W jednym z londyńskich hoteli zginął młody mężczyzna. Pokój, w którym go pozostawiono wyraźnie sugeruje, że był on ofiarą rytualnego mordu... ``Wampir we mgle`` to najnowszy scenariusz do gry detektywistycznej ``Kroniki Zbrodni``, za którego odpowiada sam Mark Rein-Hagen - autor gry fabularnej ``Wampir: Maskarada``.
Do tej pory na polski język przetłumaczono cztery scenariusze do „Kronik Zbrodni”. „Wampir we mgle” to ostatnia z najnowszych propozycji. Nazwisko scenarzysty składało wielką obietnicę. Nawet jeżeli nigdy nie grało się w „Wampira: Maskaradę” (ja nie grałam, uczciwie przyznaję!), to prawdopodobnie ten tytuł gdzieś Wam się obił o uszy. Zachwalany przez wielu RPG charakteryzuje się bardzo mrocznym światem i bohaterami, którzy odstają daleko od tradycyjnych stworzeń z folkloru. Wampiry Rein-Hagena nie boją się czosnku ani srebra, są znacznie trudniejsze do wykrycia w świecie ludzi i potężniejsze. Byłam bardzo zaintrygowana tym, jak w realiach „Kronik Zbrodni”, gdzie do tej pory nie występowały żadne zjawiska natury nadprzyrodzonej wpisze się tytułowy wampir, choć podejrzewałam, że nie będzie to typowa istota łaknąca krwi, a po prostu seryjny morderca pozostawiający na miejscu zbrodni krwisty bałagan.
UWAGA: Poniższy tekst zawiera drobne spoilery związane z początkową fabułą.
I rzeczywiście, otwarcie jest dość krwawe. Chyba najbardziej ze wszystkich dostępnych do tej pory scenariuszy. Młody, zamożny mężczyzna zostaje zamordowany w hotelowym pokoju. Jego ręce i nogi przywiązane są do ram łóżka, a wokół porozrzucane różne przedmioty m.in. rytualny sztylet, kielich i księga okultystyczna. Zawiązanie akcji jest bez wątpienia mocne i intrygujące, choć nie pozostawiające wiele miejsca dla wyobraźni. Nie mamy wątpliwości, co do tego, jak ofiara została zabita. Pozostaje nam tylko znaleźć mordercę i motyw.
Pod względem występujących w scenariuszu miejsc i postaci jest nadzwyczaj ubogo (sekwencja z szukaniem śladów jest tylko jedna). Z jednej strony, nie ma się czemu dziwić – to scenariusz przeznaczony dla początkujących, a zatem charakteryzuje go niski poziom trudności. Z drugiej strony jednak, nazwisko twórcy sugerowało mi, że fabuła będzie pokrętna i wielowątkowa, a przede wszystkim bardziej mroczna.
Tymczasem dość szybko główne zagrożenie zostaje oddarte z grozy (fajny easter egg, nie powiem, że nie ;-)). Napięcie budowane we wstępie błyskawicznie opada i śledztwo, które miało według mnie o wiele większy potencjał kończy się jakby przedwcześnie. Nie ma tu tytułowej mgły, żadnego zagmatwania czy błądzenia po omacku. Każdy nowy podejrzany po przesłuchaniu, rzuca po prostu dodatkowe światło i przedstawia niepodważalne alibi. Spodziewałam się nieco większego wywodzenia w pole, może nawet większego brutalizmu. Tymczasem wbrew pozorom, atmosfera niepokoju się rozpływa i przekształca w dramat psychologiczny.
I to jest chyba najfajniejsze w tym scenariuszu. Postacie są konkretne, interesujące. Rozmawiając z nimi od razu wyczuwamy ich osobowości. Bardzo trafnie dopasowano też ich wygląd na kartach. Czuć, że autor ma doświadczenie w kreowaniu bohaterów. My dość szybko wyczuliśmy główny twist, a dalsze kroki po prostu utwierdzały nas w swoich założeniach dlatego znów skończyliśmy scenariusz z maksymalną liczbą punktów na koncie. Zdecydowanie wolimy sprawy, w których nie mamy racji i jeżeli Wy też liczycie na takie śledztwo, a przede wszystkim jeżeli cenicie wysoki poziom trudności, to ten scenariusz lepiej sobie odpuścić. Jeżeli jednak stawiacie pierwsze kroki w „Kronikach Zbrodni”, lubicie wątki okultystyczne, a do tego pałacie sympatią do autora – to na pewno warto się na niego skusić.
P.S. Już jutro startuje konkurs, w którym do wygrania będą dwa kody na ten scenariusz!
Za udostępnienie kodu do gry dziękujemy FoxGames