„Kuchenna Gorączka” to najlepszy symulator prowadzenia restauracji, z jakim spotkacie się w świecie planszówek. Będziecie tu pobierać zamówienia od klientów, zbierać składniki z magazynów, przygotowywać dania, przyprawiać posiłki, zmywać naczynia i wiele, wiele więcej.
Wśród gier wideo możemy znaleźć wiele ciekawych symulacji zarządzania knajpą. Planszówki stawiają raczej głównie na stronę ekonomiczną, albo wykorzystują temat dań tylko jako tło do lepszych lub gorszych mechanik. Gdybym miała porównać do czegoś „Kuchenną Gorączkę” powiedziałabym, że jest to mieszanina „Overcooked” z „Magic Maze”. Innymi słowy jest to kooperacyjna gra logiczna, ale rozgrywająca się w czasie rzeczywistym (i do tego, mocno ograniczonym!).
Kuchenna Gorączka – na czym polega gra
Wcielacie się tu w przyjaciół, którzy tuż po ukończeniu szkoły gastronomicznej kupują stary budynek i przerabiają go na restaurację. Początkowo ma on niewiele pomieszczeń, ale z czasem, gdy zyskacie większą sławę i będziecie lepiej zarabiać, Wasza knajpka będzie się zmieniała. Technicznie jest to możliwe dzięki modularnej planszy oraz elementom, które stopniowo dochodzą do gry.
Kampania podzielona jest na osiem scenariuszy, które najlepiej rozgrywać w kolejności chronologicznej. Każdy scenariusz ma określone cele, które należy spełnić we wskazanym limicie czasowym. Do gry konieczny jest zatem stoper, albo zwykły alarm w telefonie, dzięki któremu nie przegapicie tzw. końca zmiany.
Plansza podzielona jest na sektory, w których wykonuje się dane zadanie. Gracze zamiast pionków używają klepsydr (każdy ma 2 w swoim kolorze). Jeżeli chcą wykonać daną akcję np. przyjąć zamówienie od klienta, muszą stanąć swoją klepsydrą na polu w recepcji, obrócić klepsydrę i pobrać kartę zamówienia. Dopóki piasek w klepsydrze się nie przesypie, nie mogą jej przestawić w inne miejsce – blokują w ten sposób dostęp innym graczom. Niezbędna jest zatem komunikacja, by zawczasu zaplanować kto i co zamierza zrobić.
Karty zamówień pokazują na jakim talerzu (są 4 typy) należy umieścić jakie składniki (te pobieramy z magazynów), jakimi przyprawami je doprawić (te pobiera się z woreczka dostępnego w szklarni) i jak długo należy je gotować (od 0 do 3 obrotów klepsydry). W kolejnych scenariuszach dochodzą dodatkowe zasady – będziemy musieli dbać o reputację restauracji, wypłacać sobie pensję, zmywać naczynia, naprawiać uszkodzone kuchenki, zamawiać towar, obsługiwać VIP-ów… Czas rozgrywki także będzie się zmieniał. O ile pierwsze scenariusze trwają jedynie jedną zmianę (4 minuty), tak ostatnie trwają już 16 minut.
A co po zakończeniu kampanii? Czeka na Was pięć dodatkowych zadań opartych na ósmym scenariuszu. Do gry można także dodać karty wydarzeń, które wprowadzają na początku zmiany negatywne efekty np. mycie tylko 1 talerza na raz czy korzystanie tylko z 1 klepsydry na gracza. W sumie jest takich wydarzeń aż 24 więc o brak regrywalności po ukończeniu głównej fabuły na pewno nie musicie się martwić.
Kuchenna Gorączka – wykonanie pierwsza klasa!
„Kuchenna Gorączka” jest zrobiona dokładnie tak, by każdy z graczy poczuł się prawdziwym pracownikiem restauracji. Ilustracje państwa Kordowskich to poziom mistrzowski – knajpka widziana od góry pełna jest detali i niemałą frajdę sprawia jej rozbudowywane! Karty są minimalistyczne i czytelne, a znaczniki jedzenia… No proszę Was, widzicie na zdjęciach jak cudnie one wyglądają! Tylko przyprawy są tu symbolicznie przedstawione przez kolorowe sześciany, ale nikomu to nie przeszkadza, zwłaszcza, że ich kolorystyka odpowiada prawdziwym ziołom (żółty sześcian to curry, biały to sól, czarny to pieprz itd.).
W wyprasce wszystkie elementy mają swoje miejsce, co jest szczególnie istotne, bo jest to ten typ gry, w którym dłużej przygotowuje się wszystko niż gra – przynajmniej przez pierwsze kilka scenariuszy. Galakta przygotowała także bardzo dobrą instrukcję, z którą poradzą sobie nawet początkujący. Tu warto też pochwalić sam zamysł prowadzenia gry w stylu kampanii. Dzięki temu nie jesteśmy od razu przytłoczeni nadmiarem reguł, tylko szybko możemy zacząć się bawić i w naturalny sposób zwiększać poziom trudności.
Kuchenna Gorączka – ależ tu jest klimat!
