Szybka, prosta i pięknie wyglądająca - taka jest dwuosobowa karcianka ``Kwiatki`` od wydawnictwa Rebel. Uprawiaj róże, irysy, tulipany i inne rośliny, by złożyć z nich najbardziej zachwycający bukiet, ale uważaj by przeciwnik nie sprzątnął Ci ich sprzed nosa.
Jak już pisałam przy okazji lutowej zapowiedzi, „Kwiatki” są projektem zrodzonym podczas Rebelatorium, czyli warsztatach organizowanych przez wydawnictwo Rebel. Oprawa wizualna od razu przyciąga wzrok i choć tematyka wydaje się bardzo „babska” to z naszych obserwacji na Fun Fest 2018, gdzie nasi goście mogli zagrać w ten tytuł wynika, że dobrze się przy niej bawią też panowie. Niestety nie jest to pozycja dla każdego, o czym również dali nam znać uczestnicy festiwalu. Zobaczcie zatem komu najbardziej powinna ta karcianka przypasować.
Kwiatki – co w pudełku?
Jeśli gracze kupowaliby gry kierując się wyłącznie pudełkiem to jestem przekonana, że cały nakład „Kwiatków” sprzedałby się błyskawicznie. Przepiękne ilustracje Bartłomieja Kordowskiego to główny atut tego tytułu. Malarskie, zdawające się jaśnieć w promieniach słońca wizerunki róż, maków, groszku czy schizostylisu i donice, które wydają się być niemal trójwymiarowe sprawiają, że „Kwiatki” są przyjemniejsze niż wynikałoby to jedynie z samej mechaniki.
W grze zobaczyć można 6 gatunków kwiatów + jeden specjalny dostępny wyłącznie w edycji przedpremierowej (prawy, górny narożnik)
W pudełku znajdziemy 54 karty kwiatków – po 9 każdego rodzaju. W zamówieniach przedpremierowych można było dostać dodatkową kartę kwiatu, która nieco utrudnia rozgrywkę. Do tego w zestawie otrzymamy także 4 płytki doniczek i 6 żetonów akcji specjalnych – po 3 w kolorze niebieskim i 3 w kolorze czerwonym oraz kartę punktacji.
Kwiatki – zasady gry
Na początku nad każdą z donic losowo wybieramy po 1 kwiatku z talii – jeśli wyciągniemy drugiego takiego samego, musimy go odłożyć z powrotem. Z reszty karty odrzucamy jedną i pozostałe tasujemy. Każdy z graczy otrzymuje po 2 karty, których nie pokazuje przeciwnikowi oraz trzy żetony akcji specjalnych w jednym kolorze.
Celem gry jest zebranie jak najpiękniejszej wiązanki kwiatów. Punkty zdobywa się w dwóch kategoriach – za ilość różnych zestawów kwiatów oraz za liczbę kwiatów danego rodzaju w zestawie. Na powyższym przykładzie gracz zdobył 6 punktów za cztery różnorodne zestawy (drugi i i kolejny zestaw z tego samego gatunku się nie liczy) oraz 10 punktów za maki, 10 punktów za pierwszy zestaw irysów, 6 punktów za róże, 6 punktów za drugi zestaw irysów oraz 3 punkty za groszek. W sumie 41 punktów.
Rozgrywka przebiega turowo. Na początku tury gracz musi wykonać akcję rozrostu, czyli ciągnięcia karty z zakrytego stosu i użycia jej zgodnie z poniższymi regułami:
- jeżeli na stole jest doniczka z tym samym rodzajem kwiatka, to kartę należy do niego dołożyć w taki sposób, by częściowo zasłonić leżącą (kwiatek rośnie)
- jeżeli nie ma doniczki z takim kwiatkiem, a jakaś doniczka jest pusta, to tam należy umieścić wyciągniętą kartę (sadzimy kwiatek)
- jeżeli tego rodzaju kwiatka nie ma w żadnej z donic i nie ma też pustego naczynia, wówczas gracz ma tzw. pecha i kończy automatycznie turę.
Jeżeli udało nam się położyć kwiat na stole to możemy:
- powtórzyć akcję rozrostu lub
- raz na turę dołożyć 1 kartę z ręki zgodnie z w/w regułami lub
- spasować lub
- ściąć z donicy kwiat, który ma minimum 2 karty w naczyniu. Każdy z takich zestawów kładzie się przed sobą oddzielnie
Grając z młodszymi dziećmi możemy całkowicie zapomnieć o poniższych zasadach związanych z jeszcze jednym rodzajem akcji tzw. akcji specjalnych. Wykonuje się je raz na turę po obowiązkowej akcji rozrostu. W całej rozgrywce możemy tylko trzy razy skorzystać z poniższych akcji (gdyż tylko tyle mamy żetonów):
- Konweka pozwala zagrać 1 kartę z ręki, czyli dołożyć ją do donicy z dowolnym rodzajem kwiatka, nawet takiego, który nie pasuje gatunkowo. Taką kartę wkłada się pod spód pozostałych (widoczna jest wtedy tylko łodyga kwiatu).
