Cortex – recenzja

Często jest tak, że macie tylko kilkanaście minut na zabawę i towarzystwo osób, które wzdryga się na myśl o jakiejkolwiek formie gier. W takim wypadku dobrze jest mieć pod ręką takie tytuły, które nastawione są na szybką rozgrywkę i rywalizację, która zawsze zapewnia najbardziej intensywne emocje. Całkiem możliwe, że znacie już dobrze takie gry jak Dobble czy Jungle Speed, które świetnie pasują do tej konwencji. Tym razem chcielibyśmy przedstawić Wam nieco bardziej złożoną grę, która przetestuje nie tylko spostrzegawczość i refleks, ale także pamięć, logikę i koordynację. Cortex to jedna z czerwcowych nowości wydawnictwa Rebel, która zachwyciła nas zwłaszcza jednym elementem…

Cortex – co w pudełku?

Cortex – wszystkie elementy

W niewielkim, kwadratowym pudełku znajdziemy 90 kart oraz 24 elementy układanki przedstawiającej 6 mózgów w czterech kolorach. Kolorowe mózgi używane są tutaj jako znaczniki punktów, natomiast główną atrakcją są oczywiście karty z zadaniami. Te podzielone są niejako na dwa rodzaje. Pierwszy to karty testów (w sumie 80) przedstawiające łamigłówki, drugi to karty faktur (10 sztuk) używane w tzw. wyzwaniu. I to właśnie w kartach faktur zakochaliśmy się momentalnie!

Każda z kart faktur przedstawia obiekt znany z codziennego życia – truskawkę, piłkę do kosza, drewniany pień, bułkę itp. Nie są to jednak zwykłe zdjęcia, ale obrazy posiadające specjalne, wyczuwalne pod palcami nadruki. Na zdjęciu truskawki jej nasionka są wypukłe, podobnie jak mak na obrazie bułki. Z kolei na karcie brzoskwini znajduje się charakterystyczny dla tego owocu meszek. Po co to wszystko? Ano po to, by przetestować zmysł dotyku gracza. Po wyjęciu z pudełka wydawało nam się, że karty faktur są za proste, że serie wypukło-wklęsłych wzorów są zbyt od siebie różne, by nie potrafić ich dobrze zapamiętać. Oj, jak bardzo się przeliczyliśmy! W trakcie zabawy, gdy należało odgadnąć kartę tylko po dotyku, okazało się, że zebra wciąż myli się nam z drewnem, a miś z mchem. Twórcy tak przygotowali faktury, by z zamkniętymi oczami ich rozpoznanie było mocno satysfakcjonujące.

O ile do kart faktur nie mogliśmy się przyczepić, tak ze smutkiem przyznajemy, że zawiodły nas karty z zadaniem koloru, o którym szerzej napiszemy w dalszej części tekstu. Nie zostały one bowiem przetłumaczone na język polski, co sprawia, że osoby nie znające angielskiego będą w tej grze dyskryminowane. Co prawda zawsze można te karty odrzucić z talii, ale jakby nie patrzeć, jest to poważna skaza.

Cortex – zasady gry

Cortex oferuje 8 rodzajów zadań

Przed rozpoczęciem rozgrywki należy zapoznać się z zasadami testów. Jest ich dokładnie 8 i każdy z nich posiada na rewersie odpowiedni symbol.

• Test labiryntu – polega na zakryciu dłonią karty i wskazaniu wyjścia z labiryntu przy założeniu, że początek trasy oznaczony jest strzałką w miętowym kolorze. Na przykładzie powyżej jest to wyjście nr C.
• Test rozumowania – poleca na zakryciu dłonią karty i wskazaniu kształtu, który pasuje do pustego miejsca w układzie. Na przykładzie powyżej jest to opcja C.
• Test koordynacji – polega na wykonaniu ruchu opisanego według schematu. Na rewersie karty znajduje się rysunek niebieskiej i czerwonej dłoni z ponumerowanymi palcami (kciuki to jedynki, palce wskazujące to dwójki itd.). Po odwróceniu karty i jej zakryciu należy umieścić palec lub palce o wskazanym na ilustracji numerze na odpowiednim fragmencie twarzy. Na przykładzie powyżej należy kciuk oraz palec serdeczny prawej ręki umieścić sobie na brodzie.
• Test wyzwania – pojawienie się tej karty wywołuje do zadania gracza, który wygrał poprzednie zadanie. Musi on zamknąć oczy, a reszta graczy wybiera dla niego w tajemnicy jedną kartę faktury. Następnie ma on 10 sekund na dokładne wymacanie karty i odgadnięcie faktury jedynie przy pomocy dotyku. W tym zadaniu ma tylko jedną szansę. Na przykładzie powyżej kartą faktury jest pień drzewa.
• Test koloru – polega na zakryciu karty dłonią i wskazaniu koloru, który nie pasuje do napisu. W tym przypadku jest to słowo WHITE, które oznacza kolor biały, a zabarwione jest kolorem czarnym.
• Test częstotliwości – polega na zakryciu karty dłonią i określeniu, który element występuje na karcie najczęściej. Na przykładzie powyżej jest to bila nr 14
• Test pamięci – polega na zakryciu karty dłonią i wymienieniu 5 znajdujących się na niej rzeczy. Na przykładzie powyżej jest to żyrafa, rekin, nosorożec, wilk i królik.
• Test pary – polega na zakryciu karty dłonią i wskazaniu obiektu, który się powtarza. Na przykładzie powyżej jest to głowa wilka.

