W naszym konkursie mieliście za zadanie odgadnąć 5 haseł związanych z zagadką tajemniczej śmierci.
Okazało się, że największym wyzwaniem był motyw zbrodni, czyli odpowiedź na pytanie „Dlaczego”, która przedstawiona była w formie kształtu z drucików. Tak przypuszczałam, że mało kto wpadnie na to, że przedstawia on smartfon z serduszkiem na ekranie, czyli… „Instagram” tudzież „Lajki”. Zanim przedstawię Wam 2 zwycięzców, którzy odgadnęli najwięcej haseł i stworzyli najfajniejsze historie, oto opowieść, która posłużyła jako tło do naszego konkursu.
„Podczas szkolnej wycieczki do najwyższego wieżowca w naszym mieście strasznie się nudziłam. Gdy byliśmy na ostatnim piętrze zauważyłam, że za jednym z okien znajduje się pusta platforma do mycia szyb. Odłączyłam się od grupy i niezauważona przez nikogo wyszłam na platformę. Wyciągnęłam z kieszeni smartfon, by zrobić sobie widowiskowe selfie, którym na pewno zabłysnęłabym na Instagramie. Wychyliłam się mocno za barierkę i gdy miałam nacisnąć spust migawki, platformą wstrząsnął nagły podmuch wiatru. Straciłam równowagę i roztrzaskałam się o betonowy chodnik.”
Hasła, które uznawałam za prawidłowe to:
- Kto: JA SAMA/ DZIEWCZYNA
- Dlaczego: SELFIE/ INSTAGRAM/ PRÓŻNOŚĆ
- Gdzie: PLATFORMA DO MYCIA SZYB/ WINDA/ BALKON
- Jak: UPADEK
- Czym: WIATR/ PODMUCH
Sporo z Was udało się odgadnąć aż 4 hasła – gratuluję talentu do kalamburów i jednocześnie pomysłowych historii. Ostatecznie wybraliśmy prace następujących uczestników:
- Wojciech Łętek (bo jako jeden z niewielu odgadł m.in.”selfie” i dodatkowo opowiedział bardzo bliską mojej historie, szacun!)
- Piotr Dutkowiak (bo także zgadł 4 hasła i dodatkowo rozbawił nas historią mocno na czasie)
Zwycięzcom serdecznie gratulujemy! Skontaktujemy się z Wami za pośrednictwem wiadomości prywatnej.
A poniżej prezentujemy nagrodzone prace:
Cześć! Nazywam się Jola, pochodzę z zaświatów. Moją karą za zabójstwo jest to, że muszę opowiadać tą historię ku przestrodze. Powiedziałam zabójstwo? Ups… Było to samobójstwo, ponieważ sprawcą mojej śmierci byłam JA SAMA. Ostrzegam was! Nigdy nie róbcie sobie SELFIE dla ukochanego, ponieważ to ono przyczyniło się do mojej śmierci. Ale jak do tego doszło? – pewnie każdy z was zadaje sobie to pytanie. Emira poznałam na wymianie szkolnej w Niemczech, od razu przypadliśmy sobie do gustu. Romans nie trwał za długo – mniej więcej tyle ile semestr szkolny i potem musieliśmy się rozstać. Często rozmawialiśmy online oraz wysyłaliśmy sobie wyżej wspomniane selfie. Emir zasypywał mnie pięknymi zdjęciami z berlińskich wieżowców, więc ja postanowiłam pochwalić się naszym najwyższym budynkiem – PAŁACEM KULTURY I NAUKI W WARSZAWIE. Coś strzeliło do mojej głowy aby stanąć na balustradzie i zrobić naprawdę dobre zdjęcie, które uchwyci całą panoramę Warszawy. Wracałam akurat wtedy ze szkoły więc miała na sobie mój piękny granatowy mundurek, który w mojej wyobraźni pięknie podkreślał błękit moich oczu i świetnie wyglądał na tle miasta. Niespodziewanie rozpętała się wichura i ostry PODMUCH WIATRU strącił mnie na ziemię. Nie zdążyłam wypowiedzieć ani jednego słowa gdy moje ciało leżało już na ziemi. Spadłam na wyjątkowo ostre bryły ziemi które spowodowały rany na moim ciele, co doprowadziło do krwotoku i nagłej śmierci. – autor Wojciech Łętek