Dwie ekranizacje mangi, kilka dystopijnych wizji zagłady ludzkości, intrygująca space opera z Bradem Pittem i mnóstwo kina superbohaterskiego. W bieżącym roku czeka nas zauważalnie mniej poważnego i ambitnego science-fiction, ale na nudę na pewno nie będziemy narzekać. Oto najciekawsze filmy SF, które zobaczycie w 2019 roku.
#1. Alita: Battle Angel
Data premiery: 14 stycznia 2019
Zanim powstał „Avatar” James Cameron stworzył liczący niemal 1000 stron scenariusz ekranizacji bestsellerowej mangi Yukito Kishiro. W 2005 roku efekty specjalne zdaniem reżysera nie były jeszcze wystarczająco dobre, by mogły sprostać jego oczekiwaniom. Później, Cameron poświęcił się w całości opowieści o mieszkańcach Pandory, a scenariusz w okrojonej wersji przejął Robert Rodriguez, który był wielkim fanem komiksu.
Na dniach będziemy mogli samodzielnie ocenić, czy „Alita” zostanie jedynie kalką mangi, która nie wnosi nic do całego uniwersum jak „Ghost in the Shell”, czy jednak bardziej przykuje do fotela i poza akcją (bo tej z pewnością nie zabraknie) zobaczymy też sceny poruszające problem tożsamości i świadomości ludzkiej.
#2. Glass
Data premiery: 18 stycznia 2019
Dopiero niedawno oglądałam „Niezniszczalnego” z Brucem Willisem w roli głównej i powiem szczerze, że od razu został on jednym z moich ulubionych filmów o superbohaterach. Właśnie takich emocji, takich nieoczywistości i dramatów poszukuję w tym gatunku filmowym. „Niezniszczalny” opowiada historię Davida Dunna, przeciętnego ochroniarza z kryzysem małżeńskim, który jako jedyny przeżył groźny wypadek pociągu. Kontaktuje się z nim Elijah Price (Samuel L. Jackson), właściciel galerii komiksów od urodzenia cierpiący na wrodzoną łamliwość kości, który uznaje Dunna za współczesnego superbohatera. Ani widz, ani Dunn sam nie wie do pewnego momentu, czy Elijah jest szaleńcem, czy nie.
Sequel, „Split”, dotyczy zupełnie innej historii. Tym razem poznajemy Kevina (James McAvoy), który cierpi na mnogość osobowości. Kilka z nich dochodzi do głosu i porywa trzy nastolatki. Cały film to popis brawurowego aktorstwa McAvoy’a i mocny, klaustrofobiczny klimat, całkowicie inny niż w pierwszej części.
„Glass” łączy w sobie fabułę poprzednich części. Trzej bohaterowie: Kevin, Dunn i Price zostają zamknięciu w ośrodku psychiatrycznym. Zdaniem lekarzy nie mają żadnych umiejętności specjalnych (w końcu superbohaterowie nie istnieją, prawda?). Gdy w Kevinie budzi się Bestia, jego najgroźniejsza osobowość wyzwalająca nadludzką siłę, do walki z nim musi stanąć Dunn. Mężczyzna rusza w pościg za żądnym krwi mordercą.
#3. Chaos Walking (Na ostrzu noża)
Data premiery: 28 luty 2019
Kolejna ekranizacja, ale tym razem nie mangi, a powieści młodzieżowej należącej do cyklu „Ruchomego Chaosu”. Jest to dystopijna opowieść o 13-letnim Toddzie, który na miesiąc przed swoimi urodzinami orientuje się, że mężczyźni z jego wioski ukrywają przed nim straszną prawdę. Chłopiec decyduje się uciec od tego co zna i wyruszyć w nieznane.
Świat przedstawiony jest intrygujący. Szpakle, pokryte mchem istoty, zdziesiątkowały ludzkość wirusem, który zabił wszystkie kobiety. Ostatni mężczyźni posiedli niezwykłą umiejętność – słyszą Szum, czyli wszystkie myśli ludzi i zwierząt. W roli głównej zobaczymy Toma Hollanda, czyli młodego Spider-Mana oraz Daisy Ridley czyli filmową Rey z „Przebudzenia Mocy”. W ich wroga wcieli się Mads Mikkelsen.
#4. Kapitan Marvel
Data premiery: 8 marca 2019
Zabijcie mnie, ale przed ostatnimi „Avengersami” nie miałam pojęcia, że ktoś taki jak Kapitan Marvel w ogóle istnieje. Ta niszowa superbohaterka zanim pomoże uporać się z Thanosem w „Avengers: Endgame” zaprezentuje swoje umiejętności we własnym filmie.
Carol Danvers to nieprzebierająca w środkach i słownictwie blondynka, która w latach ’90 należała do sił specjalnych Air Force. W trakcie jednej z misji dla NASA uwikłała się w konflikt z rasą Obcych, Kree. Gdy jej DNA zostało zmodyfikowane z DNA wrogów stała się najsilniejszą kobietą na Ziemi i zarazem obrończynią ludzkości. To taki miks Supermana i Son Goku – zdecydowanie nic ambitnego, ale przed „Endgame” obejrzeć trzeba.
#5. Captive State
Data premiery: 29 marca 2019
Minęło 10 lat odkąd Obcy podbili Ziemię pod pozorem pokojowej jedności. Film prezentuje codzienne życie mieszkańców Chicago, którzy żyją po obu stronach konfliktu – kolaborantów i dysydentów. Oficer policji, Mulligan (John Goodman), otrzymuje zadanie zjednoczenia świata przeciwko pozaziemskiemu wrogowi. Do pomocy rekrutuje Gabriela, syna poległego żołnierza, który przyłączył się do grupy rebeliantów o nazwie Phoenix.
Całość zanosi się na mroczniejszą i bardziej skupioną na okupacji wersję „Końca dzieciństwa”. Goodman ma szczęście do dobrych filmów, więc ufam, że i ten tytuł nikogo nie zawiedzie. Zwłaszcza, że Obcy, którzy nie mordują ludzkości, a wykorzystują ją do swoich celów brzmią znacznie bardziej realistycznie, niż jakakolwiek inna wizja SF z kosmitami w tle.