Jak bez słów przedstawić abstrakcyjne pojęcia, idiomy lub przysłowia? ``Pantomima`` to towarzyska gra drużynowa, która sprawdzi się na każdej imprezie.
Mówi się, że obraz potrafi powiedzieć więcej niż tysiąc słów. Pantomima to przedstawienie, w którym aktor nazywany mimem, nie wydaje z siebie żadnych dźwięków, lecz wykorzystuje gesty i ruch ciała do przekazania opowieści. Bardzo często pantomima jest wykorzystywana w kalamburach. Tym razem polskie wydawnictwo Alexander postanowiło wydać grę (a w zasadzie dwie gry), które będą w całości opierały się na tej czynności. Na szczęście rozgrywka nie jest tak banalna, jak mogłoby się wydawać. W sklepach znajdziemy dwie wersje gry.
Z białą okładką kierowana jest do rodzin z dziećmi – zagrać w nią mogą wszyscy od około 9 roku życia. Z kolei edycja „hot”, z czarną okładką przeznaczona jest dla dorosłych graczy z uwagi na bardziej pikantne hasła.
Pantomima Gold – co w pudełku?
Jak przystało na wersję „gold”, czyli bardziej wypasioną od standardowych wydań gier Alexandra, „Pantomima” ma całkiem sporo elementów. Poza planszą i dużą kością znajdziemy tutaj aż 150 kart, na których kryją się po 3 hasła. To daje nam zatem 450 słów do odgadnięcia. Jedyne, czego można żałować to tego, że jest tu zaledwie 15 kart z kategorii „Marionetka”, która jest jednym z fajniejszych zadań w grze. Przydałoby się przynajmniej drugie tyle.
Do dyspozycji otrzymujemy także tablicę suchościeralną z mazakiem (zdecydowanie dobry pomysł!), 4 drewniane pionki do gry, 15 kolorowych, również drewnianych znaczników oraz dwie klepsydry – czerwona odmierza dokładnie 43 sekundy, a zielona 10 sekund dłużej.
Na pewno najbardziej ciekawią Was hasła występujące w grze. Wbrew pozorom wcale nie są proste do pokazania! Nie ma tutaj żadnego podziału na kategorie. Zwierzęta takie jak kot czy ośmiornica występują obok miejsc w stylu dyskoteki czy parkingu strzeżonego. Czynności w stylu wstawiania prania i nakładania maseczki przetykają się z przysłowiami i tytułami piosenek. Jeden wielki misz-masz. I to jest jak najbardziej w porządku, bo nigdy nie wiadomo co przyjdzie nam zaprezentować.
A jak jest z edycją dla dorosłych? Od razu uspokajam, że nie znajdziemy tutaj przesadnie wulgarnych określeń czy mocnych seksualnych podtekstów, chyba, że za takowe uznamy szczyt rozkoszy, do usranej śmierci czy pies na baby lub ćwiczenia na drążku. Moim zdaniem spokojnie możemy w ten wariant także zagrać z nastolatkami. Chodzi tu raczej o to, że młodsze dzieci mogą zwyczajnie nie znać tytułów danych filmów, czy określeń z jakimi ich pokolenie raczej się już nie spotyka (np. kosmate myśli, kopnąć w kalendarz). W wersji hot jest zdecydowanie więcej przysłów i polskich idiomów (kocia muzyka, gdzie pieprz rośnie, zabijać czas).
Pantomima Gold – zasady gry
Obydwie wersje mają dokładnie te same zasady. W pierwszej kolejności musimy podzielić się na drużyny. W grze nie ma limitu graczy, ale drużyn może być maksymalnie 4, chyba. Karty haseł układamy na przygotowanych polach na planszy. Następnie losowo układamy na dowolnych polach (poza granatowymi) kolorowe znaczniki. Gdy ustawimy pionki drużyn na polu start należy wybrać pierwszego mima z pierwszej drużyny – będzie to osoba, która postara się tak zaprezentować hasło, by odgadli je pozostali członkowie zespołu.
Mim rzuca kością i pobiera kartę z czerwonym rewersem. Kolor kości wskazuje hasło, które powinien przekazać za pomocą pantomimy swojej drużynie. W tym czasie przesypywany jest piasek z zielonej klepsydry. Jeżeli drużyna zgadnie hasło zanim przesypie się piasek, mim może pobrać kolejną kartę i próbować przekazać następne hasło z tego samego koloru. Po zakończonej rundzie drużyna przesuwa swój pionek o tyle pól, ile odgadła haseł. Później kolejka przechodzi na drugą drużynę.
Ale to jeszcze nie wszystko. W zależności od pola, na jakim będzie znajdował się pionek musimy wprowadzić do gry dodatkowe reguły. Po pierwsze mamy „ruchome” pola z kolorowymi znacznikami. Czerwony znacznik wymusza użycie czerwonej klepsydry, z krótszym czasem. Niebieski pozwala zgadywać hasła również przeciwnikom, a żółty przesuwa naszą drużynę o jedno pole do przodu i cofa rywali o jedno pole do tyłu za każde prawidłowo odgadnięte hasło.
