Znudzeni klasycznym ``Monopoly``? A co powiecie na wersję nawiązującą do epoki Rzeczpospolitej Ludowej - czasów nieustannych kolejek sklepowych, braku towarów, czynów społecznych, meblościanek, dodatków wynikających z przynależności do partii i zakupów na kartki?
Kontynuując nasz cykl poświęcony grom z motywem PRL, natrafiliśmy na starszą bo wydaną w 2014 roku produkcję wydawnictwa Alexander, którą bez problemu kupicie w sklepach stacjonarnych czy internetowych poniżej 30 zł. Biorąc pod uwagę fakt, że klasyczne „Monopoly” potrafi kosztować i trzykrotnie więcej, zastanawialiśmy się jak na tle znanej, międzynarodowej odsłony wypadnie polska, „budżetowa” wersja. „Gnaj do celu w PRLu!” nie jest wierną kopią w/w tytułu, ale czerpie z niego sporo mechaniki, stąd porównanie wręcz nasuwa się samo. Warto jednak już na wstępie zaznaczyć, że pomimo niższej ceny mamy do czynienia z bardziej rozbudowaną grą.
Gnaj do celu w PRLu! – Co w pudełku?
Jeśli mielibyśmy oceniać grę po pudełku to najprawdopodobniej nigdy byśmy nie sięgnęli po „Gnaj do celu w PRLu!”. Oprawa wizualna tej gry to jedna wielka pomyłka – rysunkowy policjant groźnie unoszący gumową pałkę, bohater pierwszego planu trzymający pod pachą samochód i inne towary epoki, losowo rozmieszczone napisy w kilku różnych fontach… Brrr, zgroza. Grafik z pewnością płakał, jak projektował. W takiej samej stylistyce „misz-maszu” utrzymana jest plansza. Kolorystyczne pomieszanie z poplątaniem jeszcze byłabym w stanie znieść, ale zdjęcia przekonwertowane w Photoshopie na grafiki wypadają bardzo słabo.
Miłym zaskoczeniem okazały się pieniądze, które wyglądają dokładnie tak, jak banknoty z czasów PRL. Jeśli przymkniemy oko na oprawą wizualną, to będziemy w stanie naprawdę cieszyć się rozgrywką, tym bardziej, że w pudełku znajdziemy całą masę elementów, które odróżniają ją od klasycznego „Monopoly” czy „Eurobiznesu”. W skład „Gnaj do celu w PRLu!” wchodzą:
- 4 pionki i 4 znaczniki modernizacji
- kostka
- po 4 karty mieszkania i zakładu
- po jednej karcie „Znajomości”, „Członka PZPR”, „Członka ORMO”
- 44 karty losu
- po 4 tablice wyposażenia mieszkania i zakupów na kartki
- 8 kartek towarów reglamentowanych
- 64 kafelki z nazwami towarów
- 117 banknotów o 9 różnych nominałach
- plansza do gry
Gnaj do celu w PRLu! – zasady gry
Podobnie jak w „Monopoly” rozgrywka sprowadza się do rzutu kością i poruszania się dookoła planszy oraz rozpatrywaniu pól, na których się stanie. Gromadzenie pieniędzy nie jest jednak celem samym w sobie. Zwycięzcą zostaje bowiem gracz, który jako pierwszy kupi samochód za 40 tysięcy złotych. Aby mógł to osiągnąć musi w pierwszej kolejności zakupić wszystkie produkty z karty wyposażenia mieszkania i zakupów – czyli aż 15 pozycji. Żeby było trudniej mebli z karty wyposażenia mieszkania nie można kupić jeśli nie ma się własnego lokum – należy je zatem najpierw wykupić stawiając pionek na odpowiednim polu i wpłacając wkład mieszkaniowy.
Poza zachowaniem powyższej kolejności działań prowadzących do wygranej, trudnością jest sam zakup towarów. Nie można bowiem tego uczynić w dowolnym momencie, a jedynie zatrzymując się na polach odpowiednich sklepów. Przykładowo w sklepie meblowym kupimy tylko meble, w sklepie ZURiT jedynie telewizor, radio i adapter, a w sklepie chemicznym proszek do prania i mydło. Mało tego, zatrzymanie się w sklepie nie gwarantuje zakupu. Najpierw należy rzucić kością i rozpatrzyć efekt rzutu – jeśli uda nam się wyrzucić 4,5 lub 6 wówczas oznacza to, że jesteśmy pierwszymi klientami w kolejce i mamy możliwość kupna towaru. W przeciwnym przypadku, jako ostatni klient tracimy ruch. Wówczas w swojej turze znów rzucamy kością i ponownie rozpatrujemy efekt.