- Płotek ignoruje pecha w kolejnej akcji rozrostu
- Grabki pozwalają podejrzeć 3 wierzchnie karty i odłożyć je z powrotem w wybranej przez siebie kolejności
- Sekator pozwala wyciągnąć ze stosu kartę i dodać ją do ręki
By wykonać jedną z powyższych akcji należy po rozroście położyć żeton swojego koloru na donicy o symbolu związanym z akcją. Taki żeton poza symbolizowaniem wybranej akcji pełni rolę rezerwacji kwiatu – w kolejnej turze przeciwnik nie będzie mógł ściąć rośliny z doniczki, na której leży żeton. Po wykonaniu akcji żeton jest odrzucany z gry.
Gra kończy się w momencie dociągnięcia ostatniej karty ze stosu. Wygrywa osoba z najwyższą liczbą punktów.
Kwiatki – wrażenia z gry
Jeden z uczestników Fun Festu powiedział mi wprost – ta gra jest obrzydliwie losowa. Jeżeli skupimy się tylko na szybkim ciągnięciu kart, owszem. To jak zabawa w rosyjską ruletkę – albo trafimy na pusty magazynek, czyli wyciągniemy kartę, która pasuje do doniczki, albo otrzymamy kulkę, czyli wyciągniemy kartę, która nie pasuje do pozostałych. Sęk w tym, że to wcale nie jest tak duża losowość jak w przypadku dajmy na to rzutu kością czy monetą. Jeśli będziemy uważnie obserwować i sprawnie liczyć to pod koniec zabawy powinniśmy mieć większą szansę na trafną dedukcję i zmniejszenie ryzyka pecha (pamiętajmy, że każdego kwiatu jest tylko 9 kart).
Powiedziałabym bardziej, że „Kwiatki” są bardziej grą ryzyka niż losowości. W końcu to gracz decyduje, czy po udanej akcji rozrostu spróbuje pociągnąć kolejną kartę, czy spasuje lub użyje zdolności specjalnej. Nie ma tu jednej, gwarantującej zwycięstwo strategii. O ile akcje specjalne osobiście uważam za zbędne i niepotrzebnie wprowadzające zamęt w eleganckiej mechanice, tak ten elementy ryzyka chyba podoba mi się w „Kwiatkach” najbardziej. Oczywiście tuż po przepięknych, relaksujących ilustracjach.
Wpływ drugiego gracza nie jest bardzo duży – sprowadza się w zasadzie wyłącznie do możliwości ścięcia upatrzonego przez nas kwiatu tuż przed naszym ruchem, tudzież rezerwowania go na jedną turę. Dlatego zadziwiło mnie bardzo, że „Kwiatki” nie posiadają trybu dla jednego gracza. Przecież dałoby się go wprowadzić bez najmniejszego problemu, chociażby na tej samej zasadzie co w opisywanych niedawno „Niezłych ziółkach”.
„Kwiatki” nie będą pewnie głównym daniem na Waszym stole, a raczej przekąską przed nim. Gra jest bardzo szybka – 20 minut, które sugeruje producent to chyba średnia z pierwszej partii, w której zerka się do instrukcji. Potem to zabawa na maks 15 minut. Doceniam sprytne dopasowanie tematu do mechaniki i wykonanie. To dobry debiut autorski i mam nadzieję, że kolejne warsztaty Rebelatorium przyniosą równie ciekawe projekty. Cena została również dobrze dobrana do tego typu gry – w sklepach internetowych zapłacimy za nią około 36 zł.
Kwiatki - Ocena końcowa
-
9/10
-
9/10
-
3/10
-
5/10
-
8/10
Kwiatki - Podsumowanie
„Kwiatki” nie oferują za wiele interakcji z drugim graczem, ale potrafią mimo to wywołać emocje. Proste zasady i szybkie partie podnoszą regrywalność tej produkcji, a piękne wykonanie będzie cieszyć oczy nie tylko pań. Szkoda, że zabrakło większego balansu między losowością, a strategią.
Gra powinna Ci się podobać jeśli:
Gra może Ci się nie spodobać jeśli:
User Review
( vote)Sprawdź także inne gry dla dwojga:
Niezłe ziółka | No co tam? | Timeline: Wiedza Ogólna | Waleczne Piksele | Kanagawa
Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Rebel