Pamiętacie serię quizów ``Buzz`` z konsoli PS2? My mamy do niej wielki sentyment, dlatego strasznie ucieszyliśmy się na powrót do tej konwencji. Teleturniej w krzywym zwierciadle i to jeszcze z kontrolerami, z którymi nikt nie będzie miał problemu - własnymi smartfonami! Jak ``Wiedza to Potęga`` wypada w praktyce?
Po pierwszej, świetnie wykonanej grze w technologii PlayLink „To jesteś Ty!” nie mogliśmy doczekać się kolejnego tytułu wspierającego smartfony. Już przy okazji recenzji tamtej produkcji stwierdziliśmy, że wprowadzenie możliwości obsługi konsoli poprzez telefony przyciągnie do PS4 te osoby, dla których sterowanie DualShockiem jest z różnych względów kłopotliwe. PlayLink skupia przed telewizorami całą rodzinę, wracając tym samym do czasów ery PS2, gdzie familijne gry pokroju „Buzz! Music Quiz” czy „Buzz! Junior” cieszyły się sporym powodzeniem.
Smartfony w dłoń!
W „Wiedza to Potęga” zabawa zaczyna się od pobrania dedykowanej aplikacji oraz sparowania naszego smartfona z konsolą PS4. Wykonuje się to poprzez podłączenie do tej samej sieci Wi-Fi. Proces banalnie prosty i szybki. Maksymalnie w grze może wziąć udział sześć osób. Podczas przygotowania, każdy z graczy tworzy własny profil wpisując imię oraz wykonując sobie selfie i wybierając jednego z ośmiu avatarów. Mamy tu przy tym do czynienia z sympatycznymi efektami rozszerzonej rzeczywistości – na nasze zdjęcia nanoszone są filtry upodabniające nas do wirtualnej postaci np. wybierając kowbojkę na naszej głowie pojawi się kapelusz oraz indiańskie namaszczenie na twarzy. Avatary są ciekawe i zabawne, co podkreśla lekki charakter całej produkcji. Warto od razu podkreślić, że „Wiedza to Potęga” umożliwia jedynie zabawę w trybie lokalnym – nie pogramy ze znajomymi przez sieć.
Kategorie i pytania
Pierwszy zgrzyt następuje już przy starcie. Okazuje się bowiem, że gra oferuje wyłącznie jeden tryb zabawy, bez możliwości choćby niewielkiej zmiany w konfiguracji. Jeśli pamiętacie jakąkolwiek z gier „Buzza!” to wiecie, że można tam było określać długość gry, poziom trudności, a także kategorie, które będą brane pod uwagę. „Wiedza i Potęga” jest pod tym względem uboższa, co naszym zdaniem odbija się nieco na regrywalności.
Zabawa przypomina teleturniej – po przedstawieniu każdego z graczy przez prowadzącego bierzemy udział w pierwszej rundzie. Na telewizorze pojawia się czworo drzwi z kategoriami pytań – na smartfonach zaś widzimy ich uproszczony schemat. Każdy zawodnik wybiera jedną kategorię w tajemnicy przed innymi, a gdy wszyscy dokonają wyboru, wirtualne postacie ustawiają się pod określonymi drzwiami. Przejść możemy przez nie jedynie jako grupa, decyduje zatem większość głosów. Jeśli nastąpi remis, system losowo wybierze nam kategorię.
Dziedziny są bardzo nierówne pod względem objętości – często jedne wydają się stanowić podgrupę innych. Jest np. kategoria „Muzyka”, ale są też „Muzyka z lat 80”, czy „Piosenkarki”, podobnie są „Uroczystości” i „Boże Narodzenie” albo „Potrawy i napoje z całego świata” oraz „Alkohole”. Postawiono także na dziwny mechanizm podobieństw – przykładowo jeśli w pierwszej rundzie wybraliśmy „Kino” to w kolejnej trzy kategorie będą się do tego wyboru odnosiły – zobaczymy np. „Filmy animowane”, „Seriale” i „Gwiazdy filmowe”. Tym samym jeśli większości osób ta tematyka się spodoba, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że prędko jej nie zmienicie.
Jeśli chodzi o sam poziom pytań, to nie da się ukryć, że „Wiedza to Potęga” jest tytułem rozrywkowym, który nie sili się na aspiracje do „Miliarda w rozumie”. Oczywiście spotkamy się tu z bardziej wymagającymi zadaniami, ale najczęściej nikt z dorosłych osób się tutaj nie spoci. Zobaczymy tu takie pytania jak np.: „Kto stworzył tablicę pierwiastków?”,”W którym kraju zupa z ptasiego gniazda uznawana jest za rajski przysmak”? czy „Ile trzeba mieć lat by w USA legalnie kupić alkohol?”. Plus jest taki, że pytań jest bardzo dużo i nam przy kilkunastu partiach ani razu nie zdarzyło się, by jakiekolwiek się powtórzyło. W grze nie chodzi jedynie o poprawną odpowiedź, ale też o refleks – im szybciej wybierzemy odpowiedź, tym więcej punktów dostaniemy. I tu przechodzimy do charakterystycznego elementu mechaniki gry, który naszym zdaniem nieco sztucznie wydłuża czas rozgrywki.