Zakochałam się w tej grze od pierwszej chwili. Mechanika po prostu idealnie oddaje zarządzanie restauracją. Jest tu pośpiech, ale też i czekanie na wykonanie każdej czynności. Są emocje, gdy okazuje się, że ktoś właśnie zajął Ci miejsce i musisz szybko kombinować co tu zrobić zamiast. Może zmyję talerze, by było więcej czystych na drugą zmianę? Albo zamówię towar? O, albo przyciągnę nowych klientów. Tutaj musisz mieć oczy dookoła głowy, kontrolować czas, szacować, czy zdążysz przygotować dane. Nawet tak pozornie zwykła rzecz, jak wybieranie przypraw z woreczka wywołuje rumieńce na buziach, bo często okazuje się, że ktoś przed nami wybrał dany kolor i właśnie straciliśmy ruch – trzeba poświęcić klepsydrę, by zamówić nowe i potem dobrać jeszcze raz.
Gra ma szalone tempo, ale z czasem będziecie tu radzić sobie coraz lepiej. Nauczycie się lepiej planować i oszczędzać czas, a nowe zasady nie będą deprymować lecz wzbudzać ciekawość. Porażki? Będą się zdarzać, zwłaszcza przy opcji z wydarzeniami losowymi, ale ponieważ rozgrywki są bardzo szybkie, gwarantuję, że nie odpuścicie, póki nie zaliczycie zwycięstwa.
Na poziomie symulacyjnym to jest gra z efektem wow. Gracze potrafią bardzo dobrze się tu wczuć w swoje role. „Lecę pozmywać!”, „Za 15 sekund koniec zmiany!”, „Zostaw ten makaron, będę go potrzebować!”, „Co Wam zamówić? Mięcho? Dobra, wrzucam do górnego magazynu!”, „Potrzebuję asystenta do dogotowania!”. Te kilka minut gry przypomina gastronomiczną przygodę – nam zawsze robiło się ciepło, jak przy prawdziwym gotowaniu :-). Nikt tu nie stawa klepsydr, tylko gotuje, zmywa, strajkuje itd. Taki klimat rzadko zdarza się w grach z mechaniką worker placement.
Kuchenna Gorączka – co jeszcze warto wiedzieć?
Po nazwisku projektanta spodziewałam się, że będzie to zupełnie inna gra. Dávid Turczi specjalizuje się bowiem raczej w ekonomicznych strategiach (np. „Dice Settlers”), ale zwrot w stronę familijnej, bardziej szalonej zabawy wyszedł mu bardzo dobrze. Warto też nadmienić, że „Kuchenna Gorączka” ma też tryb dla początkujących, który posiada większy limit czasu.
Jeżeli chodzi o skalowalność, można grać w 2, 3 lub 4 osoby i pod konkretny skład dopasowywana jest zarówno ilość składników w magazynach i cel scenariusza, ale nawet jeżeli na poziomie mechanicznym to działa, to w praktyce więcej emocji jest, gdy gra cała czwórka. Czuć wtedy bardziej ograniczenie miejsc i ową tytułową gorączkę wynikającą z przestawiania klepsydr i komunikowania się nawzajem. Mogę tylko przypuszczać, ale obstawiam, że to właśnie z tego powodu w reedycji tej gry, która trafiła do Polski nie znalazł się tryb solo dostępny w pierwowzorze.
Na co jeszcze zwróciłam uwagę? Na ciągle przewracające się klepsydry. Są one leciutkie, a ponieważ staramy się je przestawiać jak najszybciej, to chcąc nie chcąc zahaczamy je nadgarstkami. Nawet instrukcja mówi, by się tym nie zrażać – i faktycznie, da się do tego przyzwyczaić. Nieco trudniej pogodzić się z tym, że woreczek na przyprawy jest bardzo ciasny – mój tata na przykład nie był w stanie wsadzić do niego ręki. Obchodziliśmy to w ten sposób, że osoby o większych dłoniach po prostu wysypywały zawartość woreczka na rękę i tak wybierały przyprawy.
Na koniec zostawiam Was z dobrą wiadomością. „Kuchenna Gorączka” ma przyzwoitą cenę. Szczerze byłam zdziwiona, że za taką jakość komponentów nie trzeba płacić więcej. To regrywalna, super przyjemna, nastawiona na intensywną kooperację gra o wyjątkowej mechanice. My na pewno będziemy do niej nie raz wracać.
Kuchenna Gorączka
-
9/10
-
9/10
-
9/10
-
10/10
-
9/10
Kuchenna Gorączka - Podsumowanie
Intensywna kooperacja, perfekcyjny symulator zarządzania knajpą i jeszcze przepiękne wykonanie – to wyróżniająca się ciekawą i świetnie dopasowaną do tematu mechaniką, która będzie bawić całą rodzinę, a nawet sprawdzi się na niedużej domówce. Od gotowania w prawdziwym życiu stronię, ale partii w „Kuchenną Gorączkę” sobie nie odmówię.
Gra powinna Ci się spodobać jeżeli:
- szukasz nietuzinkowej gry familijnej
- zależy Ci na regrywalności (fajna kampania!)
- szukasz ciekawej pozycji o zarządzaniu knajpą i gotowaniu
Gra może Ci się nie spodobać jeżeli:
- nie lubisz gier pod presją czasu
User Review
( vote)Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Galakta