prostopadłościenne, jak zapałki, tak te przedstawione na kartach mają ścięte końcówki, przez co przy kącie prostym zlewają się w ze sobą i na pierwszy rzut oka wywołuje do pewien dysonans. Samo pudełko także naszym zdaniem spokojnie mogłoby być zmniejszone o połowę, bo niepotrzebnie zajmuje ono więcej miejsca niż potrzebują tego elementy.
Kart ze wzorami jest 55, czyli ani nie za mało, ani też za dużo. Ot dokładnie tyle, by gra była regrywalna i by jeden gracz mógł ją przejść w 10-15 minut. Warto dodać, że twórcy dodali jeden patyczek więcej niż wymaga tego gra. Ucieszy to osoby, które często gubią drobne elementy w planszówkach.
Digit – zasady gry
Digit pozwala na zabawę w trzech wariantach, z których każdy zaczyna się mniej więcej tak samo. Najpierw wyciągamy z talii kart jedną i układamy na stole patyczki według prezentowanego na niej wzoru. Następnie każdemu z graczy rozdajemy po pięć kart, których nie można pokazywać pozostałym. Pierwsza osoba sprawdza swoją rękę i szuka takiego wzoru, który dałoby się ułożyć z widocznej na stole konstrukcji WYŁĄCZNIE po przestawieniu JEDNEGO patyczka. Jeżeli czynność da się wykonać, wówczas patyczek się przestawia, a kartę z tym wzorem odrzuca.
Jeżeli zaś nie da się takiej akcji wykonać, wówczas przestawia się dowolny patyczek i dobiera na rękę kolejną kartę, chyba, że zdarzy się, że w takiej sytuacji ułożyliśmy nieświadomie wzór z karty innego gracza – wówczas to on odrzuca kartę, a pierwszy gracz nic nie dobiera. Po swoim ruchu turę wykonuje kolejna osoba. Gra kończy się, gdy pierwszy z graczy pozbędzie się wszystkich kart. Reszcie graczy można zapisać minusowe punkty za każdą kartę w ręce jeżeli planujemy grać więcej niż jeden raz.
Drugi wariant, tzw. „na plus” przebiega podobnie, z tym, że po ułożeniu wzoru odkłada się kartę na stosik punktacji gracza i wykonuje się kolejny ruch. Zawsze dobiera się też do pięciu kart na rękę. W tym przypadku gra kończy się po ustalonej przez graczy wcześniej liczbie partii.
Ostatnia opcja to wariant dla pojedynczego gracza, który przypomina pasjansa. Najpierw losowo wyciąga się jedną kartę i układa wzór z patyczków. Następnie, zamiast przydzielać pięć kart na rękę wykłada się je od razu na stół. W trakcie ruchu należy przełożyć jeden patyczek by ułożyć wzór z przynajmniej jednej karty. Jeżeli się to uda, wówczas kartę się odrzuca i dokłada nową ze stosu. Jeżeli nie ma takiej możliwości, na kartce zapisuje się punkt ujemny i przekłada dowolny patyczek. Gra kończy się po wyczerpaniu kart ze stosu i sprawdza punktację według oceny w instrukcji (np.od zera do -5 to doskonały wynik, a poniżej -20 to wynik słabiutki, który oznacza, że powinniśmy jeszcze poćwiczyć).
Digit – wrażenia z gry
Na początku wydawało mi się, że to może być całkiem zmyślna gra, ale po pierwszej partii ten pogląd musiałam zweryfikować. „Digit” wbrew pozorom ma więcej wspólnego ze szczęściem niż z logiką czy spostrzegawczością. Miałam takiego pecha, że co rundę nie byłam w stanie ułożyć wzoru, a rosnąca na ręku talia kart powodowała wyłącznie frustrację. Grzesiek z kolei bawił się wybornie i po kilku kółeczkach zamknął partię. Po kilkukrotnych rozgrywkach doszliśmy do wniosku, że brakuje nam tutaj jednej rzeczy – jawnego, a nie losowego dobierania kart wzorów z, dajmy na to, czterech wyłożonych na stole. Wówczas gra zyskałaby na strategii.
A tak nie wiemy ani tego jaką kartę wylosujemy za moment, ani jak patyczek przełożą kolejni gracze. Bawiąc się w czwórkę przez trzy tury pozostałych graczy nie mamy w zasadzie szans na to, by przewidzieć czy dopasujemy cokolwiek do układu. Zresztą przewidywanie i tak na niewiele tu się zdaje. Musimy cierpliwie czekać na własną kolej. Szkoda, że nie przewidziano chociażby możliwości wymiany kart z ręki na nowe albo wymieniania się z przeciwnikami. Dla mnie osobiście to taki sam poziom emocji jak przy układaniu puzzli. Nawet w makao czy też „Uno” ma się większy wpływ na przebieg gry. Grzesiek jest natomiast miłośnikiem różnego typu łamigłówek i jemu ta duża losowość zupełnie nie przeszkadzała – widziałam, że wyraźnie się cieszy przy każdym poprawnie ułożonym wzorku.
Wspólnie uznaliśmy, że najlepszy tryb tej gry to wariant dla pojedynczego gracza. Jest on równie losowy co w pasjansie, ale ponieważ gramy przeciwko grze, nie jest to tak dotkliwe jak w przypadku gry z innymi graczami. Układanie wzorów i ściganie się o jak najwyższą punktację spodoba się najbardziej osobom, które szukają spokojnej rozgrywki i które lubią wszelkiego typu puzzle. Najpewniej „Digit” prędzej zauroczy starszych miłośników klasycznych gier karcianych, niż młodszych, współczesnych graczy preferujących większe urozmaicenie w doborze akcji i szybsze tempo gry.
W najtańszych sklepach internetowych „Digita” kupicie za około 28 zł.
Digit - Ocena końcowa
-
5/10
-
6/10
-
5/10
-
5/10
-
8/10
Digit - Podsumowanie
„Digit” nie podbił naszego stołu za sprawą zbyt dużej losowości i niewielu możliwości kombinowania. Jak na grę opierającą się na schemacie popularnej łamigłówki to myślenia nie ma tutaj za wiele. Z tego względu raczej polecamy ten tytuł jako zabawę dla pojedynczego gracza niż większej grupy.
Gra może Ci się spodobać jeżeli:
Gra może Ci się nie spodobać jeżeli:
User Review
( vote)Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Piatnik
Sprawdź polecane przez nas gry logiczne: