Jeden z najlepszych kompozytorów naszych czasów, artysta o niesamowitym talencie, człowiek którego zna każdy miłośnik muzyki filmowej czyli... Hans Zimmer. Podczas swojej już corocznej trasy koncertowej odwiedził ponownie Polskę. Na jego koncerty mogliśmy się wybrać w maju do Gdańska, Łodzi oraz Krakowa.
Hans Zimmer ma już na swoim koncie ponad sto filmów do których skomponował muzykę m.in. są to Piraci z Karaibów, Kod Da Vinci, Gladiator, Cienka czerwona linia, Mroczny Rycerz, Incepcja, Interstellar, Madagaskar i Król Lew. Ten ostatni przyniósł mu Oscara, ale to nie jedyne osiągnięcie kompozytora. Dorobek artysty jest dość spory – otrzymał wiele prestiżowych nagród i nominacji – m.in. Złote Globy czy Nagrody Grammy.
Sam Zimmer przyznaje, że lubi grać w Polsce. Nasz kraj uwielbia przede wszystkim za niesamowitą publiczność, ale także za Festiwal Muzyki Filmowej. W tym roku jego trasa nie pokryła się z tym wydarzeniem, nad czym wyraził szczere ubolewanie.
Miałam przyjemność być na koncercie w Gdańsku, który odbył się w Ergo Arenie. Kompozytor wystąpił na scenie z chórem oraz Czeską Narodową Orkiestrą Symfoniczną. Nie zabrakło także polskiego akcentu – gościem był Aleksander Baron, gitarzysta grupy Afromental.
Koncerty Hansa Zimmera to niesamowite przeżycie, nie tylko w kwestii najlepszej muzyki, ale także pod kątem reżyserii i efektów wizualnych. Impreza prowadzona była przez samego mistrza. Mieliśmy okazję oglądać i słuchać jak gra na przeróżnych instrumentach. Od wejścia przywitał nas piękną muzyką z filmu „Wożąc Panią Dasiy”, a w dalszej części mogliśmy posłuchać jego najpopularniejsze utwory z filmów takich jak Twierdza, Piraci z Karaibów, Król Lew, Gladiator, Anioły i Demony, Sherlock Holmes, Cienka Czerwona Linia, Mroczny Rycerz, Madagaskar, Interstellar, Incepcja oraz najbardziej wyczekiwany przeze mnie motyw z Kodu da Vinci.. Byłam zachwycona wykonaniem i grą świateł, które zaprezentowali nam organizatorzy. Cudownie zagrany „Chevaliers de Sangreal” niezmiennie przyprawił o „ciary” :)
Trasa koncertowa Zimmera rządzi się swoimi prawami i jeżeli ktoś wybiera się na koncert, by posłuchać dokładnie odtworzonych utworów, może być lekko rozczarowany. Wszystkie kompozycje prezentowane są w specjalnych, koncertowych wersjach w większości znacznie różniących się od tych, znanych nam z filmów. Uważam jednak, że nie jest to minus koncertu. Wykonane utwory wciąż mają swoją magię, a dodatkowo możemy je poznać od innej strony.
Hans Zimmer jest dla mnie, jak dla wielu z Was mistrzem, a jego twórczość zachwyca z każdym nowym filmem. Jak sam powiedział jednym z wywiadów:
„Gdybym nie mógł więcej pisać muzyki, to by mnie zabiło. To nie jest tylko praca czy hobby. To powód, dla którego codziennie rano wstaję z łóżka”.
Koncert był niesamowitym przeżyciem i złożyło się na to wiele aspektów – niestandardowa odsłona, idealna gra świateł, wyśmienici artyści i świetnie dobrane utwory. Jeżeli będę mieć okazję na pewno z chęcią wybiorę się na niego jeszcze raz. Szczerze polecam każdemu, kto chciałby na żywo odsłuchać utwory i przeżyć wyjątkową przygodę, w którą zabierze Was sam Zimmer.