Przed Wami jeden z trzech dodatków poświęconych fasadom. „Sagrada: Pasja” wprowadza trzy nieduże moduły, które można dawkować sobie osobno lub je ze sobą łączyć. Czy warto zainwestować w to rozszerzenie? Komu możemy je polecić? Tego dowiecie się z niniejszej recenzji.
Jeżeli „Azula” możemy nazwać królem abstraktów to „Sagradzie” zdecydowanie należy się tytuł królowej. Doskonała pozycja familijna, kochana przez graczy na całym świecie niedawno doczekała się wreszcie upragnionego dodruku dzięki temu Ci, którzy nie zaopatrzyli się w ten tytuł wcześniej teraz mają szansę to nadrobić. Rok temu FoxGames udostępniło pierwszy dodatek – „Jeszcze więcej szkła”, który nie tylko rozszerzał zabawę o piątego i szóstego gracza, ale wprowadzał ciekawą mechanikę dodatkowego zasobu szkła. Tym razem mówimy o serii rozszerzeń zwanych fasadami, wśród których pierwszy to właśnie „Pasja”. Wprowadza ona kilka modułów, o których dowiecie się z poniższej recenzji. Dodam na wstępie tylko informację, że można go łączyć także z rozgrywką na 5-6 graczy.
Sagrada: Pasja – moduł inspiracji, czyli unikalne umiejętności graczy

Karta inspiracji
Pierwszą z nowości jest 6 kart inspiracji. Są to losowo przydzielane graczom umiejętności, które można wykorzystać raz na rundę lub – jeżeli są to moce bardziej potężne, tylko raz na całą grę. Każda z nich może się okazać szalenie przydatna, ale niektóre tylko w danej sytuacji. I choć pozornie wydaje się, że są przez to średnio zbalansowane, to w trakcie wielu rozgrywek zauważyłam, że jednak rozplanowano je całkiem sprytnie. Na przykład mamy kartę odwagi, która pozwala raz na rundę zignorować zakaz umieszczania obok siebie kostek tej samej wartości lub koloru. Super moc prawda? Ale za każdym razem, gdy z niej skorzystamy musimy oddać jeden znacznik uznania, więc na pewno nie da się tej umiejętności nadużywać. Wpływ z kolei pozwala raz na grę zabrać do 3 znaczników uznania z 1 karty narzędzia. Niby także ekstra, ale zdarza się, że narzędzia wypadają na tyle słabe, że nikt z ich nie chce korzystać.
Na pewno nikt nie powinien poczuć tu jakiejś niesprawiedliwości. Sagrada jest umiarkowanie losową grą i w moim mniemaniu ten moduł zwiększa nasze możliwości, a przez to taktykę, choć nie zawsze da się go wykorzystać tak, by odczuć dużą korzyść. To trochę jak właśnie z kartami narzędzi – raz nam uratują życie, innym razem w ogóle z nich nie skorzystamy. Inspiracje są ciekawe i osobiście chętnie zobaczyłabym dalsze rozwinięcie tej idei w kolejnych dodatkach.
Sagrada: Pasja – symetryczne cele grupowe

Symetryczne cele grupowe są całkiem trudne do wykonania
Kolejny moduł raczej nie wymaga wyjaśnień. To 6 kart zupełnie nowych celów grupowych, które możemy wymieszać z tymi z podstawki (aczkolwiek uwaga, niektóre z nowych stoją w sprzeczności do starych, więc trzeba je wybierać z sensem). Dotyczą one symetrycznych układów, czyli takich, które wymagają rozkładu par kolorów lub wartości względem środkowej kolumny lub np. par leżących w stosunku do siebie po skosie. Trudność polega na tym, że oczywiście nie każdy wzór witrażu pozwoli nam na układanie kości według tej reguły. Te karty raczej sprawdzają się z witrażami o niższych poziomach trudności, które mają więcej białych pól. Nie mniej pomysł fajny, choć chyba nie aż tak jak karty celów z „Jeszcze więcej szkła”. Tu warto zauważyć, że każda z nowych kart z dodatku ma w prawym dolnym narożniku symbol kości z wynikiem 3 więc w razie czego można je łatwo rozdzielić od podstawki.
Moduł rzadkiego szkła – przezroczyste kostki są cuuudne!

