W świecie opanowanym przez zombie przetrwają Ci, którzy mają głowę na karku i potrafią najlepiej gospodarować swoimi zasobami. W grze ``Atak Zombie`` będziemy przeszukiwać lokacje, umacniać barykady, wytwarzać żywność i walczyć z nieumarłymi.
Motyw zombie w popkulturze jest obecny od 1968 roku, kiedy to na ekranach kin pojawił się horror „Noc żywych trupów”. W ostatnich latach zarówno w kinie (seria „The Walking Dead”) jak i na ekranach komputerów (seria „Resident Evil”) obserwujemy wzrost popularności tych przerażających, łaknących ludzkiego mięsa potworów. Hordy gnijących ciał pozbawionych ducha przedarły się także na nasze stoły. „Atak Zombie” to gra planszowa od wydawnictwa Foxgames, w której wzorem klasyki serialu The Walking Dead uciekamy z miasta, by znaleźć schronienie w jednej z kilku lokacji i przeczekać najgorsze, aż do czasu nadejścia pomocy. W świecie apokalipsy nie ma miejsca dla mięczaków – wojsko uratuje tylko tego gracza, który poradzi sobie najlepiej z zagrożeniem.
Atak Zombie – co w pudełku?
Chyba nikt nie zaprzeczy, że „Atak Zombie” posiada niesamowicie przykuwającą wzrok okładkę. Szkaradny zombiak niemal przedziera się przez karton obiecując mnóstwo adrenaliny. Tomek Larek i Mariusz Gandzel wykonali kawał dobrej roboty – wszystkie elementy gry są dopieszczone wizualnie. Każdy fan żywych trupów zachwyci się detalami na planszy miasta czy mrocznej oprawie siedzib. Żetony są twarde, karty wykonane z odpowiednio grubego papieru i całość sprawia wrażenie segmentu premium. Stosunek ceny do jakości wypada nad wyraz dobrze, gdyż Atak Zombie kosztuje w internetowych sklepach poniżej 80 zł. Jedynym rażącym detalem są naszym zdaniem ciemne plansze siedzib, na których początkowo ciężko się połapać. Ikonki mogłyby być na nich ciut wyraźniejsze.
Liczba elementów jest również imponująca i fajnie, że wydawca dorzucił woreczki foliowe. Malkontenci będą narzekać na brak podzielonej wypraski, ale nam jedna przestrzeń nie przeszkadzała w utrzymaniu porządku. W pudełku znajdziemy:
- 1 planszę miasta
- 4 plansze siedzib
- po 25 żetonów paliwa, amunicji, leków i żywności
- 80 żetonów zombie
- 32 żetony beczek
- 32 pionki ludzi, po 8 w kolorze czarnym, czerwonym, niebieskim i żółtym
- 36 kart wydarzeń
- 40 kart znalezisk
- 1 kostkę, 1 znacznik gracza rozpoczynającego, 1 znacznik tury i 1 znacznik aktywności zombie
- 4 karty pomocy dla graczy
Atak Zombie – zasady gry
Na początku każdy z graczy wybiera kartę siedziby (różnią się one jedynie oprawą wizualną), dwie z trzy wylosowanych kart znalezisk oraz jeden pionek człowieka, który kładzie na torze mieszkańców na planszy siedzib. Dodatkowo do rozdysponowania każdy gracz ma 10 punktów, które wydaje przy starcie na dowolne zasoby: żywność, paliwo, lekarstwo, granat, beczkę lub kolejny pionek człowieka. Ten ostatni wart jest jednak nie jeden, a 2 punkty. W zależności od liczby mieszkańców siedziby każdy gracz musi ponadto umieścić w niej żetony zombie (przy 1 człowieku = 3 zombie, przy 2=2, przy 3=1).