Są to zagrywki, czyli przeszkadzajki w postaci zamrożonych płytek z pytaniami (by je wybrać należy kilkukrotnie stuknąć w ekran), zabrudzonych plam (odpowiedzi są zasłonięte przez zielony szlam, który trzeba przetrzeć palcem), skaczących bomb (trafienie palcem w bombę to utrata cennych sekund) czy dziobaków, które zjadają literki z odpowiedzi. Niekiedy zdarzają się też podwójne zagrywki. Poza typem utrudnienia wybieramy też osobę, na którą chcemy zesłać taką „klątwę”. Jeśli zdarzy się, że kilka osób uparło się na lidera grupy, będzie on miał nie lada problem, gdyż dostanie solidną kumulację wszystkich negatywnych efektów co praktycznie pozbawi go szansy na wygraną. Poza zagrywkami działającymi na niekorzyść gracza, czasem będziemy mieli okazję puścić też pozytywny efekt, w postaci premii bonusowej dla wszystkich lub zakładu, czyli obstawienia, który z graczy poprawnie wytypuje odpowiedź, za co również my sami otrzymamy punkty.
O ile nie widzimy nic złego w obecności takiej negatywnej interakcji, to ich intensyfikacja (są obecne przy każdym pytaniu głównym) oraz długie animacje, których nie da się pominąć sprawiają, że po pewnym czasie zamiast sprawiać przyjemność zaczynają zwyczajnie nudzić i irytować. Dłużej trwa bowiem wybieranie zagrywek i oglądanie ich rezultatów niż odpowiadanie na pytanie. Ten balans powinien zostać poprawiony.
Rodzaje rund
Poza standardowymi zadaniami, w każdej grze spotkacie się także z dwoma odmiennymi rundami oraz wielkim finałem. W pierwszej rundzie bonusowej będziemy musieli dopasować jak największą ilość haseł do jednego z dwóch zagadnień. Przykładowo zadecydować, czy hasła takie jak „Monciak”, „Oscypek”, „Ciupaga”, „Trójmiasto” itp. pasują do Sopotu czy Zakopanego. Wydaje się to prozaiczne, ale gdy goni nas czas bardzo łatwo o najgłupsze błędy.
W drugiej rundzie mamy do czynienia z trudniejszym mechanizmem. Na ekranie smartfona wyświetlane są cztery hasła, które należy powiązać w pary ze sobą. Trafne połączenie jednej pary powoduje pojawienie się kolejnych dwóch haseł. Ponownie goni nas czas, a zwycięzcą zostaje ten z graczy, który prawidłowo odgadnie więcej zestawów.
Wielki finał przenosi graczy na kolorową piramidę. W zależności od zdobytych wcześniej punktów zawodnicy ustawiani są na kolejnych stopniach. Mechanika odpowiadania na pytania jest tutaj standardowa – jedyną różnicą jest to, że nikt nie wybiera już kategorii. Po udzieleniu poprawnej odpowiedzi nasz avatar wskakuje na wyższe piętra – im szybciej udało mu się odpowiedzieć, tym wyląduje on bliżej szczytu. Ostatecznie całą grę wygrywa osoba, która pierwsza znajdzie się na wierzchołku piramidy. W ramach podziękowania laureat otrzymuje na smartfon ciekawostkę, którą może podzielić się z resztą towarzystwa. Przeciętny czas gry to około 30 minut przy pięciu osobach – jeśli gramy z mniejszą liczbą graczy rozgrywka będzie krótsza gdyż mniej będzie używało się przeszkadzajek.
Oprawa audiowizualna
Twórcami gry jest ponownie ekipa z Wish Studios – widać tu to samo miłe, filmowe ziarno co w „To jesteś Ty!”, a kolorystyka jest również utrzymana w podobnych, ciepłych barwach. Nie ma tu jednak aż tylu szczegółów – plansze są proste i w zasadzie jedynymi obiektami, na które zwraca się większą uwagę są animowane avatary. Muzyka w zasadzie wtapia się w tło. Dużym walorem jest natomiast Jarosław Boberek w roli prowadzącego, który kolejny raz udowadnia, że jest najwybitniejszym, polskim aktorem dubbingowym.
„Wiedza to Potęga” oferowana jest zarówno jako pojedyncza gra, ale też jako część pakietu Playlink, w skład którego wchodzą pozostałe gry („To jesteś Ty”, „Ukryty Plan” i „Singstar Celebration”). My bawiliśmy się przy tym tytule dobrze, choć chyba nie aż tak, jak kiedyś, przy wspomnianych już „Buzzach!”. Zabrakło nam trochę większego urozmaicenia trybów gry i wyższego poziomu trudności. Rywalizacja sprawia przyjemność, tak jak i miła dla oka i ucha oprawa. Nie mieliśmy też żadnych problemów technicznych z podłączaniem smartfonów.
Wiedza to Potęga - Ocena końcowa
-
9/10
-
9/10
-
7/10
-
7/10
Wiedza to Potęga - Podsumowanie
Kolejny towarzyski hit wspierający technologię PlayLink. „Wiedza to Potęga” to kawał dobrze zrobionej gry quizowej w konwencji teleturnieju. Gdyby jeszcze dodano inne tryby gry i gdyby tempo zabawy było większe np. poprzez ograniczenie animowanych wstawek, to nie mielibyśmy do tego tytułu żadnych zastrzeżeń. Jeśli lubicie rywalizować ze znajomymi czy rodziną i macie konsolę PS4 zdecydowanie warto po tą grę sięgnąć, tym bardziej, że nie kosztuje ona tyle, co tradycyjne produkcje na konsole (sprawdź aktualną cenę gry).