38 zagadek i wartka fabuła, w której sympatyczne rodzeństwo i ich ukochana wydra próbują odzyskać ukradzionego robota skacząc po różnych wymiarach czasowych – „Dziennik. Zagadkowa podróż przez czas” to gra książkowa, przy której żadne dziecko w wieku 7-10 lat nie powinno się nudzić.
W pierwszej części serii mogliśmy poznać Karolinę, Kazika i ich wydrę Hiacyntę. Rodzeństwo z Gdyni miało pomóc rodzicom w testach ich nowo opracowanego projektu – robota Zagadroida, który komunikował się ze światem wymyślając zagadki na każdy temat. Niestety robot pod ich opieką został skradziony, a bohaterowie ruszyli tropem złodzieja, który przemieszczał się na całkiem duże dystanse. Dzięki temu rodzeństwo razem z czytelnikiem zwiedziło ładny kawałek świata. Ostatecznie tamta przygoda skończyła się w momencie, w którym (UWAGA, SPOILER) młodzież wraz ze swoim futrzastym pupilem wskoczyli do wehikułu czasu.
„Zagadkowa podróż przez czas” to bezpośrednia kontynuacja tamtych wydarzeń, ale znajomość poprzedniego gamebooka nie jest wymagana, by czerpać przyjemność z fabuły. Autorzy sprawnie wprowadzają nowicjuszy w temat, więc jeżeli nie mieliście okazji czytać tamtej książki, to nic straconego.
Dziennik. Zagadkowa podróż przez czas – skaczemy w przeszłość
Motyw podróży w czasie jest jednym z moich ulubionych w gatunku SF. Te wszystkie pętle, paradoksy dziadka, próby i konsekwencje zmieniania historii pozwalają przeanalizować różne wybory moralne i dodatkowo bawią gmatwaniną zdarzeń. „Zagadkowa podróż przez czas” autorstwa Michała Gołębiowskiego i Wojtka Grajkowskiego oczywiście nie podejmuje tak skomplikowanych tematów. Opowieść ogranicza się do tego, co sugeruje tytuł, czyli skakania przez różne epoki. To przygoda lekka, ale wciągająca na tyle, że przy jednym lub dwóch posiedzeniach spokojnie da się ów książkę ukończyć. Czytelnik, czy to młody czy stary, jest po prostu ciekawy dokąd dzieci trafią tym razem. Może do naszej ulubionej epoki? Czy spotkają na swej drodze jakąś historyczną postać?
Pod względem doboru czasów moim zdaniem wybrano tu takie przedziały, które powinny najbardziej zainteresować dzieci. Mamy tu zatem starożytność i prehistorię, ale także bardzo zabawny skok w daleką przyszłość, a nawet epizod związany z błędną kalibracją wehikułu, który prowadzi do nieoczekiwanego miejsca. Fabuła nie ma nic wspólnego z nadętą i nudną lekcją historii. Wydarzenia rzucają pewne światło na życie ludzi w danej epoce, ale autorzy nie pokusili się o wplecenie w swoją opowieść autentycznych wątków czy postaci. Jako dorosły czytelnik trochę tego żałuję, bo można było fajnie dodać lekki aspekt edukacyjny. Całości nie da się jednak odmówić przygodowego flow oraz bardzo fajnego, można powiedzieć nawet – wzruszającego, zakończenia.
Dziennik. Zagadkowa podróż przez czas – 38 łamigłówek
O ile fabuła i język literacki kierowane są do młodego czytelnika (7-10 lat) to przy rozwiązywaniu łamigłówek świetnie mogą się bawić nawet dużo starsze dzieci czy dorośli. Zagadki są różnorodne – od tych sprawdzających czytanie ze zrozumieniem, poprzez puzzle i układanki, aż po zadania wymagające dobrej obserwacji. Mniej jest tu może zadań związanych z manipulacją stronami czy książką, ale ołówek zdecydowanie się tu przydaje. Poziom trudności jest w moim odczuciu odrobinę niższy niż ostatnio, ale nadal sądzę, że dorosły nie raz zerknie do systemu podpowiedzi. Ja przynajmniej tego nie uniknęłam :-). Nie powiedziałabym, by zadania były banalne, ale też i nie takie, które wykręcają mózg na drugą stronę. Nawet znając ich konstrukcje z innych dzienników czy zadań ich rozwiązywanie stanowi przyjemność.
Jeżeli chodzi o system sprawdzania rozwiązań oraz korzystania z podpowiedzi zastosowano tu ten sam analogowy dekoder. Jest to zakładka z otworami, które umieszcza się w odpowiednim miejscu, żeby zweryfikować wynik lub otrzymać słowną wskazówkę. Nie ma zatem konieczności sięgania po smartfony czy inne urządzenia elektroniczne, co poczytuję na plus, zwłaszcza w dobie pandemii, gdzie dzieci z uwagi na naukę zdalną są przykute do internetu. Na końcu każdego rozdziału wyjaśnione są też wszystkie zagadki, więc jeżeli czytelnik nie poradzi sobie z jakąś szaradą nawet po podpowiedzi, to tam uzyska stosowny komentarz.
Dziennik. Zagadkowa podróż przez czas – Podsumowanie
Powtórzę to, co pisałam już przy okazji pierwszego dziennika. Format gry książkowej jest na tyle świeży (zwłaszcza w gatunku literatury dziecięcej), że powinien spodobać się nawet tym dzieciom, które samodzielnienie nie garną się do czytania. Ich zachęcą na pewno zmyślne zagadki oraz przyjemne ilustracje. Z kolei Ci, którzy lubią przygodowe książki doskonale się tutaj odnajdą, bo możliwość rozwiązywania łamigłówek zwiększa immersję z gry – ma się wrażenie pomagania bohaterom.
Dla mnie był to przyjemny odpoczynek po ciężkiej „Wyprawie 1907: Zakazanych kopalniach”. Mam nadzieję, że mimo tego, że opowieść w tej części się już domyka, to autorzy nie odejdą od tego formatu literackiego, bo bardzo zgrabnie im on wyszedł.
Zagadkowa podróż przez czas
-
8/10
-
8/10
-
10/10
Zagadkowa podróż przez czas - Podsumowanie
Wciągająca historia o podróżach w czasie dla dzieci od 7-8 lat, która zawiera 38 sprytnych łamigłówek. Duży plus za to, że konstrukcja nie wymaga sięgania po urządzenia elektroniczne. Znajomość poprzedniej części nie jest wymagana.
Książka powinna Ci się spodobać jeżeli:
- szukasz nietuzinkowej rozrywki dla dziecka w wieku 7-10 lat
- szukasz łamigłówek, które rozwiną w dziecku ciekawość świata
Książka może Ci się nie spodobać jeżeli:
- jesteś nastolatkiem (temat i styl literacki właściwy dla moim zdaniem max 11 latków)
- szukasz gry logicznej, w którą można grać wielokrotnie (pamiętaj, to gra książkowa – jest jednorazowa!)
User Review
( vote)Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu FoxGames