Planszetki rzadkiego szkła
Gabarytowo największą zmianą jest moduł rzadkiego szkła, który składa się z 6 planszetek, 6 przezroczystych kości oraz 7 kart celów indywidualnych. W trakcie gry używamy zawsze tylko jednej planszetki – zastępuje nam ona jedną z trzech kart narzędzi. W jej wycięciu znajduje się 1 (lub w pojedynczym przypadku aż 3) kość rzadkiego szkła. By ją zdobyć należy w swojej turze wydać odpowiednią ilość znaczników uznania – czasem będą to po prostu dwa, a czasem nawet zero! Wszystko zależy od warunku na danej planszetce. Gdy tylko ktoś zdobędzie taką kość, zastępujemy ją nową. Kość rzadkiego szkła każdy może pozyskać w grze tylko raz – zgodnie z nazwą ;-).

Kość rzadkiego szkła ma w sobie piękne drobinki brokatu
I po cóż nam te kosteczki? Otóż pełnią one funkcję jokerów. Można je położyć na dowolnym kolorowym polu (wartości dalej nas tu jednak obowiązują) bo uznaje się je za kości bezbarwne. Przykładowo możemy taką kość położyć na czerwonym polu obok czerwonej kości. Co więcej, kości rzadkiego szkła zaliczają się nam do celów grupowych, w których należy tworzyć wielobarwne kolumny lub rzędy!
Zdecydowanie dają one więcej frajdy, gdy się je połączy z indywidualnymi celami z tego dodatku, które punktują np. za wszystkie kości tej samej wartości co kość rzadkiego szkła czy też kości do niej przylegających. Dla mnie to najciekawszy moduł, który może i nie zmienia aż tak gry, jak fabryka szkła z poprzedniego dodatku, lecz dodaje świeżości rozgrywce.
Sagrada: Pasja – dla kogo jest ten dodatek?

Cena jest trochę nieadekwatna do zawartości, ale…
Gdyby „Sagrada: Pasja” kosztowała tak max 40 zł to powiedziałabym – bierzcie w ciemno, jeżeli tylko oczywiście macie podstawkę. Ale na ten moment kosztuje ona około 58-68 zł. Niby nie jest to też jakaś wygórowana kwota, ale w porównaniu do „Jeszcze więcej szkła”, które obfitowało w kości, nowe karty i całkiem duży moduł fabryki szkła plus planszetki dla dwóch kolejnych graczy to mam wrażenie, że przy tej cenie otwierając pudełko można odczuć lekki zawód. Niby wszystko jest pięknie wykonane, jak przystało na grę tej rangi, ale nie spodziewajcie się po tym rozszerzeniu jakiegoś efektu „wow”.
Podkreślam, że żaden z tych modułów nie wprowadza rewolucyjnych zmian. Nawet łącząc je wszystkie razem (bo oczywiście jest taka możliwość) nie pomyślimy „no teraz to gra się zupełnie inaczej!”. To drobne urozmaicenia, które delikatnie odświeżają klasyk. W „Sagradę” gramy bardzo często, praktycznie raz w tygodniu i jak dotąd w ogóle nam się nie znudziła. Ale lubimy ją tak mocno, że siłą rzeczy wszystko co z nią związane, jest dla nas atrakcyjne. I myślę, że ten dodatek jest właśnie kierowany do takich osób jak my – fanów, którzy pragną nowości nie zaburzających rytmu zabawy, plus w tym przypadku konkretnie odrobinę bardziej wymagających celów grupowych i ukłonu w stronę taktyki.
Jednak jeżeli macie tylko podstawkę i chcielibyście większych zmian w rozgrywce (pomijając już aspekt gry w 5-6 osób) to polecam w pierwszej kolejności nabyć jednak „Jeszcze więcej szkła”. Podstawka Wam nie siadła? Ten dodatek raczej nie odmienia jej oblicza.
Z drugiej strony „Pasja” nie jest żadną zapchajdziurą i ma także swój urok, zwłaszcza moduł rzadkiego szkła więc absolutnie nie uważam go za zbędny wydatek. Myślę jednak, że bardziej „zabłyśnie” on dopiero w połączeniu z resztą serii. Druga z odsłon fasad o nazwie „Życie” pojawi się jeszcze w tym roku.
- Sprawdź aktualną cenę gry „Sagrada”
- Sprawdź aktualną cenę dodatku „Jeszcze więcej szkła”
- Sprawdź aktualną cenę dodatku „Pasja”
Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu FoxGames