Gra trwa 15 tur, z których każda dzieli się na fazę dnia i nocy. Za dnia gracze wykonują akcje mające na celu przygotowanie ich do nocy, w której następuje tytułowy atak zombie. Każdy dzień rozpoczyna się od pobudki, w której losowane są i aktywowane karty wydarzeń działające najczęściej na wszystkich graczy. Niektóre z nich działają tylko w określonej lokacji, inne globalnie. Wydarzenia mają głównie charakter negatywny, przykładowo karta „Zepsuta żywność” zmusza do usunięcia połowy żywności, a karta „Pasażer na gapę” skutkuje umieszczeniem 1 zombie w pojeździe i jego dalszej niedostępności aż do czasu zużycia 1 granatu. Po rozpatrzeniu wydarzeń gracze mogą zagrać karty znalezisk oznaczone symbolem pułapki. Działają one negatywnie na wybranego gracza.
W dalszej kolejności następuje faza planowania dnia. Każdy z graczy kolejno ustawia pionek człowieka na polu symbolizującym określone zadanie:
- Wyjazd do miasta pozwala zdobyć towary z jednej z lokacji na planszy miasta. Każdorazowe wybranie się do miasta skutkuje odrzuceniem 1 żetonu paliwa. Jeśli go nie mamy, wyjazd nie jest możliwy. Końcowym efektem jest dodanie przed barykady siedzib odpowiedniej liczby żetonów zombie, które zostały ściągnięte hałasem naszego szabrowania
- Zwiad pozwala na wykonanie jednej z czterech akcji: pobranie 1 karty znaleziska, zwerbowanie nowego człowieka, odwiedzenie lokacji z karty wydarzeń wyłożonej w fazie pobudki lub kradzież 3 towarów z siedziby innego gracza. Ta ostatnia akcja możliwa jest jednak dopiero w późniejszych etapach gry, gdy ofiara najazdu ma przynajmniej 5 ludzi w siedzibie. Zwiad także przyciąga 1 zombie do siedziby.
- Produkcja pozwala wytworzyć określony towar w siedzibie – beczkę, żywność, paliwo, grant lub lekarstwo. Produkcja również przyciąga 1 zombie do siedziby.
- Walka na barykadach pozwala 1 człowiekiem zabić 1 zombie
- Wystawienie strażnika uniemożliwia innym graczom wykonanie najazdu
Po wykonaniu powyższych zadań następuje żywienie i leczenie ludzi. Każdemu człowiekowi, którego żeton znajduje się w pozycji stojącej należy podarować 1 żeton żywności lub lekarstwa. Jeśli nie zostanie on nakarmiony przechodzi w stan lekkiej choroby i trafia do izolatki. Jeśli w kolejnym etapie żywienia nie otrzyma żetonu staje się ciężko chory, a jego pionek kładzie się na planszy. Gdy w kolejnym etapie nie otrzyma leku lub jeśli nie będzie już dla niego miejsca w izolatce umiera i jest usuwany z planszy.
Ostatnią szansą na przygotowanie się do ataku zombie jest faza uzbrajania siedziby. Możemy w niej uzbroić punkty strzelnicze granatami (1 granat likwiduje 1 zombie), ustawić beczki na barykadzie (1 beczka wytrzymuje napór 1 zombie) i skonstruować pułapki z dostępnych zasobów, które kładzie się na ustawionych beczkach.
Drugą połową tury jest faza nocy podzielona na dwa etapy. Najpierw dokładane są nowe zombiaki. Ich ilość uzależniona jest od wyniku rzutu kością i modyfikatora wskazywanego przez liczbę ludzi w siedzibie. Gdy każdy z graczy dołoży zombie dookoła siedziby należy rozpatrzyć wynik ataku nieumarłych.
Każda beczka wytrzymuje napór jednego zombie. Jeśli liczba nieumarłych jest mniejsza lub równa liczbie beczek przy danej barykadzie wówczas nic się nie dzieje. Jeśli zombiaków jest więcej niż beczek, przedzierają się one do wnętrza siedziby. Wówczas jedynym ratunkiem jest użycie granatów z punktów strzelniczych lub pułapek uzbrojonych na beczkach. Jeśli nawet to nie pomoże każde pozostawione przy życiu zombie, które wdarło się do środka siedziby zabija jednego mieszkańca. Po rozpatrzeniu fazy nocy, znacznik aktywnego gracza przekazywany jest kolejnemu uczestnikowi i następuje kolejna tura.
