Jak przedstawić hasło ``Zepsuta pralka``? Pokazać wirowanie gestami ciała, a może zaśpiewać jej opis? Najważniejsze, aby sprowokować rywali do chichotu i przybliżyć ich do przegranej. Alexander przedstawia nam nową wersję gry typu kalambury, gdzie najważniejsze jest nie samo poprawne odgadywanie prezentowanych haseł, a przedstawianie je w taki sposób, aby inni wybuchnęli śmiechem.
Celem gry jest takie przedstawianie wylosowanych haseł, aby nasi przeciwnicy jak najszybciej zaczęli się śmiać, co w rezultacie powoduje przesunięcie ich pionka do pola przegranej. Drugi wariant rozgrywki, to już typowe kalambury, w których ktoś musi odgadnąć to co staramy się przekazać. Zarówno w jednej, jak i drugiej wersji gry liczy się czas i nasze umiejętności pokazywania haseł.
Nie śmiej się! – co w pudełku?
Z grą otrzymujemy dużą i grubą planszę z barwnymi nadrukami, kolorową kostkę do losowania pytań, 165 kart haseł (co daje w sumie 660 unikalnych zagadnień do pokazania), 12 pionków, klepsydrę, kartonową tarczę losującą ze wskazówką oraz zielony nos klauna. Karty są miłe w dotyku i dość grube, przez co nie powinny się szybko zniszczyć.
Hasła prezentowane są w przystępnej dla młodych graczy kolorowej i wesołej stylistyce. Co istotne nie ograniczają się jedynie do rzeczowników, ale też do czynności np. „wiązać sznurówki”, „oglądanie horroru”, „zamiana ciał” czy „pojedynek rewolwerowców”. Niestety minusem gry jest nos klauna, który wydaje z siebie intensywny i nieprzyjemny zapach chemiczny, co skutecznie odrzuca od używania go podczas rozgrywki. Jest też wykonany tandetnie, przez co zsuwa się z nosa. Na szczęście to gadżet zupełnie opcjonalny i w grze można się bez niego obyć.
Gra „Nie śmiej się!”jest dostępna w kilku wariantach:
- Podstawowym – zawiera 440 haseł oraz osiem pionków.
- Familijnym (testowany przez nas)– zapewnia rozgrywkę aż 12 graczom. Ma większą planszę niż wersja podstawowa i aż 660 haseł.
- Mini – wersja podróżna. Posiada małe, poręczne opakowanie, 220 haseł i osiem pionków graczy.
- Junior – łatwiejsze hasła (np. wiele zwierząt i postaci bajkowych) przez co jest przeznaczona dla dzieci od 3 lat. Każda karta posiada jedno hasło zaprezentowane również graficznie, dzięki czemu dzieci, które nie potrafią jeszcze czytać, mogą grać samodzielnie. Posiada 660 haseł i 12 pionków.
- Junior Mini – wersja kompaktowa, łatwa do zabrania. Zawiera zarówno hasła uproszczone, jak i te pokazane graficznie (dla najmłodszych); 220 haseł i osiem pionków.
Nie śmiej się! – zasady gry
Rozłożona planszę kładziemy na stole, a w wyznaczonym na niej miejscu układamy potasowane karty hasłami do dołu. Każdy gracz wybiera jeden z pionków i ustawia go na polu START. Resztę elementów układamy przy planszy w zasięgu każdego gracza. Jeżeli podczas gry wolimy korzystać z dostępnej aplikacji, musimy położyć koło planszy telefon zamiast tarczy losującej i klepsydry. Pierwszy gracz kręci strzałką lub uruchamia tryb losowania w aplikacji. Wskazany gracz odkrywa pierwszą z góry kartę z hasłami i kładzie ją na stole tak, aby wszyscy ją widzieli. Następnie losuje hasło, które będzie prezentował poprzez rzut kostką. Kolorowe ścianki odpowiadają kolorom haseł na karcie, ścianka z uśmiechem uprawnia gracza do samodzielnego wyboru hasła, zaś ścianka z napisem NOS wymusza założenie nosa klauna i pozwala wybrać prezentowane hasło z karty (jak pisaliśmy wyżej, my z zakładania nosa zrezygnowaliśmy).
