Chociaż nie udało mi się pojechać na PortalCon to z wypiekami na twarzy śledziłam zapowiedzi Portal Games. Moje serce zabiło mocniej co najmniej przy kilku tytułach. Zobaczcie, co ciekawego szykuje gliwicki wydawca na ten rok.
Po zapowiedziach Portal Games na 2020 rok mogę powiedzieć, że wydawca konsekwentnie myśli o zadowoleniu gustów zarówno miłośników euro i ameri. W sieci widziałam już niezbyt przychylne komentarze, jakoby brakowało w tym roku większej bomby i że tacy „true hardcore” gamerzy już dawno mają na swoich półkach zagraniczne edycje, ale mi ciśnie się na usta tylko jedna myśl. Jak bardzo trzeba pielęgnować w sobie malkontenta, by nie zauważyć, że mówimy tu o zgoła kilkudziesięciu tytułach, wśród których naprawdę każdy powinien wypatrzyć dla siebie przynajmniej jeden interesujący tytuł.
Ja nie jestem fanką ameri i nudzą mnie już wszystkie gry w konwencji typowego fantasy. Nie lubię też takich długich, mózgożernych eurasów. Dlatego nawet nie sięgałam po „Aeon’s End”, „Zombicide”, czy „Teotihuacan”. A jednak na przestrzeni lat doceniłam sporo pozycji Portal Games i 2 Pionków. Bardzo lubię „Robinsona”, absolutnie kocham „Detektywa” (i Wy chyba też co pokazują wyniki naszego ubiegłorocznego plebiscytu), „Wystawę Światową” i „Ex Libris”. „Fuse” wciąż znajduje się w czołówce naszych najlepszych gier imprezowych, podobnie jak „Decrypto”! Od pierwszego wejrzenia byłam zauroczona „Kanagawą” i „Reykholtem”. I z dumą objęłam patronatem „Osadników: Królestwa Północy”.
Nie będę ukrywać, że wśród nowości Portalu, wiele gier totalnie do mnie nie przemówiło. Jeżeli chcecie zapoznać się z pełną ofertą – odsyłam na stronę wydawcy :-). Tutaj zaś skupię się na tym, co – mam nadzieję – będę Wam mogła w trakcie kolejnych miesięcy lepiej zaprezentować.
God of War – pierwsza z dwóch wielkich licencji dla miłośników gier wideo
Powiedzmy, że mam umiarkowanie chłodny stosunek do gier planszowych wydawanych na licencji gier wideo, bo podobnie jak filmy czy książki wypadają one najczęściej słabo. Rozczarowałam się już i „Wiedźminem: Grą Przygodową” i „Falloutem”, ale tym razem czuję, że się nie zawiodę. „God of War”, jak widzicie już po samej okładce, będzie nawiązywać do ostatniej części wydanej na PS4 w 2018 roku.
Ta kooperacyjna karcianka pozwoli wcielić nam się w znanych bohaterów: Kratosa, jego syna Atreusa, a także inne postaci, które napotkaliśmy w grze m.in. Mimira, Broka czy Freyę. By pokonać mityczny Ragnarok, czyli kataklizm, który zniszczy Midgard, świat ludzi, będziemy musieli przejść różne scenariusze. Fabuły nie będzie tu jednak zbyt wiele. To raczej klasyczny deckbuilding, w którym razem walczymy przeciwko potworom, ale z dość interaktywną mechaniką, która sprawi, że każde podejście będzie wyglądało inaczej, a gracze będą mieli okazję wypróbować różnego typu strategie. Pod tym kątem karcianka zatem powinna wiernie oddawać klimat gry wideo.
Poza „God of Warem” Portal wyda także karciane „Dark Souls”! Ten tytuł jest również kooperacyjny i podobnie równie trudny, co pierwowzór. Ponieważ za oryginałem nie przepadam (ciągle odbijam się od gier tego pokroju), to może w karcianej wersji bardziej mi to siądzie. Tak czy siak polecam Waszej uwadze.
Kontynuacja Escape Tales!
O pierwszej części opowiadałam Wam już w 2018 roku. „Escape Tales: Rytuał Przebudzenia” nazwałam wtedy jednym z najlepszych planszówkowych Escape Roomów. I do dzisiaj tego zdania nie zmieniłam. Ten tytuł miał wszystko, co potrzeba do dobrej zabawy: oryginalne i trudne zagadki, brak limitu czasu, konieczność podejmowania wyborów moralnych i mocną, angażującą fabułę. Przy tej grze seria „Exit” wypada nad wyraz blado.
„Escape Tales: Low Memory” nie jest bezpośrednim sequelem. To zupełnie nowa opowieść, która tym razem przeniesie nas w przyszłość do roku 2060 (cyberpunku, witaj!). Elizabeth wraz z mężem planują rodzinny wyjazd, ale kobieta chce najpierw zakończyć swój projekt badawczy. Mąż udaje się wcześniej na miejsce, a nasza bohaterka kontynuuje swój dzień w pracy. Następnego dnia Elizabeth budzi się na kanapie z ogromnym bólem głowy i z przerażeniem odkrywa, że jej dom został wywrócony do góry nogami. Czy doszło do włamania? Bohaterka nie jest w stanie sobie niczego przypomnieć od czasu, gdy wyszła z pracy, dlatego decyduje się użyć skanera pamięci. Niestety postęp technologiczny ma także swoją cenę.
