chyba snisz recenzja

Chyba Śnisz! – recenzja

Panda wygrzewała się w pełnym słońcu, kiedy zszokowany pan podjechał swoim kabrioletem i przegryzając banana wyznał jej miłość. Zamieszkali razem w pięknym domu na wzgórzu razem z wesołymi bakteriami, które po godzinach grały w tenisa mango. W „Chyba śnisz„ wspólnie tkacie sen dla człowieka, a następnie próbujecie mu go sobie przypomnieć. Oto imprezowy następca „Dixita„,…