Niegdyś utożsamiane z wyprawą myśliwską, dzisiaj safari kojarzy się po prostu z rekreacyjnym wypoczynkiem połączonym z fotografowaniem dzikich zwierząt. „Przygoda na Safari” to familijna gra dla aż sześciu osób, w której wcielacie się właśnie w rolę fotografów zwiedzających piękny archipelag.
Palące słońce, morska bryza i dżungla, w której kryją się nietuzinkowe okazy zwierząt. Pierwszy gracz, który wykona zdjęcia sześciu różnym zwierzętom wygrywa. Nie jest to jednak takie proste, ponieważ czworonogi nie lubią być obserwowane i kryją się w leśnych zakamarkach. „Przygoda na Safari” jest grą pamięciową dla całej rodziny, w którą możecie zagrać nawet z sześcioletnimi dziećmi.
Przygoda na Safari – co w pudełku?
Okładka gry kojarzy się naturalnie z jakąś nową częścią „Madagaskaru”, zwłaszcza żyrafa jest niczym wyjęta z tej animacji. Jedno jest pewne – błyskawicznie przyciąga wzrok i obiecuje odprężającą przygodę. Duża, rozkładana plansza przedstawiająca wysepki archipelagu wygląda fenomenalnie. Od razu pomyślałam, że śmiało mogłabym ją postawić obok mojej ulubionej, morskiej planszy z „Wikingowie na pokład!”.
Jako wciąż za mało się spełniający fotograf nie mogę nie wspomnieć o przecudnych pionkach nawiązujących do aparatów fotograficznych z różnych epok (nie zabrakło nawet smartfona z selfie stickiem!). Już taki detal sprawia, że gracze powinni momentalnie poczuć klimat safari.
Poza sześcioma pionkami znajdziemy jeszcze 50 niewielkich kafelków z wizerunkami zwierząt podzielone na dwie grupy: lądowe z zieloną obwódką i morskie z niebieską. Nie da się przyczepić do wykonania żadnego z elementów. Zwierzaki są sympatyczne, całość kolorowa, a instrukcja czytelna i rozwiewająca jakiekolwiek wątpliwości.
Przygoda na Safari – zasady gry
W zależności od ilości graczy na planszy losowo układamy określoną liczbę żetonów w taki sposób, by wizerunki zwierząt były niewidoczne. Maksymalnie na każdej wysepce może znaleźć się 5 kafelków. Gracze ustawiają swoje pionki na środkowej wyspie, która jako jedyna nie ma żetonów.
W swojej turze gracz podgląda jeden dowolny kafelek i odkłada go z powrotem. Następnie przestawia swój pionek na dowolną wyspę połączoną z tą, na której stoi za wyjątkiem tej, na której podglądał kafelek. Po wylądowaniu gracz zabiera dowolny kafelek z tej wyspy. Jeżeli jest to zwierzę lądowe, z zieloną ramką, zabiera je do siebie. Jeżeli jest to zwierzę wodne, z niebieską ramką, wykonuje akcję z nim związaną i odkłada do pudełka:
- Żółw pozwala wybrać dowolną wyspę, poza tą, na której się stoi, i w tajemnicy podejrzeć 2 znajdujące się tam kafelki
- Pelikan pozwala zabrać dowolny kafelek z dowolnej wyspy, oprócz tej, na której się stoi
- Delfin pozwala przenieść się na dowolną wyspę, nawet niepowiązaną morskim szlakiem i zabrać stamtąd kafelek.
- Ośmiornica pozwala zamienić miejscami dwa kafelki z dwóch różnych wysp, bez podglądania
- Wieloryb nakazuje zabrać wszystkich kafelków z pudełka i rozmieścić je losowo na planszy bez podglądania
W trakcie zabawy nie wolno posiadać 3 takich samych zwierząt. W sytuacji, gdy odkryjemy trzeci taki sam kafelek musimy pokazać go rywalom i odłożyć z powrotem na dowolne puste miejsce.
