Nie przepadam za wodą. O wiele bardziej wolę wycieczki górskie niż taplanie się w wodzie czy leżenie na plaży. Dlatego też do recenzji gry „Rurka wodna” podszedłem całkowicie bez jakichkolwiek emocji czy oczekiwań. Bardzo szybko okazało się jednak, że prostota pomysłu i wykonania tej gry jest jej siłą i sam zdziwiłem się gdy zacząłem rozgrywać jedną partię za drugą.
Szaleńczy pęd, zawijające się tunele i chlapiąca woda sprawiają dużo przyjemności zwłaszcza w upalny dzień. Zjeżdżalnie wodne cieszą się w aquaparkach sporą popularnością. Im wyższa konstrukcja, tym więcej zabawy. Celem „Rurki Wodnej” jest zbudowanie jak najdłuższego i jak najbardziej atrakcyjnego toru.
Rurka wodna – co w pudełku?
W opakowaniu średniej wielkości pierwsze co rzuca się w oczy to idealnie dopasowana wypraska. Tutaj wszystkie elementy mają swoje miejsce, dzięki czemu nie tylko wygląda to estetycznie, ale również jest praktyczne ponieważ żaden element nie ma prawa się uszkodzić. Gdy już wyciągniemy całą zawartość zobaczymy, że gra składa się przede wszystkim z 6-ściennych kafelków przedstawiających różne fragmenty toru zjeżdżalni wodnej, którą będziemy budować. Jest to 29 kafli zwykłych, 7 superrurek, 3 kafle z symbolami atrakcji, 4 ratowników oraz po jednym kaflu wjazdu i wyjazdu z tunelu. Oprócz tego w środku znajdziemy też 3 o wiele większe kafle atrakcji, kafel startowy, 6 pionków i kart graczy oraz 18 małych żetonów premii.
Wizualnie nie mamy do czynienia z czymś szałowym. Po prostu fragmenty zjeżdżalni wodnej, a na niektórych kafelkach zobaczymy jakieś małe postaci. Jednak biorąc pod uwagę, że i tak śledzenie toru poszczególnych graczy jest czasami kłopotliwe, to dodatkowe grafiki mogłyby wprowadzić jeszcze większe zamieszanie. Oszczędna grafika nie jest tu zatem jakimś ubytkiem, ale uzasadnionym elementem wzornictwa.
Rurka wodna – przygotowanie gry i zasady
Grę rozkłada się bardzo szybko. Na stół musimy wyłożyć kilka elementów: kafel startowy od którego będziemy zaczynać oraz żetony premii, które mogą zwiększyć ilość zdobytych punktów. Pozostałe elementy zjeżdżalni mieszamy ze sobą tworząc wspólną pulę. Na bok stołu odkładamy kafle ratowników, wyjazdu z tunelu oraz duże kafelki atrakcji. Na koniec każdy gracz wybiera pionek i kartę gracza w odpowiednim kolorze i dobiera 1 kafel zjeżdżalni.
Gra polega na dokładaniu elementów w taki sposób, żeby zbudować jak najdłuższą zjeżdżalnię. W trakcie rozgrywki trasy będą wielokrotnie zakręcać w rozmaite kierunki. Tak naprawdę są tylko dwie główne zasady o których trzeba pamiętać przez cały czas. Pierwsza jest oczywista i mówi, że wolno dołożyć kafelek jedynie do swojej zjeżdżalni. Natomiast w drugiej chodzi o to, że nie wolno położyć kafla przez który doszłoby do kolizji z trasą innego gracza lub droga wróciłaby do punktu startowego. To najważniejsze zasady, które są uzupełniane poprzez kilka innych.
Przede wszystkim każdy z graczy na początku rundy dobiera jeden kafel i w ten sposób posiadając dwa na ręce wybiera ten, który bardziej mu pasuje, a następnie po dołożeniu go przesuwa swój pionek na koniec trasy. Samych kafli jest kilka typów: najczęściej spotykane to te zwyczajne, które przedłużają zjeżdżalnię w którymś kierunku. Warto zauważyć, że każdy z nich przedstawia kilka wariantów pociągnięcia toru i często za pomocą jednego ruchu można sporo wydłużyć trasę. Są również kafle superrurek, które umożliwiają wykonanie dodatkowej rundy. Oprócz tego są jeszcze tzw. atrakcje. Gdy chcemy wyłożyć taki kafelek natychmiast go odrzucamy i dobieramy odpowiedni mu duży element. Najczęściej atrakcje dają nam jeszcze więcej możliwości przedłużenia zjeżdżalni i zdobywania punktów.
Na koniec warto wspomnieć też o kaflach tunelu oraz o ratownikach. Ten pierwszy ma zastosowanie wtedy, gdy chcemy w innym miejscu kontynuować naszą trasę. Pionek wjeżdża do tunelu, a następnie od razu dobieramy kafel wyjazdu i dokładamy go tak żeby tylko jedną ścianką stykał się z resztą planszy. Od teraz to właśnie w tym miejscu będziemy kontynuować naszą zjeżdżalnię. Kafelki ratowników działają na bardzo podobnej zasadzie i służą rzadkiej sytuacji kiedy nie ma jak rozegrać swojej rundy bez naruszenia podstawowych dwóch zasad. Wtedy właśnie należy dobrać dwa kafle ratowników i posłużyć się nimi dokładnie tak jak z tunelami. Osobną sprawą są żetony premii. Czasami może się zdarzyć, że dokładając swój kafelek nie tylko przedłużymy swoją trasę, ale również innego gracza. W takim wypadku dostajemy żeton premii. Im więcej ich zdobędziemy, tym więcej punktów na koniec dodatkowo zbierzemy.
