Nie zawsze mamy czas, miejsce i chętnych do grania w planszówki. W każdym z tych przypadków świetną alternatywą są porty planszowych gier, które możemy uruchomić na smartfonie czy tablecie. W tym zestawieniu prezentujemy przetestowane przez nas, najlepsze gry planszowe na Androida. Kolejność na liście jest przypadkowa - polecamy zagrać w każdą z nich!
#1. Charterstone (PL)
„Charterstone” to jedna z niewielu gier z mechaniką legacy. Oznacza to, że jej zasady ewoluują wraz z postępami. Takie gry są zazwyczaj jednorazowe, ponieważ na planszy naklejacie elementy lub ujawniacie specjalne akta lub karty (wyjątkiem są tu np. „Owocowe Opowieści”, w które można grać wielokrotnie, jak w normalną grę). Tradycyjna wersja „Charterstone” po ograniu kampanii nadaje się tylko do gry z maksymalnie rozwiniętymi zasadami i z miastem, którego nie da się już rozwinąć. I tu z pomocą przychodzi właśnie cyfrowa wersja tej ekonomicznej pozycji.
Studio Acram Digital w GENIALNY sposób przeniosło klimat i całą mechanikę planszówki, dodając śliczne animacje i muzykę oraz opcję zapisywania stanu gry. Możemy rozegrać kampanię, w której będziemy stopniowo poznawać zasady (tak jak w normalnej grze) albo rozegrać pojedynczą grę na wybranych przez nas zasadach. Poza trybem solo do gry możemy zaprosić znajomych w trybie pass & play (czyli lokalnym) lub w trybie sieciowym.
Całość jest bardzo przystępna (AI zawsze podpowiada, co można teraz wykonać) i mnie osobiście wkręciła na maksa, bo kocham gry ekonomiczne. Tak naprawdę, gdybym nie wiedziała, że jest to odpowiednik analogowej gry, to nawet bym na to nie wpadła. Rozgrywka jest syta, a najfajniejsza jest tu właśnie mechanika ciągłego rozwoju. Co rusz dochodzą nowe opcje, budynki, możliwości ruchu. Na planszy dużo się dzieje, ale zarazem nie brakuje temu wydaniu czytelności. Do tej pory nie byłam do analogowego „Charterstone” przekonana, ale cyfrowa wersja skłoniła mnie, do odkładania środków na planszówkę :-). Cena? 9,99 USD, czyli nieźle jak na taki tytuł.
#2. Isle of Skye (EN)
„Wyspa Skye” to obłędnie fajna kafelkowa gra z elementem licytacji. Jej tradycyjną wersję doceniłam za dynamikę, świetne wykonanie i spory fun. Ponieważ często późnym wieczorem zamiast książki czy serialu sięgamy właśnie po cyfrowe planszówki do łóżka, to od razu po tym, jak zagraliśmy w analogową wersję, postanowiliśmy kupić wydanie cyfrowe. I zdecydowanie nie żałujemy. „Wyspa Skye” na Androidzie działa perfekcyjnie, a do tego system liczy za nas punkty więc już w ogóle bajka :-). Jest i tryb lokalny i gra solo z AI i oczywiście wariant sieciowy (w tym rankingowy).
Grzesiek trochę marudzi, że na smartfonie kafelki są nieco przymałe, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Pewnie fajniej by się grało na dużym tablecie, ale na 6-calowym urządzeniu też dacie radę. Szkoda jedynie, że w cyfrówce nie znajdziemy żadnego dodatku. Cena? Znośna – 14,99 zł.
#3. Tokaido (EN)
Z powodu pandemii koronawirusa, wielu wydawców zdecydowało się obniżyć ceny gier. „Tokaido” można z tej okazji nabyć bezpłatnie (przynajmniej na dzień dzisiejszy). Jednak nawet w normalnej cenie (9,99 zł) na pewno warto ją mieć w swojej kolekcji, ALE pod warunkiem, że lubicie gry z motywem orientu i że szukacie takiej niespiesznej, klasycznej planszówki. Mnie cyfrowe „Tokaido” urzekło motywem wędrówki i licznymi nawiązaniami do japońskiej kultury, którą się też fascynuję na co dzień.
Zasady są bardzo proste – zbieramy po drodze różne pamiątki, odwiedzamy gorące źródła, świątynie i sklepiki, starając się uzyskać jak najwięcej punktów przed ukończeniem wędrówki. Jeżeli nasz pionek znajduje się na końcu drogi, to startuje on jako pierwszy w rundzie. Na polach zazwyczaj może stać tylko jeden gracz, więc trzeba uważnie planować swoje kroki. Zamówiłam już wersję analogową i mam nadzieję, że będzie równie dobra :-)
#4. Galaxy Trucker (PL)
W „Ciężarówką przez Galaktykę” nie miałam okazji zagrać w wersji planszowej, ale z tego co się naczytałam raczej nie przypadła by mi do gustu z uwagi na ogromną wręcz losowosć i chaotyczne tempo pierwszej fazy gry. Natomiast cyfrowa wersja jest niesamowicie wciągająca! Po pierwsze mamy tam angażującą fabułę pełną charakterystycznego humoru, a po drugie mapę kosmosu, po której przyjdzie się nam poruszać w kampanii. I już te dwa elementy zapewniają ogromną dawkę klimatu space opery.
