#6. Shazam!
Data premiery: 5 kwietnia 2019
Ten rok zdecydowanie należy do superbohaterów. Billy Batson to nastolatek, który wypowiada magiczne zaklęcie i zyskuje nadprzyrodzone moce pochodzące od starożytnych bogów i herosów. By odkryć je wszystkie będzie musiał trochę poeksperymentować razem ze swoim bratem z nowej, zastępczej rodziny. To historia pełna młodzieżowych gagów i nawiązań do popkultury. W tytułową rolę wcieli się Zachary Levi (też się Wam kojarzy z Jimmym Fallonem? :D).
#7. Avengers: Endgame
Data premiery: 26 kwietnia 2019
22 film należący do III fazy MCU ostatecznie zakończy serię, którą podziwiamy w kinach od dekady. Po rewelacyjnej „Wojnie bez granic” boję się, że „Endgame” nie sprosta oczekiwaniom fanów. Bardzo trudno będzie wybrnąć w ciekawy i nieprzewidywalny sposób z sytuacji, do której doszło w poprzedniej części „Avengersów”. Ja sama mam przynajmniej dwie teorie, w jaki sposób superbohaterowie pokonają Thanosa, ale liczę na to, że bracia Russo mnie zaskoczą.
Przy okazji, warto zauważyć, że to jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów ostatnich lat. Jego zwiastun w ciągu pierwszych 24 godzin obejrzało ponad 289 milionów osób!
#8. Pokemon’s Detective Pikachu
Data premiery: 10 maja 2019
Dostaję rozstroju nerwowego, gdy widzę jak nasz szanowny kolega Arkadiusz nawet w kinie musi łapać Pokemony, ale choć gra wkurzyła mnie ostro płytkością i nudną mechaniką, to na film chętnie wybiorę się do kina. Nawet jeżeli fabuła będzie prosta jak dziadowski bicz, to nostalgia i urok Pikachu śmieszkującego głosem Ryana Reynoldsa powinny mi wszystko zrekompensować. O takie Poksy z żywymi aktorami walczyliśmy nic nie robiliśmy!
#9. Ad Astra
Data premiery: 22 maja 2019
Nie, to nie nowy fotos z kolejnej części „Obcego”. „Ad Astra” to całkowicie nowa historia, która powinna spodobać się fanom „Interstellara” i „Arrival”. Roy McBride (Brad Pitt) jest astronautą, który wyrusza w głąb Układu Słonecznego, by odnaleźć zaginionego przed dwudziestoma laty ojca (Tommy Lee Jones). Mężczyzna poszukiwał na Neptunie życia pozaziemskiego i nigdy nie powrócił. Autorem zdjęć jest Hoyte Van Hoytema, którego dzieło mogliśmy podziwiać we wspomnianym już „Interstellarze”. Cała reszta spowita jest na razie tajemnicą, ale czuję, że będzie to kawał solidnego SF.
#10. Brightburn
Data premiery: 24 maja 2019
Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby Clark Kent nie wyrósł na obrońcę Ziemi, ale na szaleńca, który przyniesie jej zagładę? Zwolniony ze „Strażników Galaktyki 3” Gunn wziął się za film o nietypowym bohaterze. Bardzo ciekawa, nieco horrorowata wizja przynosi świeżość gatunkowi. Zdecydowanie trzeba zobaczyć.
#11. Godzilla: King of the Monsters
Data premiery: 31 maja 2019
Nie cierpię Godzilli. Dla mnie stoi dużo poniżej King Konga i do tego potwora chyba już nigdy się nie przekonam, chociaż…gdy w kinie zobaczyłam powyższy zwiastun, byłam ze wszech miar zainteresowana. Jedenastka ze „Stranger Things”, ogromne potwory kojarzące się jakimś sequelem „Pacific Rim”, epickie efekty specjalne. Do pewnego momentu nie miałam pojęcia, że to nowa Godzilla. No i teraz nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na premierę.
#12. Men in Black: International
Data premiery: 10 czerwca 2019
„Faceci w czerni” bez Willa Smitha? Oj nie, to nie przejdzie. Ja czułam się zażenowana oglądając ten zwiastun. Głupkowaty Chris Hemsworth obrzydził mi już „Pogromców Duchów”, a tutaj na domiar złego mamy jeszcze nudną, protekcjonalną towarzyszkę. Nie widzę cienia szansy, by mogło wyjść z tego dobre kino przygodowe, ale może ktoś z Was sądzi inaczej? Tak czy siak, nie mogłam pominąć w zestawieniu spin-offu tak znanej i lubianej marki.
Jak Wam się podobają powyższe filmy SF na 2019 rok? Dajcie znać w komentarzach, na jaki tytuł czekacie najbardziej :-)
Sprawdź najciekawsze filmy SF 2018 roku