Chcesz zorganizować naprawdę epicki maraton filmowy? Wybierasz się na wycieczkę, którą fajnie byłoby uwiecznić dronem? A może zastanawiasz się, czy dane gogle VR faktycznie pójdą na Twoim pececie? W tych i jeszcze wielu innych sytuacjach może pomóc Plenti – polska wypożyczalnia sprzętu elektronicznego.
W chwili gdy piszę te słowa i mnie i Grześkowi jest niezmiernie smutno. Przez ponad tydzień mieliśmy okazję testować projektor Full HD od Xiaomi i przyzwyczailiśmy się do niego tak mocno, że absolutnie przestaliśmy uważać ten rodzaj elektroniki za zbędną fanaberię. Gdyby nie fakt, że odkładamy dzielnie kasę na dom pewnie od razu zdecydowalibyśmy się kupić projektor (może nie ten model dokładnie, ale o tym za chwilę). Każdego wieczoru towarzyszył nam w graniu na PS5 i oglądaniu filmów zmieniając nasz nieduży salon w wygodną salkę kinową. Wpisaliśmy go na naszą listę „must have”, choć jeszcze przed wypożyczeniem w Plenti obstawialiśmy, że nic nie będzie w stanie zastąpić nam telewizora… Zanim opowiem o samej usłudze wypożyczenia, najpierw jeszcze kilka słów o samym projektorze, bo myślę, że wielu z Was jest ciekawym jak użytkuje się taki sprzęt.
Xiaomi Mi Smart Projector 2 Pro – projektor dla amatorów kina i gier
Nasz salon ma tylko 16m2, z czego wyłącznie jedna ściana jest wolna – ta, na której normalnie mamy TV. Zdjęliśmy go zatem z szafki, by móc wyświetlić obraz z projektora. Mi Smart Projector 2 Pro jest w stanie wygenerować obraz o przekątnej nawet 200 cali, ale rekomendowane jest 120″. Dlaczego? Ano dlatego, że przy większej przekątnej rozdzielczość Full HD raczej nie będzie wystarczająca. U nas z racji odległości udało się osiągnąć około 110″ i już miałam wrażenie, że czcionki nie są do końca ostre. Zatem pierwsza sugestia – jeżeli myślicie o projektorze podobnych rozmiarów to moim zdaniem lepiej zainwestować przyszłościowo w model 4K. Wiem, wiem – to inna półka cenowa, ale te sprzęty też dość szybko tanieją.
W przypadku Mi Smart Projectora 2 Pro pozytywnym zaskoczeniem była błyskawiczna konfiguracja. Wystarczyło ustawić go na stole, podpiąć do prądu i zsynchronizować z Wi-Fi. That’s all. Oczywiście jeżeli myślimy o podłączeniu go do konsoli czy komputera to należy podpiąć go pod HDMI, ale model ten działa na Android TV zatem możemy też korzystać z apek pokroju Netflxa czy YouTube’a bezpośrednio na urządzeniu (nawet na pilocie znajdziemy przycisk do Netflixa). Do tego obsługuje Chromecasta, więc bez problemu przerzucimy też na niego obraz ze smartfonu. Działa to płynnie, nawet przy strumieniowaniu filmów. Ekstra!
Sam projektor ma bardzo ograniczone ustawienia ponieważ wszystko praktycznie kalibruje się tutaj automatycznie. Rozmiar ekranu ustawiacie po prostu odsuwając go od ściany. Nie da się także regulować jasności, co najwyżej zmienić lekko temperaturę barwy według przypisanych trybów (np. kinowy zażółca obraz). Brakowało nam tu takiej ręcznej korekcji ostrości czy właśnie natężenia światła, ale z drugiej strony… mało techniczny użytkownik może wręcz docenić taką prostotę obsługi. Przeskakiwanie po źródłach obrazu czy apkach odbywa się za pomocą wspomnianego pilota – prościej już się nie dało.
