Popłakałam się trzykrotnie, czyli recenzja Power Rangers
Gdy robią remake lub ekranizację tytułu, na którym się wychowałeś, idziesz do kina z sercem w gardle. To się nie może udać – powtarzasz jak mantrę. Ale w sercu wciąż masz nadzieję, że może tym razem będzie inaczej… Gdyby ktoś dzisiaj kazał mi oglądać serial Power Rangers, chyba umarłabym od poziomu żenady. Kukły, gumowe potwory,…