Tak rozpoczyna się historia, którą będziemy mogli tym razem obserwować z perspektywy trzech osób! Mimo tego, że wizualnie gra mocno odbiega od ślicznej części pierwszej, to z uwagi na klimat i całą resztę, uważam, że będę się tu bawiła równie dobrze.
Detektyw: Sezon 1, czyli krótsze sprawy dla różnych ekip
„Detektyw” nie jest grą dla każdego, ale z miejsca stał się jedną z moich ulubionych. Kupiłam go w preorderze, czego NIGDY nie czynię i nawet przez moment się nie zawiodłam:-). Takiej immersji nie spotkacie w żadnej planszówce. Wielokrotnie podkreślałam, że takich nowatorskich gier pożądam najbardziej. Godziny spędzone nad rozwiązywaniem spraw w towarzystwie bliskich, notatki rozrzucone po stołach, dyskusje, pączki, kawy, rozkminy – coś cudownego. Ale ten tytuł miał niestety jedną dużą wadę – wymagał grania w jednej ekipie wszystkich scenariuszy.
Dlatego ja przechodziłam go na przykład pół roku! (i wciąż nie mogę się zmobilizować, by napisać recenzję, choć ku mojej radości wygrał on także w naszym plebiscycie). Ten problem rozwiąże jednak nowiutka część. „Detektyw: Sezon 1” to trzy nowiutkie scenariusze dla 1-5 osób, których przejście nie zajmie nam więcej niż 90 minut. Ponieważ sprawy nie będą ze sobą powiązane, w tę część będziemy mogli grać z różnymi osobami :-). Dla mnie bomba!
Portal nie zapomniał też o posiadaczach podstawki „Detektywa”. Do sprzedaży wejdzie pierwsza sprawa w Serii Sygnowanej. „Drugie Dno” to scenariusz autorstwa Roba Daviau, który przeniesie graczy do amerykańskiego miasteczka lat 70-tych. Śledztwo dotyczyć będzie śmierci lokalnego polityka.
„Detektyw” zdobył uznanie na całym świecie i nic dziwnego, że Portal Games ostro zainwestował w rozwój serii. „Wiedeński Łącznik” to całkowicie odrębna gra, która bazuje na mechanice „Detektywa”. Wprowadzone będą tu jednak nowe mechaniki i zasady, które jeszcze bardziej odzwierciedlą specyfikę pracy szpiegów. Tym razem wcielimy się bowiem w rolę agentów CIA, którzy badają sprawę śmierci Amerykanina zamordowanego w Wiedniu, w samym środku Zimnej Wojny.
Szczerze mówiąc nie do końca łapię sens wydawania osobnej gry na mocno zbliżonej mechanice. Nie potrafię sobie wyobrazić jakich to zasad nie dałoby się zaimplementować do podstawki w formie dodatku. Liczę jednak na to, że Portal Games pozytywnie zaskoczy fanów i udowodni, że taka decyzja wydawnicza była uzasadniona.
Terrors of London – pogromca Star Realmsów?
Wyobraźcie sobie karciankę z jeszcze lepszą mechaniką niż „Star Realms”/”Hero Realms” ale w klimacie wiktoriańskiego horroru. Wampiry, wilkołaki, potwory Frankensteina, banshee, demony itd. Mnie dodatkowo podkręciła stylistyka, jak żywcem przeniesiona z „Fables”! Wielu moich znajomych donosiło z Portalconu, że to faktycznie miodna gra i ja im wierzę :-) Zdecydowanie ten tytuł będzie na mojej liście must have.
Ishtar – najnowsza gra Bruno Cathali
Twórca takich hitów jak „Abyss”, „Kingdomino”, „Pięciu Klanów” czy „Kanagawy” w ubiegłym roku wydał „Ishtar”. Tym razem powalczymy o miano królewskiego ogrodnika. To ślicznie wyglądająca gra kafelkowa, w której nie brakuje kryształków, mepelków, kart i drzewek umiejętności. Takie bardziej zaawansowane ale familijne euro na 45 minut zabawy. Jeżeli tak jak i ja uwielbiacie abstrakty, to powinniście się tym tytułem zainteresować. „Ishtar” jest już dostępne w przedsprzedaży w cenie 149 zł.
Osadnicy: Wykreślane Imperium na smartfony
„Osadnicy: Wykreślane Imperium” nie trafili do grona moich ulubionych roll & write’ów, ale to, co najbardziej nie pasowało mi w wersji analogowej, prawdopodobnie zostanie poprawionych w apce. Chodzi mi tu głównie o kwestię zarządzania wirtualną pulą, którą ciężko było ogarnąć. Z kolei najfajniej działał według mnie tryb solo i tryb przygody, dlatego ekstra, że teraz będzie można zagrać w ten tytuł tam, gdzie takie tryby najlepiej się sprawdzają. Początkowo na smartfony trafi właśnie wariant dla pojedynczego gracza, ale docelowo gra zaoferuje także multiplayer. Supcio.
Robinson Crusoe: Księga Przygód
W tym roku na Kickstarterze pojawi się nowy projekt. „Księga Przygód” to kompendium nowych scenariuszy do Robinsona uszeregowanych według trudności i tematyki. Znajdą się tam zarówno misje dla wymagających graczy jak i rodzin z dziećmi. Wspaniała wiadomość. Będzie okazja do odkurzenia podstawki :-)
Bardzo jestem ciekawa, na jakie gry z nowej oferty Portal Games Wy czekacie najbardziej. Dajcie znać w komentarzach!