Nightmares from the deep the siren's call

Nightmares from the Deep: The Siren’s Call – recenzja gry (PS4)

Artifex Mundi to jeden z polskich developerów, któremu przyglądam się zawsze z podziwem i rodzimą dumą. Ma w swoim dorobku proste, ale urokliwe produkcje, które trafiają do gustu graczom z całego świata. Od pewnego czasu Artifex przeprowadza ekspansję swoich największych hitów na rynek konsolowy, czego kolejnym efektem jest port Nightmares from the Deep 2 na…

Być jak Aloy z Horizon: Zero Dawn

Na koniec pomyśl o dodatkach. Aloy co prawda nie nosi żadnych kolczyków, ale spokojnie możesz założyć do tej stylizacji wszelkiej maści drewniane czy metalowe kolczyki, które kojarzyć się będą z nordycką wojowniczką. Nasza bohaterka nosi mnóstwo korali i trzeba przyznać, że taki akcent fajnie ubarwi całą resztę. Pamiętajcie dziewczyny- nie chodzi o to, by każdy…

Job Simulator – recenzja

Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że po pracy będę z przyjemnością grać w symulator pracy, popukałabym się w czoło. A gdyby próbowano mi wmówić, że jest to jedna z najlepszych produkcji VR, zabiłabym śmiechem. Dziś miałabym morderstwo na sumieniu… Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest być kasjerem w małym sklepiku osiedlowym albo mechanikiem samochodowym? A…

Keep Talking and Nobody Explodes – recenzja

Ta produkcja przeczy stwierdzeniu, że gry VR alienują graczy. Wymaga dużej kooperacji, umiejętności przekazywania zrozumiałych komunikatów i logicznego myślenia, zapewniając przy tym wybuchową zabawę. Dosłownie. Wyobraźcie sobie, że zostajecie zamknięci w niewielkim pokoju. Przed Wami, na biurku leży walizka podzielona na kwadratowe moduły. Każdy z nich stanowi osobny rodzaj zagadki. Na jednym z modułów zegar…

Eagle Flight – recenzja

Podziwianie postapokaliptycznego Paryża z lotu ptaka to jedno z najprzyjemniejszych doznań, jakie zapewnić mogą gogle PlayStation VR. Zręcznościowa gra Ubisoftu nie jest pozbawiona wad, ale warto dać jej szansę – zwłaszcza jeśli zawsze marzyliście o lataniu. Eagle Flight pozwala na trzy tryby gry: kampanię fabularną, w której czekają 24 zadania główne i kilka misji pobocznych,…

The Last Guardian – recenzja

Mało jest takich gier, które obrastają legendą na długi czas przed premierą. Na palcach jednej ręki policzyć można tytuły, które powstawały przez niemal dekadę. 9 lat musieliśmy czekać na kolejną grę Fumito Uedy. Było warto? Poprzednie gry japońskiego projektanta – Ico i Shadow of the Colossus – były tak wyjątkowe pod względem klimatu, oprawy graficznej…

Robinson: The Journey – recenzja

Nie mam żadnej wątpliwości – to najładniejsza na ten moment gra na PS VR. Crytek udowodnił, że wirtualna rzeczywistość, mimo sprzętowych ograniczeń, może wyglądać bardzo dobrze. Niestety na produkcji cieniem kładą się pozostałe aspekty gameplayu. Gdy w roku ubiegłym Crytek zaprezentował techniczne demo swojego silnika przygotowane z myślą o VR (Back to Dinosaur Island) nie…