Mi Smart Projector 2 Pro pracuje rewelacyjnie cicho. Nagrzewa się dość szybko, ale nawet przy kilkugodzinnej pracy nie zawieszał się ani nie wyłączył. Co warto podkreślić, ma całkiem solidny głośnik. W ogóle nie czuliśmy potrzeby, by podłączać go do zewnętrznego sprzętu audio.
Zachwyca w nim przede wszystkim rozmiar obrazu. Te 110-120 cali to jest już naprawdę efekt wow. Czernie nie są tak intensywne jak w TV, podobnie jak i biele, ale momentalnie się o tym zapomina w trakcie seansu. Korzystanie było czystą przyjemnością. Gry z PS5 wyglądały WSPANIALE podobnie jak filmy czy seriale. No micha popcornu i macie jak w kinie. Przereklamowana jest natomiast jego jasność. Zapomnijcie, że skorzystacie z niego za dnia – 1300 lumenów to zdecydowanie za mało, by widzieć jasne barwy na ścianie. Potrzebna by była przynajmniej jeszcze raz taka moc. Ten model zatem będzie całkiem w porządku dla wszystkich, którzy szukają prostego w działaniu sprzętu na nocne seanse. Najlepsze zaś jest to, że sami możecie go przetestować tak jak ja dzięki Plenti.
Wypożyczanie sprzętu w Plenti – co można wypożyczyć i ile to kosztuje?
O Plenti wspominałam Wam już 2 lata temu. Niesamowite, że od tamtej pory firma tak prężnie się rozwinęła, że dziś możemy za jej pośrednictwem uzyskać dostęp do 1000 produktów! Poza projektorem znajdziecie tutaj mnóstwo ciekawego sprzętu – od konsol najnowszej generacji poprzez gogle VR, supernowoczesne smartfony w stylu Samsuga Galaxy Z Flip, smartwatche, drony, gimbale, a nawet ekspresy do kawy, odkurzacze czy lokówki do włosów! Sama znalazłam tu kilka fajnych gadżetów, które chciałabym w przyszłości lepiej poznać.
Jaki jest sens takiego wypożyczenia? Mówimy tu o elektronice, która zazwyczaj nie jest tania i której zakup wiąże się z bardzo przemyślaną decyzją. Oczywiście mamy dziś dostęp do systemów opinii, wideorecenzji czy testów, ale czasem to, jak dany sprzęt wypadnie w praktyce zależy od spraw bardziej subiektywnych niż samych technikaliów. Nikt nie powie Wam na przykład, jak dany projektor poradzi sobie z barwą Waszej ściany albo czy odkurzacz automatyczny poradzi sobie z progiem w sypialni. Żaden sklep nie udostępni Wam elektroniki do samodzielnego testowania.
A to tylko jeden z przykładów. Czasem nie ma sensu inwestować w sprzęt za kilka tysięcy, jeżeli potrzebujemy go tylko na parę dni w roku. Zdarzają się także nieprzewidziane awarie i wtedy usługa wypożyczenia na doby może uratować sytuacje. No właśnie, ale to ile to w ogóle kosztuje?
W Plenti do wyboru są dwa rodzaje rozliczenia. Pierwsza to subskrypcja, czyli zadeklarowany okres wynajmu (minimum miesiąc, maksimum rok). Im dłuższa deklaracja, tym tańsza cena za miesiąc. Przykładowo, gdybym wynajęła testowany projektor na miesiąc, zapłaciłabym za niego 449 zł, a gdybym chciała go na pół roku wtedy każdy miesiąc kosztowałby 240 zł. Przypomnę tylko, że w sklepie kosztuje on 3579 zł. Drugi wariant to model Flexi, czyli wynajem na doby, gdzie nie musimy deklarować z góry okresu wypożyczenia. Ot, stawka dobowa naliczana jest za każdy dzień, do momentu, gdy nie zwrócimy sprzętu przy czym każda następna doba jest trochę tańsza np. 118 zł za pierwszą dobę, ale tylko 77 zł zapłacimy już za szóstą itd. Ja zdecydowałam się właśnie na taki wariant elastyczny. W każdej chwili mogłam sprawdzić w aplikacji, ile wynosi bieżąca opłata i ile zapłacę za kolejną dobę. Stawka dobowa/miesięczna uzależniona jest rzecz jasna od wartości sprzętu.
