Masz 3 minuty na to, by wymyślić 10 haseł do 10 par słów. Banał? No to jakie skojarzenie będziesz mieć z „lekarstwem” i „wszechświatem” albo z „czymś ciężkim” i „przyjęciem”? Szybko, szybko, bo czas ucieka! „Piątka” to prosta, ale zabawna imprezówka, która rozgrzeje Wam szare komórki.
Jeżeli szukacie planszówki, którą tłumaczy się błyskawicznie i w którą możecie zagrać w większym gronie (czytaj od 5 osób w górę), to zazwyczaj na myśl przychodzą głównie gry drużynowe: np. „Decrypto”, „Party Alias”, albo sprawdzone klasyki jak „Mafia” czy „Jenga”. „Piątka” jest nastawiona na rywalizację, ale ponieważ dodatkowe punkty zgarniacie również za powtórzone hasło u innej osoby, to ta kompetytywność nie jest taka ostra. Raczej jest to pozycja nastawiona na radość ze znalezienia skojarzenia między (zazwyczaj) wcale nie oczywistymi rzeczami.
Piątka – co w pudełku?
W „Piątce” występuje 5 kolorów kości (po 2 kości na każdy kolor) i tyleż samo, czyli 10 płytek słów z okienkami na owe elementy. Płytki są dwustronne, a ponieważ przy każdym okienku mamy 1 hasło to daje nam to w sumie 120 haseł. W grze będziemy zawsze łączyć z sobą 5 słów, co sprawia, że regrywalność nie jest może zatrważająca, ale jestem już po dobrych 10 rozegraniach i na razie nikt nie narzekał na to, że jakieś pary się powtórzyły. Zwyczajnie, moim zdaniem, wyciągając taką grę okazjonalnie i do tego dorzucając presję czasu, nie będziemy pamiętali o tym, że już raz nam dana konfiguracja wypadła.
Poza klepsydrą odmierzającą równo 3 minuty, mamy także notesik z dwustronnymi kartkami, na których każdy z graczy zapisywał będzie swoje odpowiedzi. Można sobie je zalaminować i używać suchościeralnych markerów, by całość „starczyła” na dłużej. Poza ikonkami gra pozbawiona jest grafiki, więc nie ma co się nad tym rozpisywać. Warto jednak podkreślić, że wybrano tu ciepłe, pozytywne barwy, które przynajmniej mi kojarzą się od razu z wakacjami (i chyba trafnie, bo na wakajki ta gra jest idealna!).
Piątka – na czym polega gra?
Gra trwa dwie rundy. Przygotowanie jest króciutkie – w każdej rundzie losujecie po jednej płytce z każdego koloru, następnie wybieracie kości do każdej płytki, przerzucacie je i ustawiacie we właściwych okienkach. W ciągu obrotu klepsydry każdy z graczy stara się zapisać na swoim arkuszu 10 skojarzeń do wskazanych par kości. Z powyższego przykładu najpierw byłaby kość biała i czerwona czyli coś co łączy „kobietę” z „nagrzewaniem się”, potem żółta i fioletowa czyli coś kojarzącego się z czerwonym budynkiem itd.
Gdy piasek się przesypie, odczytujemy swoje hasła. Jeżeli jest ono poprawne, ale nikt inny go nie wpisał w tę rubrykę, otrzymujemy 1 punkt. Jeżeli gracze wpisali w tę samą rubrykę to samo hasło, czyli mieli identyczne skojarzenie, oboje otrzymują 2 punkty. A jeżeli ktoś nie wpisał nic, albo po prostu jakąś głupotę, którą reszta graczy przewagą głosów zakwestionuje, to nie otrzymuje za to żadnych punktów. Wygrywa gracz, który po 2 rundach ma najwięcej punktów.