Warto dodać, że w trakcie gry zetkniemy się z tzw. atakami hordy, które następują w 5, 10 i 15 turze. Tury te składają się wyłącznie z fazy nocy, jednak walka z hordą przebiega bardziej intensywnie. Zombiaków nie tylko jest więcej (rzucamy kością nie raz, a 2 razy i to bez modyfikatora), ale pod wpływem szału są one silniejsze. Po wykorzystaniu wszystkich ludzi, granatów i pułapek, każde zombie, które pozostaje przy życiu przedziera się przez barykadę i zabija pozostałych przy życiu ludzi w stosunku 1:1.
Gra może się zakończyć na dwa sposoby. Albo pozostanie przy życiu tylko 1 gracz i wówczas to on wygrywa grę, albo po zakończeniu 15 tury następuje podliczenie punktów. Punkty przyznawane są za każdego ocalałego człowieka (poza przebywającymi w izolatce), każdy żeton towaru i beczki oraz kartę znaleziska. W tym przypadku wygrywa osoba z najwyższą liczbą punktów.
Atak Zombie – wrażenia z rozgrywki
Z uwagi na liczbę akcji dostępnych w trakcie gry, nie należy ona do najprostszych z gatunku eurogier. Wytłumaczenie wszystkich zasad nowym graczom zajmuje dużo czasu, ale jeśli przebrniemy przez 17-stronicową instrukcję i rozegramy pierwsze tury, okaże się, że w istocie „Atak Zombie” nie jest skomplikowanym tytułem. Wymaga on na pewno sporo miejsca przy stole i około dwóch godzin wolnego czasu na rozegranie partii do końca. O ile początkowe tury będą wydawać się Wam zbyt proste, tak pod koniec zaczyna robić się znacznie ciekawiej (my rzadko dochodziliśmy do 15 tury, najczęściej zombie zjadały nas w 2/3 rozgrywki). Wciąż należy dbać o odpowiednią ilość wyżywienia i przygotowania do fali ataku hordy.
Zawiedzeni mogą poczuć się fani negatywnej interakcji. Kart pułapek jest zdecydowanie za mało i nie przeszkadzają one na tyle, by opłacało się je stosować. Grając wciąż w tym samym składzie graczy, po pewnym czasie wkrada się powtarzalność. Karty wydarzeń nie są bowiem na tyle groźne, by wymagały zmiany opracowanej przez gracza taktyki. Są niczym zombie z uciętymi nogami, przy których da się przejść bez strachu.
To co najbardziej podobało nam się w „Ataku Zombie” to klimat wywołany nie tylko gustownymi ilustracjami, ale przede wszystkim aspektami survivalu. Przez chwilę mogliśmy poczuć się naprawdę jak ocaleni, którzy muszą zarządzać niewielką osadą. Najbardziej emocjonujące okazały się fale ataku hordy, które często kończyły się mocnym spustoszeniem siedziby i w konsekwencji przegraną gracza.
Grę „Atak Zombie” możesz kupić w sklepach internetowych za około 95 zł (sprawdź aktualną cenę).
Atak zombie - Ocena końcowa
-
10/10
-
7/10
-
3/10
-
7/10
-
8/10
Atak Zombie - Podsumowanie
Piotr Pieńkowski stworzył udaną i dobrze skalującą się eurogrę z motywem zombie. Świetne ilustracje i mechanika oddająca klimat przetrwania w czasach apokalipsy to największe zalety „Ataku zombie”. Grę polecamy najbardziej osobom, które grają w różnym składzie, dzięki czemu uda się uniknąć powtarzalności związanej z obieranej przez stałych graczy taktyką. Do pełni szczęścia zabrakło nam jedynie większego nacisku na negatywną interakcję i wydarzeń, które wywoływałyby dylematy moralne znane wszystkim fanom „The Walking Dead”.