Jeden nabój, sześć komór, czterech towarzyszy broni. Obstawiaj, blefuj, sprawdzaj pozostałych kapitanów drużyn i postaraj się przeżyć w mistrzostwach świata rosyjskiej ruletki. Jeśli masz słabe serce, to nawet nie zasiadaj do stołu...
Historia powstania rosyjskiej ruletki do dzisiaj nie jest jasna. Prawdopodobnie grę wymyślili carscy oficerowie, którzy szukali okazji do udowodnienia swojego męstwa ryzykując własnym życiem. Przy jednym naboju w sześciokomorowym bębenku prawdopodobieństwo wystrzału wynosi 16,7% i tylko ten stosunek odróżnia rosyjską ruletkę od samobójstwa. Black Monk Games proponuje znacznie mniej „inwazyjną” wersję tej kontrowersyjnej rozrywki. W Mistrzostwach Świata w Rosyjską Ruletkę nikt nam nie będzie przystawiał prawdziwego pistoletu do głowy, ale emocji zdecydowanie w nich nie zabraknie.
Rosyjska Ruletka – co w pudełku?
W kompaktowym pudełku znajdziemy 24 karty postaci (po 4 w każdym z sześciu kolorów graczy), 6 kolorowych kości do obstawiania, 31 kart akcji specjalnych, 6 kart pomocy, 55 kart magazynku oraz 42 żetony zwycięstwa. Najbardziej ucieszyły nas te ostatnie w formie naboi zamiast zwykłych prostokątnych czy okrągłych żetonów. Niby drobnostka, a jak fajnie od razu wprowadza w klimat. Przypadły nam do gustu także czarno-białe, bardzo charakterne wizerunki na kartach postaci, choć w trakcie gry największe znaczenie mają oczywiście karty magazynku. Na awersach znajdziemy albo wizerunek przekroju magazynku, albo trupią czachę z wymowną kulą w głowie. Rewers jest zaś jednakowy, ozdobiony czerwono-białym ornamentem. Do oprawy wizualnej i jakości wykonania elementów nie można się przyczepić. Na pochwałę zasługuje także sama instrukcja – bardzo czytelna i humorystyczna.
Rosyjska Ruletka – zasady gry
Po wybraniu koloru drużyny każdy z graczy otrzymuje 4 karty zawodników, 1 kostkę, 1 kartę pomocy,1 losową kartę akcji oraz 6 kart pustej komory (tzw. karty KLIK!) i 1 kartę pocisku. Celem gry jest zdobycie 15 punktów lub pozostanie ostatnim graczem przy życiu. Rozgrywka podzielona jest na 6 faz, ale jak przystało na tytuł imprezowy są one bardzo szybkie i łatwe do zapamiętania.
Na początku każdy z graczy przegląda talię magazynku i wkłada wybraną przez siebie kartę pod kartę pomocy w taki sposób, by widoczny był tylko jej rewers. Wybory są naprawdę dwa – albo kładziemy tam kartę pustej komory i ryzykujemy, że dostaniemy kulkę w łeb podczas kolejnej fazy, albo oszukujemy i wkładamy kartę pocisku ryzykując, że zostaniemy przyłapani na tym blefie.
Następnie każdy z graczy tasuje pozostałe 6 kart talii i układa na stole rewersem do góry. Kolejny krok to obstawienie w ukryciu liczby strzałów, które każdy będzie musiał oddać. Do obstawiania używa się kości. Istotą całej gry jest ryzyko. Jeśli nie blefowaliśmy i wiemy, że w naszej talii na pewno jest pocisk im wyższą liczbę obstawimy, tym większe prawdopodobieństwo, że trafimy na wystrzelony pocisk w kolejnej fazie. Jeśli wiemy, że pocisk jest ukryty, a my bezpieczni nie zawsze warto szarżować. Gdy inni gracze zauważą bowiem, że obstawiliśmy wysoko (5 punktów) mogą nabrać podejrzeń co i tak skończy się niechybną śmiercią.