Piątka – wrażenia z gry
Obstawiam, że najpierw każdy z Was pomyśli – „Trzy minuty? E, przecież to bardzo dużo czasu… zrobię to na luzie”. Ale w praktyce okazuje się, że to zaledwie 18 sekund na hasło… Naturalnie, niektóre skojarzenia będą Wam wchodziły do głowy błyskawicznie. Ciężkie warzywo? Dynia! Miękkie jajko? Jajecznica! Ale o wiele częściej dostaniecie tu niezłego mindfucka… No bo czy pod presją czasu wymyślicie tak szybko coś, co łączy króla i recykling? Albo łatwopalność i Walta Disneya? Jeżeli jakaś gra ma w trzy minuty sprawić, że poczujecie się jak jakiś bezmózg, to właśnie „Piątka” jest takim tytułem ;-). ALE…
… to zupełnie nic, że czasem nie zdążycie wpisać kilku haseł. Bo te, które Wam się zgrają z pozostałymi uczestnikami zabawy sprawią, że macie ochotę…no, przybić sobie piątki! A dodatkowo wyobraźcie sobie ten zastrzyk endorfin i dumę, gdy jako jedyni wymyślicie trudniaste skojarzenie. Albo, gdy wszyscy znajdą naprawdę ciekawe i fajne połączenia. Wtedy każdy robi tylko „uuuu…” i nie ważne jest, że dostajecie za to tylko 1 punkt. Macie szacun na dzielni i to jest ważne :D
To gra stworzona do zabaw w każdym gronie, bez względu na wiek graczy. Może świetnie bawić i dorosłych i młodzież i dzieciaki czy dziadków. Będzie spoko opcją na imprezę integracyjną, bo pokaże, kto z grupy nie do końca dobrze poznanych osób myśli podobnie. Teoretycznie na pudełku widnieje adnotacja, że jest to gra od 2 do 8 graczy, ale o ile w parze gra się zbyt „sucho” (polecam te minimum 3 osoby) tak górna granica moim zdaniem nie ma limitu. Nic nie szkodzi, by grać w 10 czy 15 osób – ot, po prostu każdy musi mieć swój arkusik i coś do pisania oraz na tyle swobodny dostęp do stołu, by widzieć symbole na kościach.
Patrząc całkiem na chłodno, od strony recenzenta – „Piątka” nie jest niczym rewolucyjnym. Koncepcja łączenia z sobą kości i szukania skojarzeń przypomina „Rzuć hasło” albo karciane „Daj namiar”. Natomiast nie zmienia to faktu, że gra jest śmieszna, wciągająca, lekka, a zarazem wymagająca czerpania ze studni własnej elokwencji i wyobraźni. Więc czegóż chcieć więcej?
Jedyne, co może tu odrobinę „boleć” to portfel. Jak na swoją zawartość cena „Piątki” – przynajmniej na ten moment, czyli tuż po premierze – wydaje się wysoka. Gdyby udało się ją dostać tak za 50 zł – to super, bierzcie bez zastanowienia. Ale najniżej znalazłam ją za 75 zł (SDC – 101 zł). Osobiście chyba przy takiej kwocie bym się na nią nie zdecydowała, ale głównie dlatego, że mamy w domu naprawdę sporo słownych imprezówek. Jednak jeżeli budżet nie stanowi dla Was problemu i szukacie czegoś, co rozgrzeje i rozbawi całą rodzinę to „Piątka” zagwarantuje Wam wiele godzin (no, w rozbiciu na 3-minutowe rundki) frajdy.
Piątka - ocena końcowa
-
7/10
-
7.5/10
-
7/10
-
9/10
-
6/10
Piątka - Podsumowanie
Jeśli szukacie gry z wakacyjnym vibem, którą błyskawicznie się tłumaczy, szybko rozgrywa, ale przy której mózg będzie się łamał, to właśnie ją znależliście. Cena odrobinę zbyt wysoka jak na zawartość, ale jeżeli zrzucicie się paczką przyjaciół to nie ma dramatu. Super opcja na imprezki, integracje i rodzinne potyczki słowne.
Gra spodoba Ci się jeżeli:
- szukasz gry praktycznie bez limitu graczy
- lubisz gry słowne, wymagające szukania skojarzeń
- zależy Ci na szybkim tempie
Gra może Ci nie podejść jeżeli:
- nie lubisz gier pod presją czasu (choć wprowadzając domowe zasady można grać bez klepsydry!)
- masz ograniczony budżet (sprawdź inne, równie fajne gry słowne)
User Review
( vote)Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Portal Games