Gdy gracz stanie na wyspie, na której znajduje się przeciwnik posiadający przynajmniej jedną parę takich samych zwierząt aktywny gracz może zmusić rywala do wymiany przed lub po wykonaniu swojego ruchu. Aktywny gracz oddaje wtedy dowolny ze swoich kafelków, pod warunkiem, że nie będzie to zwierzę, które przeciwnik posiada już w dwóch egzemplarzach. Aktywny gracz może otrzymać tylko takie zwierzę, którego nie posiada.
Przygoda na Safari – wrażenia z gry
W przypadku naszego poprzedniego patronatu, gry „Gąsienice”, nieco narzekałam na to, że gra jest zbyt losowa tzn. pamięć przydaje się w niej jedynie w bardzo rzadkich momentach. O ile młodszym dzieciom to zupełnie nie przeszkadzało, tak dorosłych mogło nużyć. „Przygoda na Safari” pod tym względem sprawdziła się znacznie lepiej. Co ruch odkrywamy kafelek i zapamiętujemy zwierzątko jakie się pod nim kryje. Dzięki temu zmniejszamy ryzyko, że zabierzemy drugie takie samo zwierzę lądowe lub odkryjemy zwierzę morskie, którego akcja akurat niewiele nam pomoże.
Zauważcie, że mechanika nie pozwala zabrać kafelka, którego właśnie się podejrzało. Dzięki temu im dłużej gramy, tym więcej rzeczy musimy zapamiętać.
Ponieważ „Przygoda na Safari” jest grą typowo familijną, nie znajdziemy tutaj mocnej, negatywnej interakcji. Występuje ona raczej nieświadomie w przypadku odkrycia morskich zwierząt i np. akcji związanej z zamianą miejscami dwóch kafli. Z drugiej strony jednak mamy też opcję wymiany. Jeżeli widzimy, że gracz ma parę czworonogów, a nam akurat takiej jednostki brakuje, możemy starać się go dogonić i przymusić do oddania upragnionego kafelka. W praktyce gracze są dość mocno rozrzuceni po wyspach i często każdy woli się skupić na eksploracji, niż wymianie, zwłaszcza przy rozgrywkach w mniejszym składzie, ale przy sześciu osobach wymiana może być czasem jedyną szansą na to, by zdobyć brakujący okaz.
Produkcja Andrei Angiolino nie jest może odkrywcza, ani nie wywołuje efektu „wow”, ale jest dobrze skondensowana, odpowiednio długa (zwłaszcza dla sześciolatków, którzy powyżej 30 minut tracą skupienie) i pozwala nacieszyć oczy bardzo ładną planszą. Bardziej spodoba się dzieciom niż gronie samych dorosłych, ale mechanika jest na tyle sprawiedliwa, że w przypadku gry z osobami o różnym stopniu zaawansowania nie przechyla szali zwycięstwa w żadną stronę. Poza dobrą pamięcią w dalszym ciągu sporo ma tutaj do powiedzenia los, a ten jest sprawiedliwy dla każdego.
Jedyne co budzi moje obawy to cena, która jak na grę pamięciową jest bardzo wysoka (ok. 85-90 zł). Po części jest to uzasadnione wysoką jakością wykonania, ale z drugiej strony, sporo rodzin może ją sobie odpuścić, kupując za te pieniądze dwie nieco gorzej wyglądające gry, ale o zbliżonej mechanice.
Przygoda na Safari
-
9/10
-
8/10
-
4/10
-
8/10
-
6/10
Przygoda na Safari - Podsumowanie
Pięknie wykonana gra pamięciowa o prostych zasadach, która spodoba się zwłaszcza miłośnikom zwierzątek.
Gra powinna Ci się spodobać jeżeli:
- szukasz gry rodzinnej dla 6 osób
- szukasz gry, której partia zamknie się w 30 minut
- zależy Ci na wysokiej jakości wykonania i oprawie wizualnej
Gra może Ci się nie spodobać jeżeli:
- nie akceptujesz żadnej losowości
- wolisz gry ze świadomą negatywną interakcją
- masz ograniczone środki finansowe
User Review
( vote)Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Trefl Fabryka Kart Kraków