W cyfrowej adaptacji losowość mi nie przeszkadza, a wręcz dodaje uroku. W końcu przygody powinny być nieprzewidywalne. Poza kampanią dla pojedynczego gracza mamy też tryby sieciowe i opcję pass & play. Mnie ten tytuł bardzo odpręża, mimo, że w drugiej fazie niespecjalnie wiele już od nas zależy (i przez to Grzesiek mi oznajmił, że nie zamierza w to za mną grać :D). Normalna cena gry to 21,99 zł, ale obecnie przeceniony jest do 9,99 zł – i w tej cenie nie ma się co zastanawiać.
#5. Cat Lady (EN)
Już niedługo „Cat Lady” zadebiutuje w Polsce pod nazwą „Najlepsza gra o kotach”. O tym, że faktycznie jest to NAJLEPSZA gra o kotach, w jaką grałam niech świadczy fakt, że sama zgłosiłam się do objęcia jej patronatem medialnym, choć jestem z natury psiarą. Jest to bardzo prosta karcianka o zbieraniu zestawów i karmieniu kotków, które dają punkty. Dobieranie dobrych kart jest tu kluczowe, ponieważ jeżeli na koniec gry zostaniemy z nadmiarową karmą lub głodnymi kotami to otrzymamy minusowe punkty. Musimy zatem uważnie zbierać zarówno koty, jak i trzy rodzaje żywności, zabawki i przebrania.
Gameplay jest tak przyjemny, że od Nowego Roku do teraz (25 marca) w ten tytuł zagrałam już 37 razy i nie chce mi się znudzić :-). Koniecznie wypróbujcie, zwłaszcza, że cena jest niewysoka (9,99 zł).
#6. Upstream (EN)
A to kolejny tytulik, który w analogowej wersji pojawi się niedługo w polskich sklepach. „Upstream” wyda u nas Muduko jako „Pod prąd”. Jest to logiczna gra kafelkowa, w której staramy się żetonami łososi dopłynąć jak najwyżej, do źródła strumienia. W turze mamy tylko 5 ruchów, które rodzielamy na swoje pionki. Te poruszają się albo normalnie, o 1 kafelek sąsiadujący, albo mogą skakać, ale kosztuje to ekstra 1 ruch za każde pole. Po drodze spotkać można kilka przeszkadzajek – niedźwiedzie łapią ryby wyskakujące z wody, orły zjadają 1 łososia, ale potem odfruwają, a czapla je ryby, które na koniec tury znajdują się na jej polu.
Naprawdę przyjemna, wymagająca kombinowania rozgrywka i to jeszcze za darmo do pobrania!
#7. Onitama (EN)
Jeżeli lubicie „Gejsze”, „Tajne Agentki” albo nawet klasyczne szachy to myślę, że „Onitama” także bardzo się Wam spodoba. To taktyczna gra logiczna w minimalistycznym wydaniu. Gracz staje albo po czerwonej albo po niebieskiej stronie. By wygrać czerwony gracz musi doprowadzić swojego wodza (największy pionek) do obozu rywala. Niebieski zaś ma na celu zabicie wodza przeciwników.
Ideą całej zabawy jest to, że do dyspozycji zawsze mamy tylko 2 ruchy i widzimy jaki ruch wejdzie następny (w sumie jest ich 6). Ruch, który my wykonamy przechodzi w kolejnej turze do rywala. Zasady są proste, a kombinowania co niemiara! W „Onitamę” zagramy zarówno przeciwko SI jak i innemu graczowi. Gra jest darmowa.
#8. Onirim (EN)
To jedna gra z całego zestawienia, która przeznaczona jest wyłącznie jednemu z graczy. „Onirim” to karcianka, w której wykładamy karty w taki sposób, by uzbierać 3 w jednym kolorze. Naszym celem jest pozyskanie 8 drzwi zanim skończy się stos. W talii ukrytych jest także kilka koszmarów, które przeszkadzają w grze. „Onirim” to bardziej rozbudowany pasjans ;-) ale jest niebywale klimatyczny – może z uwagi na ścieżkę dźwiękową, a także na jednak większą decyzyjność niż w klasycznym pasjansie.
#9. Through the Ages (EN)
Jedna z gier, które najczęściej polecali mi gracze z fejsbukowej grupy Gry Planszowe. Aż ciężko uwierzyć, że ten sam projektant, który stworzył zabawnego Galaxy Truckera zrobił też tak kolosalną, rozbudowaną strategię ekonomiczną. Jest to adaptacja obszernej i bardzo cenionej produkcji znanej w Polsce pod nazwą „Cywilizacja: Poprzez Wieki”. To nie jest gra na kilka minut zabawy. Samo przejście tutoriala zajęło mi dobre 25 minut, a dotyczył on samych podstaw.
„Trough the Ages” to przede wszystkim solidne przeniesienie, które poza kawałem sprawdzonej przecież i wysoko ocenianej mechaniki (4. miejsce w rankingu strategii na BBG) w cyfrowym wydaniu zyskuje sprawniejsze podliczanie punktów, możliwość gry po sieci, wspominany już tutorial, który swoją drogą jest też zrealizowany z humorem oraz liczne wyzwania. Nie jestem miłośniczką takich ciężkich strategii, ale w cyfrowej wersji gra się naprawdę przyjemnie. Plus jest też taki, że nawet jeżeli w domu nie macie nikogo, kto chciałby zmierzyć się z Wami w tym cywilizacyjnym wyścigu, to możecie strzelić sobie partyjkę z SI lub innymi graczami online. Pewnym odstraszaczem może być cena, która wynosi normalnie aż 43,99 zł (to nadal kilkukrotnie mniej niż planszówka!). Mi udało się dorwać grę na przecenie -50%.