Na czym można zarobić? Podobnie jak w „Monopoly” na wykupowaniu na własność odpowiednich pól. Mieszkanie możemy mieć co prawda tylko jedno, ale jeśli zatrzymają się na nim przeciwnicy, wówczas w ramach „prezentu” musza nam odpalić trochę forsy. Limitu nie ma natomiast w przypadku wykupu zakładów rzemieślniczych. One również przynoszą nam dochód w przypadku zatrzymania się na nich pionków współgraczy. Zakłady w przeciwieństwie do mieszkań da się też modernizować, co skutkuje wyższymi opłatami za usługi przy w/w czynności.
Ponadto 2 tys. złotych otrzymujemy zawsze za okrążenie planszy. Pieniądze można także otrzymać z wydarzeń na kartach losu, które pobiera się przy stanięciu na jednym z czterech pól. W grze istnieją ponadto trzy funkcje, które dają określone przywileje. Po stanięciu na określonym polu można zostać członkiem partii, członkiem ORMO lub wejść w posiadanie tzw. znajomości, co w przyszłości pozwoli m.in. uniknąć sklepowych kolejek, więzienia czy mandatu.
Gnaj do celu w PRLu – wrażenia z gry
Umiejscowienie akcji gry w sentymentalnym okresie PRL-u sprawia, że rozgrywka jest znacznie ciekawsza i zabawniejsza niż w przypadku innych ekonomicznych wariacji „Monopoly”. Losowe wydarzenia podkreślają klimat dawnych lat, podobnie jak cel gry, skupiony na posiadaniu wszystkich „luksusowych” towarów.
Nie da się jednak ukryć, że nie przemyślano tu dobrze kilku aspektów mechaniki. Po pierwsze inwestowanie w jakikolwiek zakład jest kompletnie nieopłacalne. Przykładowo musimy wydać 100 tys. zł za zakład krawiecki, na którym zarobimy po 300 zł, gdy przeciwnik zatrzyma się na tym polu. By zakup się zwrócił musiało by dojść ponad 333 razy do takiej sytuacji. W trakcie jednej rozgrywki to absolutnie niemożliwe.
Absurdem są także same pieniądze, których w zasadzie nigdy nie brakuje. Już na starcie bowiem każdy z graczy otrzymuje 222 tysiące złotych. Aby zakupić wszystkie wymagane do zwycięstwa towary i mieszkanie należy wydać jedynie 121 tys. zł. Opłaty z pól i wydarzeń losowych musiałyby zatem przekroczyć 100 tys. złotych, by gracz miał problem z finansami, a do tego najczęściej nigdy nie dochodzi. Innymi słowy mamy tu do czynienia z ekonomicznym bezsensem, który dzieciom z pewnością nie będzie przeszkadzał, ale dorosłych rozczaruje, chyba, że zmniejszą o połowę liczbę pieniędzy otrzymywanych na starcie.
Musicie się także nastawić na to, że rozgrywka jest bardzo długa z uwagi na wysoki poziom losowości. Zanim uzbieracie wszystkie towary najprawdopodobniej odechce Wam się dalszej zabawy. Tutaj też polecamy nagiąć nieco zasady i np. kupić samochód po wypełnieniu 1 kolumny produktów na każdej z kart czyli w sumie 7-8 pozycji. W ten sposób powinniście skończyć partię w godzinkę, półtorej.
Gnaj do celu w PRLu! - Ocena końcowa
-
4/10
-
7/10
-
5/10
-
7/10
-
9/10
Gnaj do celu w PRLu! - Podsumowanie
Ekonomiczny aspekt mechaniki odzwierciedla absurdy PRL – bankrutem tu zostać nie sposób. Zdecydowanie jest to pozycja kierowana dla mniej wymagających graczy lub rodzin z dziećmi, które chciałyby tylko przenieść się znów na moment w czasy Rzeczpospolitej Ludowej niż dla szukających skomplikowanych strategii familijnych. Ubogą estetykę rekompensują repliki pieniędzy z okresu PRL, karty losu oraz niska cena gry.
User Review
( votes)Sprawdź także inne gry planszowe z motywem PRL:
Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Alexander