Czy gra skupiona wyłącznie na dodawaniu i odejmowaniu cyfr może być zabawna? Na szczęście tak! Oto najnowsza odsłona lubianej serii karcianek Naszej Księgarni. Przed Wami „Gra liczbowa”.
Jeżeli jesteście fanami Naszej Księgarni, to na pewno kojarzycie serię karcianek zamkniętych w białych, minimalistycznych, sześciennych opakowaniach. Do tej pory ukazała się „Gra na emocjach”, „Gra pozorów” oraz „Gra słów”. Poza podobną stylistyką i kwadratowym formatem kart każdy z tych tytułów ma zupełnie inną mechanikę. Nie inaczej jest w przypadku najnowszej części – „Gry liczbowej”, która, jak sama nazwa wskazuje, dotyczy cyfr, aczkolwiek ma ona też pewne punkty wspólne z wymagającą spostrzegawczości „Grą pozorów”.
Gra liczbowa – na czym polega rozgrywka?

Przygotowanie dla 4 graczy
Cała talia przedstawia liczby od 1 do 10 z podziałem na 3 kolory: zielone karty dotyczą dodawania/odejmowania o 1, niebieskie o 2, a czerwone o 3. Na początku rozgrywki gracze otrzymują równą liczbę kart i ustawiają je przed sobą w zakrytych stosach. Na środek stołu należy wyłożyć losowo jedną z pozostałych kart. Celem gry jest jak najszybsze pozbycie się swojego stosu.
W tym celu gracze równocześnie dociągają na rękę kartę ze swojego stosu i sprawdzają, czy spełnia ona warunek opisany na karcie leżącej już na stole. Jeżeli tak – ekstra, wyrzucamy ją na środek, a kolejna karta musi spełnić jej kryteria. Np. jeżeli na środku leży siódemka z opisem (+2 / -2) to oznacza, że możemy wyrzucić albo dowolną dziewiątkę albo piątkę.

Dociągnięte karty trzymamy na ręce i możemy je wyrzucić, jeżeli na środku stołu pojawi się karta z odpowiednim działaniem
Jeżeli dobrana karta nie spełnia warunku, dobiera się kolejną na rękę itd. A co w przypadku, gdy wynik wykracza poza dostępne w grze wartości np. będzie to ósemka z działaniem +3/ -3? Wtedy, należy odjąć od wyniku 10, czyli w tym przykładzie można by wyrzucić 1 (bo 8+3 = 11, a 11-10 =1). W przypadku wyników ujemnych 10 oczywiście dodajemy.
Wygrywa osoba, która pierwsza pozbędzie się swoich kart. Opcjonalnie można zagrać w wariant do 3 zwycięstw (te oznaczamy fioletowymi żetonami), albo tryb solo, w którym należy jak najszybciej wyłożyć na stół wszystkie karty zgodnie z powyższymi zasadami (tu przyda się stoper, by móc zapisywać własne rekordy).
Gra liczbowa – wrażenia z rozgrywki

Przykładowa kolejność wyrzucanych kart
Jak na umysł humanistyczny przystało z liczbami mi najczęściej nie po drodze i perspektywa grania w grę o działaniach matematycznych nie byłaby dla mnie atrakcją, gdyby nie fakt, że znając i lubiąc poprzednie odsłony tej serii wiedziałam, że Nasza Księgarnia nie zaoferuje czegoś, co nie będzie po prostu dobrą zabawą. I tak okazało się w istocie. „Gra liczbowa” wymaga od graczy spostrzegawczości i szybkiego dodawania/ odejmowania. Ale takiego wiecie, błyskawicznego. Mówimy o rozgrywce, przy której wierzchnia karta warunkująca wyrzucenie kolejnej zmienia się co parę sekund i mamy tylko mgnienie oka na wybranie z ręki właściwej liczby.
Na tym właśnie polega tu fun. Ponieważ karty dobieramy pojedynczo, to zdarza się, że zanim trafimy na odpowiedni wynik, rywale zdążą już pozbyć się sporej części swojego stosiku. Atmosfera jest napięta, mocno rywalizacyjna, a komórki mózgowe parują, by nie tylko znaleźć na ręce dobry wynik, ale też, by móc wyrzucić ciągiem więcej kart (oczywiście nigdy nie wyrzuca się na raz więcej niż jednej karty, ale jeżeli dobrze sobie poplanujemy, to będziemy mogli przeprowadzić taki sprytny łańcuszek). Dodajcie do tego umysłowe zawiechy, gdy trzeba dodać/ odjąć dziesięć, presję czasu i krótki czas rozgrywki, który sprzyja urządzaniu turniejów i walki na 3 zwycięstwa.