Grę wygrywa ten z graczy, który po podliczeniu punktów zdobędzie ich najwięcej. W tym celu podlicza się wszystkie kafelki z toru danego gracza. Jeżeli trasa przebiega więcej niż jeden raz przez dany kafel, to punkty liczone są za każdy przejazd przez niego – warto więc strategicznie korzystać z tej możliwości. Dodatkowo podliczane są również żetony premii, jeżeli gracze je posiadają.
Rurka wodna – wrażenia z rozgrywki.
Tak jak pisałem na wstępie, nie przepadam za wodą. Nie sądziłem więc, że ta gra do tego stopnia mnie wciągnie. Jej zasady są bardzo proste i dzięki temu idealnie nadaje się do spotkań rodzinnych. Reguły gry są bardzo zbliżone do tych z „Carcassonne”. I w jednej i drugiej grze należy dokładać kafelki tak żeby zachować ciągłość. Poza tym fantazyjne zakręty na niemalże każdym kafelku sprawią, że sama plansza wydaje się o wiele bardziej dynamiczna niż w „Carcassonne”. Ma to jednak swój minus. Czasami może zdarzyć się, że w tych wszystkich zakrętasach zwyczajnie któryś z graczy się pomyli i przesunie pionek nie tam, gdzie powinien. Trzeba na to bardzo uważać, bo każdy tego typu błąd owocuje przerwaniem gry i rozpoczęciem jej od nowa.
Poza tym przypadkiem układanie zjeżdżalni wodnej naprawdę wciąga. Tym bardziej, że za każdym razem wszystko będzie wyglądało zupełnie inaczej – tak jak w „Carcassonne”. Mimo, że tutaj mamy tylko jeden rodzaj aktywności, to w żadnym wypadku nie przeszkadza to w zabawie. A najlepsze jest już podliczanie punktów, kiedy mamy możliwość prześledzenia każdego fragmentu naszego toru. Rozmaite zakręty, zmiany trasy, tunele i kafle atrakcji, o które można zahaczać po kilka razy naprawdę bawią. Rewelacyjną sytuacją jest moment, w którym łączymy kafelkiem naszą trasę z drugą, która ciągnie się o kilka kafli do przodu. Takie combo nie tylko daje dodatkowe punkty w ostatecznym rozrachunku, ale jest po prostu świetną zabawą i możliwością uczenia dzieci myślenia strategicznego.
Szkoda tylko, że plansza ma to do siebie, że lubi się przesuwać, przez co trzeba często pilnować żeby kafelki pozostały na właściwych miejscach. Nie raz zdarza się, że dokładamy element gdzieś w środek istniejącej już konstrukcji i mimowolnie może co nieco nam się poprzestawiać. To jednak jest niewielka niedogodność, która nie wpływa mocno negatywnie na przyjemność z rozgrywki.
Jedyne co tak naprawdę można by było jeszcze dodać do tej gry to większa interakcja między graczami. W „Rurce wodnej” tak naprawdę jej nie ma. Jedynie przez przypadek można komuś przedłużyć trasę, dzięki czemu zdobędzie się żeton premii – jest to jednak interakcja wymuszona i rzadko kiedy ma miejsce. Wielka szkoda, bo przydałoby się kilka kafelków, które delikatnie psułyby szyki pozostałym graczom. Jednak gdy gramy z dziećmi, to brak interakcji w niczym nie przeszkadza, bo każdy skupia się na tym, by mieć jak największą frajdę z budowania swojej zjeżdżalni. Cena gry jest także rozsądna – wynosi ok. 55 zł (sprawdź aktualne promocje na „Rurkę Wodną”).
Rurka Wodna – ocena końcowa
-
7/10
-
9/10
-
8/10
-
5/10
-
7/10
Rurka Wodna – Podsumowanie
Całkiem udana gra, która może wprowadzić dzieci w świat planszówek. Choć mogłaby posiadać nieco bardziej rozbudowane warianty dla starszych graczy, to jednak nie można odmówić jej uroku, ani pozytywnego charakteru.
Gra powinna Ci się spodobać, jeżeli:
- szukasz szybkiego tytułu do gry z dzieckiem
- lubisz tytuły oparte na losowości w stylu „Carcassonne”
- prawdziwą frajdę może sprawić Ci budowanie zakręconego toru wodnego
Gra może Ci się nie spodobać, jeżeli:
- szukasz bardziej rozbudowanego tytułu
- nie lubisz gier, w której dużą rolę stanowi losowość
User Review
( vote)Za udostępnienie komiksu do recenzji dziękujemy wydawnictwu Fox Games
Sprawdź nasz ranking gier dla dzieci