Pole z kością dodatkowo punktuje o tyle pól, ile wskazuje ścianka wyrzuconej kości. Pole z jedynką to wariant „wszyscy na jednego” – cała drużyna pokazuje hasło jednej, wybranej osobie – również bez użycia słów. Pole z nutkami pozwala wydawać mimowi dźwięki (nie słowa!). Pole z granatową tablicą pozwala zapisać przeciwnikom trzy hasła na suchościeralnej tablicy – to właśnie te hasła będzie musiał przekazać mim. Pole z ludzikami z kolei oznacza pobranie karty z kategorii marionetka. Mim wybiera z przeciwników jedną osobę, która zostaje jego… kukiełką. Zamiast pokazywać hasło osobiście, wykorzystuje do tego ciało rywala.
Gra kończy się w momencie, gdy pionek drużyny wejdzie na pole meta. Oczywiście można się także wcześniej umówić, że gra się określoną ilość okrążeń.
Pantomima Gold – wrażenia z gry
Grając w rozmaite odmiany kalamburów zawsze jak ognia unikam kategorii pokazywania. Zwyczajnie nie tylko nie mam talentu scenicznego, ale dodatkowo nie cierpię być w centrum uwagi. Natomiast Grzesiek jest w naszej rodzinie absolutnym mistrzem pantomimy. Wydawało mi się zatem, że gra od Alexandra nie przypadnie mi do gustu. Ale okazało się zupełnie inaczej. Nie wiem czy to zasługa samych haseł, czy tego, że skoro nastawiłam się już na to, że nie ma zmiłuj – prędzej czy później zostanę mimem -, ale faktycznie, gdy przełamałam pierwsze lody okazało się, że to pokazywanie wcale nie jest takie straszne.
Było trudno, nie przeczę. Wielokrotnie nie mieliśmy pojęcia jak coś przekazać bez słów. Wtedy te 43 sekundy czasu, które początkowo wydawały nam się bardzo długim okresem, mijały jak z bicza trzasł. Mnóstwo razy niemalże tarzaliśmy się ze śmiechu – zarówno odgadujący, jak i mim, który słysząc kierunek, w jakim podążają członkowie drużyny, zgoła odmienny od hasła docelowego. Ale były też stany euforii, kiedy udawało nam się zgadnąć nawet 3 hasła z rzędu.
Najfajniejsza w tej grze jest zmienność zasad. W zasadzie co ruch nie było to tylko gołe pokazywanie, ale a to zmiana klepsydry, a to włączenie do gry przeciwników, a to możliwość wydawania dźwięków stanowiących jakąś podpowiedź. Najbardziej śmiesznym trybem jest marionetka. Wyobraźcie sobie mnie, 164 cm wzrostu, która animuje tatę, 190 cm wzrostu, udając, że jest kowbojem. Na tym trybie naprawdę można było dostać skurczy brzucha i niepohamowanej głupawki. Wolałabym, by takich pól w grze było znacznie więcej :-).
W zależności od liczby drużyn gra może trwać mniej niż godzinę, albo nawet 1,5. Z uwagi na dość intensywne emocje, pełne okrążenie planszy to naszym zdaniem dość, by nasycić się grą na pewien czas. Oczywiście jest tu duże pole dla regrywalności – nasza plansza za każdym razem wygląda przecież inaczej, a do tego ilość haseł jest tak duża, że z pewnością szybko nie natrafimy na dwa takie same.
„Pantomima Gold” to udany tytuł towarzysko-imprezowy, który sprawdzi się w każdym gronie. Rodzinom polecamy edycję białą, chyba, że macie w gronie nastolatków. Dorośli zdecydowanie będą lepiej bawić się w edycji hot, bo zawsze jest przy tych hasłach okazja do delikatnego poświntuszenia i mrugnięć okiem, co sprzyja lepszej integracji. Gra na pewno dobrze sprawdzi się na wszelkich domówkach, tych zakrapianych bądź też i tych spokojniejszych, bezprocentowych. A jeżeli macie ochotę na nieco inne, poważniejsze emocje lub bardziej abstrakcyjne zadania, koniecznie polecamy sprawdzić „Prawdę czy Wyzwanie” od tego samego wydawcy.
Pantomima Gold - Ocena końcowa
-
7/10
-
9/10
-
9/10
-
8/10
-
8/10
Pantomima Gold - Podsumowanie
Wspaniały przykład gry, w którą można się bawić bez wydawania żadnych dźwięków – no, poza śmiechem, bo ten na pewno tutaj wystąpi. Klasyczne kalambury podane w ciekawszym, urozmaiconym wydaniu.
Gra powinna Ci się spodobać jeżeli:
- szukasz zabawnej gry towarzyskiej bez limitu osób
- masz przynajmniej 3 dodatkowe osoby do zabawy
- lubisz kalambury
Gra może Ci się nie spodobać jeżeli:
- nie lubisz gier pod presją czasu czy z zakazem używania słów
- wyeksploatowałeś już mocno temat kalamburów
User Review
( vote)