Gdy wszyscy zaprezentowali już swoje typy, następuje faza wyzwań, w której możemy zapolować na oszusta. Jeśli podejrzewamy, że któryś z graczy blefuje i ukrył swoją kartę pocisku pod kartą pomocy oskarżamy go. Wówczas musi on odkryć tę kartę i jeśli okaże się, że rzeczywiście jest nią pocisk, jedna z postaci gracza zostaje natychmiast rozstrzelana, a gracz, który wytypował poprawnie oszusta otrzymuje w nagrodę 3 karty akcji. Jeśli oskarżony gracz jest jednak niewinny, nie tylko otrzymuje on 1 kartę akcji w ramach wynagrodzenia, ale oskarżyciel w ramach kary musi wymienić 1 kartę pustego magazynku ze swojej talii na kartę pocisku i przetasować całość. Dzięki temu czasem może dojść do sytuacji, w której gracz ma nie 1, a na przykład aż 3 naboje, co oczywiście zwiększa ryzyko jego porażki. Genialne, prawda?
W finale rundy oddajemy tyle strzałów, ile pierwotnie obstawiliśmy na kości. Dla podkreślenia powagi sytuacji można położyć jedną rękę na talii magazynku, a drugą ułożyć w formie pistoletu i przystawić sobie do głowy. Następnie równocześnie w jednym tempie każdy odkrywa po jednej karcie z wierzchu talii. Jeżeli jest tam karta pustej komory, wówczas nic się nie dzieje. Jeżeli jest tam nabój, no cóż – jedna z naszych postaci umiera.
Punkty przyznawane są następująco – każdy gracz, który w rundzie nie zginął otrzymuje 1 punkt. Dodatkowo przyznawane są punkty za każdy obstawiony strzał. Wygrywa osoba, która zdobędzie pierwsza 15 punktów lub która przeżyje wszystkich.
W trakcie gry możemy też wspomagać się kartami akcji. Niektóre z nich działają na nas samych, inne tylko na wskazaną osobę. Najczęściej przybierają one formę negatywnej interakcji, co dodatkowo podnosi adrenalinę. Możemy dorzucić jedną kartę naboju do talii gracza, zmusić go, by przekulał kość, albo sprawić, by przy kolejnym strzale wszyscy celowali nie w siebie, ale w innego gracza.
Rosyjska Ruletka – wrażenia z rozgrywki
Nie oczekiwaliśmy po tej grze niczego wielkiego. Wydawało nam się, że przeniesienie najbardziej ryzykownej gry świata na papier po prostu nie zaskoczy. Ale już po pierwszej partii okazało się, że emocje są i to spore. W pojedynczej rundzie ryzykujemy bowiem aż trzykrotnie – pierwszy raz, gdy wybieramy, czy schować nabój pod kartę czy nie. Drugi raz ryzykujemy podczas obstawiania kości, a ostatni gdy rzucamy oskarżenie. Ta kombinacja ryzyka sprawia, że bardzo łatwo się tutaj „wyłożyć” i pozbawić cennych punktów. Jest dokładnie tak, jak być powinno. Rozgrywka jest szybka, ale wymaga podejmowania trudnych decyzji. Mnogość kart akcji zaś sprawia, że przy każdym podejściu zyskujemy inny rodzaj tymczasowej przewagi, dzięki czemu regrywalność jest także wysoka. Ani razu nie zakończyliśmy gry tylko po jednej partii. Zawsze towarzysze domagali się rewanżu i nikt nie marudził, że ma już dość.
Choć mamy do czynienia z tytułem typowo imprezowym, gra bardzo dobrze skaluje się nawet przy dwóch graczach. Jeśli więc nie zawsze macie dostęp do większej ekipy, jeszcze nic straconego. Sugerowana przez producenta cena 74,90 zł jest jak najbardziej do przyjęcia, zwłaszcza, że mamy do czynienia z nowością.
Rosyjska Ruletka - Ocena końcowa
-
9/10
-
9/10
-
9/10
-
8/10
-
7/10
Rosyjska Ruletka - Podsumowanie
Bang! Bang! Bang! I już prawie po Tobie towarzyszu… Czy odważysz się kolejny raz zaryzykować i oszukać innych zawodników? Czy w końcu dopisze Ci szczęście? Rosyjska Ruletka jest świetnym tytułem imprezowym, który spodoba się fanom blefu i szybkich rozgrywek. Klimatyczne wykonanie, proste zasady i wysoki stopień ryzyka sprawią, że będziecie do tej gry często wracać.
User Review
( votes)Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy Black Monk Games