A inne koszty? Dostawa w obie strony paczkomatem to jedynie 9 zł. W przypadku niektórych sprzętów pobierana może być zwrotna kaucja, ale jeżeli wykonacie weryfikację, to taka kaucja wynosi tylko złotówkę. Kaucja oczywiście zabezpiecza Plenti przed kradzieżą, natomiast nie musicie się martwić o uszkodzenie sprzętu – każdy jest objęty stosownym ubezpieczeniem.
Jak wygląda proces wypożyczenia?
Plenti ma bardzo przyjazną aplikację mobilną, ale też możecie korzystać z jej webowej wersji. Gdy znajdziecie już interesujący sprzęt i ustalicie na jaki okres chcecie go wypożyczyć musicie założyć konto użytkownika. Następnie warto od razu przejść proces weryfikacji. Jest on dobrowolny, ale bez niego przy wypożyczeniu Plenti zablokuje Wam pewną kwotę na poczet zwrotnej kaucji. Moim zdaniem nie ma co się zastanawiać. Do weryfikacji można wykorzystać jeden z dwóch systemów: Veriff (weryfikacja metodą przesyłania fotokopii dowodu osobistego) lub Kontomatik (weryfikacja metodą konta bankowego). Ja zdecydowałam się na tę drugą opcję i weryfikacja przebiegła niemal błyskawicznie. Taki proces trwa średnio do godziny.
Warto dodać, że nie wszystkie sprzęty są dostępne na całą Polskę. Te, które nie zmieszczą się do Paczkomatu niestety póki co mogą być wypożyczane tylko przez Warszawiaków. Plenti informuje jednak o tym zanim złożycie zamówienie i można też tak ustawić filtry wyszukiwania, by niedostępne dla nas produkty się nie wyświetlały.
A dalej, jest już z górki. Jeżeli wybraliście subskrypcję to opłata za pierwszy miesiąc zostanie od razu pobrana z karty. Jeżeli zaś model Flexi, to naturalnie całą kwotę za usługę Plenti pobierze po zwróceniu sprzętu. Wysyłka produktu też następuje bardzo szybko – ja swój projektor wyciągnęłam z paczkomatu dokładnie po 2 dniach od zamówienia. Oczywiście czas wypożyczenia biegnie dopiero od odbioru produktu.
Mój projektor był porządnie zapakowany i gdyby nie to, że miał na sobie naklejkę Plenti to nawet nie zauważyłabym, że nie jest nowy. Nie wiem jak w przypadku sprzętów, które bardziej się zużywają przy użytkowaniu np. padów do konsol czy smartfonów, ale przejrzałam opinie innych użytkowników i nie widziałam, by ktokolwiek narzekał na jakość sprzętu.
Na koniec zostaje tylko zapakować starannie sprzęt, kliknąć zwrot w apce i zanieść go do paczkomatu. Wydrukowana etykieta zwrotna przyjeżdża już w kartoniku więc nawet nie musicie mieć drukarki.
Z mojej perspektywy Plenti okazało się świetną i nowoczesną usługą. Dzięki niej mogliśmy dokładnie sprawdzić interesujące nas urządzenie, a cały proces był jasny i prosty w realizacji. Na rynku nie ma lepszej alternatywy. Oczywiście pewnie w każdym mieście znajdziecie wypożyczalnię konsol albo notebooków, ale nigdzie nie znalazłam miejsca, które miałoby dostęp do tylu produktów z różnych kategorii z prezentacją cen. Polecam Wam z czystym sumieniem.
Artykuł powstał przy współpracy z Plenti, jednak firma nie miała wpływu na moją opinię i nie ingerowała w powyższy tekst