Cortex – rozgrywka

Brzmi skomplikowanie? Bez obaw, nie musicie zapamiętywać zasad każdego z testów. Podczas gry możecie zawsze wspomagać się instrukcją i przed rozpoczęciem każdej tury przypomnieć każdemu z graczy czego dotyczy zadanie. A jak wygląda właściwa rozgrywka?

Najpierw każdy z graczy powinien zapoznać się z kartami faktur. Dajcie sobie tyle czasu ile potrzebujecie by zapamiętać przynajmniej ich wizerunki.

Następnie karty faktur odkłada się na bok, a resztę kart tasuje i układa jeden stos rewersami do góry. Gracze powinni siedzieć przy stole tak, by każdy miał do stosu swobodny dostęp. Gdy wszyscy są gotowi pierwszy z graczy odwraca kartę znajdującą się na wierzchu stosu. Równocześnie każdy z graczy stara się obejrzeć jej treść i rozwiązać zadanie. Gdy któryś z graczy sądzi, że zna odpowiedź, wówczas zakrywa kartę dłonią i podaje swój typ. Następnie odsłania kartę, a reszta z graczy sprawdza, czy nie popełnił błędu.

Celem gry jest uzbieranie całej układanki mózgu

Jeśli odpowiedź była prawidłowa, gracz zabiera kartę testu i kładzie ją przed sobą rewersem do góry. W trakcie zabawy może posiadać jedynie 4 karty na stole. Jego celem jest uzbieranie pary kart o takim samym rewersie (np. dwóch kart labiryntów). Parę wymienia się na jedną z czterech części układanki mózgu. Zebranie całej układanki gwarantuje zwycięstwo.

Jeśli odpowiedź była nieprawidłowa, gracz nie otrzymuje karty i nie może udzielać odpowiedzi w kolejnej turze.

Cortex – wrażenia z rozgrywki

Zadania jak widzicie są bardzo różnorodne, a choć poziom ich trudności wydaje się niski, to pod presją czasu okazuje się, że wcale nie jest tak łatwo. Najwięcej emocji budzi pierwsza część tury, w której musimy błyskawicznie podjąć decyzję, czy „zgłaszamy się” do odpowiedzi. W duchu zdrowej rywalizacji okazywało się, że nasze dłonie szybciej przykrywały kartę, niż mózg zarejestrował rozwiązanie. Cortex wymaga tym większego ryzyka im bardziej spostrzegawcza jest grupa graczy. Jeśli jeden z graczy jest szybki, pozostali uczestnicy będą starali się mu dorównać, zdając się często na łut szczęścia i widzenie peryferyjne.

Nie jest tu tak zabawnie jak w innych grach imprezowych, ale pamiętajmy, że to nie jest tytuł na domówkę przy piwku. Fale śmiechu pojawiają się najczęściej wtedy, gdy zawodzi nas własny umysł np. na zadaniu związanym z pamięcią recytuje się szybko pierwszy, drugi, trzeci i czwarty zapamiętany obiekt i wtedy okazuje się, że czarna dziura wessała piąty, gwarantujący zwycięstwo.

Mnogość zadań gwarantuje sporą regrywalność, a także to, że każdy z graczy będzie miał okazję znaleźć swoją najmocniejszą dziedzinę. Nic nie stoi na przeszkodzie by wykluczyć z gry ten rodzaj zadania, który nie będzie się nam podobał, ale z naszych doświadczeń wynika, że nie ma tu testu, który wywoływałby jakieś negatywne odczucia. Jeśli nie macie wiele miejsca na stole, możecie też nagiąć zasady punktacji i zamiast kolekcjonowania kart zbierać ćwiartki mózgu o równowartości 1 punktu.

Cortex oferowany jest w cenie 59 zł, a więc mniej więcej takiej samej co wspomniane już Dobble czy Jungle Speed. Nie jest to kwota wygórowana, zwłaszcza biorąc pod uwagę oryginalne i ciekawe karty faktur oraz edukacyjny aspekt zabawy. W końcu grając w Cortexa doskonale ćwiczymy nasz mózg, wzrok i dotyk.

Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Rebel