Nauka poprzez zabawę
W „Grę liczbową” możecie zagrać teoretycznie w każdym składzie. Według instrukcji maksymalnie w cztery osoby, ale grałam też w piątkę i rozgrywka przebiegała równie dobrze, co w dwójkę lub trójkę. Wariant solo może być świetną pomocą naukową dla dzieci, które uczą się dodawania i odejmowania. Mogą one zapisywać swoje rekordy i motywować się w ten sposób do dalszej nauki poprzez zabawę. Rzecz jasna, każdy – czy to młody czy starszy gracz, na pewno poczuje tutaj, że szlifuje swoje zdolności matematyczne. Jeżeli nie wykonuje się na co dzień podobnych zadań, a w dobie smartfonów i wszelkiej automatyki, chyba niewiele osób wykonuje w pamięci obliczenia, to „Gra liczbowa” na pewno pozwoli podszlifować te umiejętności i to w sposób naturalny, śmieszny i absolutnie nie kojarzący się z nudnymi ćwiczeniami.

Grając z dziećmi, można im dać na starcie nieco mniej kart
Bardzo łatwo można także dopasować poziom trudności gry do wieku graczy. Grając z maluchami możemy zignorować działania z ujemnymi liczbami, czy też tak rozdzielić na początku karty, by dzieci miały ich mniej niż dorośli. W instrukcji znajdziemy także wariant, w którym młodsi gracze mogą wykładać karty zarówno na środek stołu, jak i przed siebie. Tych kart leżących przed nimi nikt nie może im zakryć, przez co dzieci mają wtedy więcej czasu na dokonanie obliczeń.
Gra liczbowa – Podsumowanie

Nie tylko dla matematycznych orłów ;-)
„Gra liczbowa” na tle poprzednich części wypada wcale nie gorzej. Czy lepiej? To już kwestia gustu. Moim zdaniem pod kątem poziomu trudności nie przebija „Gry pozorów”, która w znaczący sposób igrała z percepcją i również wymagała szybkich reakcji. Na pewno warto mieć ten tytuł w kolekcji, gdy ma się w domu uczniów klas pierwszych, ale też nie można myśleć o tej grze wyłącznie w charakterze edukacyjnym. To przede wszystkim karcianka o prostych zasadach, w którą równie dobrze zagracie w gronie samych dorosłych. Podoba mi się jak zwykle kompaktowy format, niezależność językowa oraz czytelna instrukcja.
Komu bym ją odradzała? Głównie osobom, które nie lubią gier pod presją czasu i szukają pozycji prostych, ale o oryginalnej stylistyce. Tutaj mamy czysty minimalizm, dlatego jeżeli chcesz cieszyć oczy to z tego samego gatunku polecam zainteresować się najpierw „Snem” czy „Smokami”. Weterani planszówek raczej także nie będą przesadnie zachwyceni – ot, to dobrze skrojony tytuł, który działa jak należy i dostarcza emocji na krótką metę.
Gra liczbowa
-
6/10
-
7/10
-
8/10
-
8/10
-
9/10
Gra liczbowa - Podsumowanie
Udana karcianka z niskim progiem wejścia, która szlifuje podstawowe umiejętności matematyczne: dodawanie i odejmowanie. Ma szybkie tempo, dzięki czemu bardziej bawi niż uczy, co można uznać wyłącznie za plus.
Gra powinna Ci się spodobać jeżeli:
- szukasz gry, przy której dziecko nawet nie zorientuje się, że się uczy matematyki
- lubisz mocną rywalizację i szalone tempo
- lubisz minimalizm
Gra może Ci się nie spodobać jeżeli:
- nie lubisz gier pod presją czasu
- szukasz gry o większym poziomie trudności (sprawdź „Grę pozorów”)
- w grach szukasz klimatu i porywającej atmosfery
User Review
( votes)Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Nasza Księgarnia