Zadaniem gracza jest pokazanie wybranego hasła w taki sposób, aby rozśmieszyć rywali. Jeśli mu się to uda, to pierwsza osoba, która się zaśmiała przesuwa swój pionek na planszy, jeżeli zaś nie rozbawi nikogo, to sam przesuwa swój pionek w kierunku końca toru (przesuwa się o 2 pola, jeśli prezentował hasło z założonym nosem klauna). Przegrany losuje kolejną osobę pokazującą hasło, aż ktoś nie dotrze do pola z Uśmiechem, co kończy grę. Pierwsza osoba, która trafi na koniec planszy przegrywa.
Drugi wariant rozgrywki, to już typowe kalambury, w których musimy zaprezentować wylosowane hasło w taki sposób, aby choć jedna osoba je odgadła w wyznaczonym czasie. Zarówno osoba pokazująca, jak i ta, która odgadła hasło przesuwają swój pionek na planszy o jedno pole (jeśli osoba pokazująca miała założony nos klauna,to przesuwa się o 2 pola). Wygrywa osoba, która jako pierwsza dotrze do pola z Uśmiechem.
Nie śmiej się! – wrażenia z rozgrywki
Jeśli graliście chociażby w „Activity”, czy „Party Alias”, to „Nie śmiej się!” od Alexandra nie zrobi na was wrażenia. To zwykłe kalambury, w których pominięto opcję rysowania, skupiając się na rozśmieszaniu przeciwników. Jednym będzie to odpowiadać, innych wręcz odepchnie od tego tytułu, tak jak było to w naszym przypadku. W kalamburach najciekawsze jest bowiem samo odgadywanie haseł, patrzenie, jak druga osoba dwoi się i troi, aby jak najlepiej pokazać to co odczytała na kartce. To właśnie wtedy dochodzi do sytuacji, w których wykonywane w szybkim tempie gesty wbrew intencji rozbawiają innych graczy do łez.
W „Nie śmiej się!” humor jest częścią mechaniki, ale częścią bardzo wymuszoną. Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi mi o to, że kalambury powinny być sztywne i rozgrywane w grobowej atmosferze, wręcz przeciwnie, jest to jedna z najlepszych gier imprezowych opartych na słowach. „Nie śmiej się!” jednak nie bawi tak, jak pokazują reklamy, ale może to kwestia naszego poczucia humoru. Jedni będą zaśmiewać się do rozpuku, gdy ktoś ich połaskocze, albo opowie kawał z cyklu „przychodzi baba do lekarza”, a innych rozbawi tylko skecz w stylu Monthy Pythona. W naszym przypadku mechanika głównego wariantu wywoływała uczucie żenady, więc pozostaliśmy jedynie przy wariancie w stylu klasycznych kalambur.
Myślę, że przed zakupem warto zastanowić się, czy Twoją rodzinę bawi gra „w pomidora”, bo „Nie śmiej się” bardzo do niej nawiązuje. Jeżeli potraficie czerpać przyjemność z prób rozśmieszania graczy i jeżeli takie próby nie spełzają na niczym (to chyba najgorsza opcja z możliwych, kiedy nikt nie łapie Twoich żartów ;-)), to znak, że „Nie śmiej się” może się Wam spodobać. Jeżeli z kolei wolicie się śmiać w sposób bardziej „naturalny” to polecamy wspomniane już „Activity”, „Time’s Up” czy chociażby „Gorącego Ziemniaka” od tego samego wydawcy.
Nie śmiej się! - Ocena końcowa
-
7/10
-
4/10
-
4/10
-
2/10
-
7/10
Nie śmiej się! - Podsumowanie
„Nie śmiej się” jest równie „porywające” co granie w pomidora. Rozśmieszanie innych graczy na siłę nie brzmi naszym zdaniem jak synonim dobrej zabawy. Tę grę ratuje jedynie duża liczba haseł, które można wykorzystać do klasycznych kalambur.
Gra może Ci się spodobać jeżeli:
Gra może Ci się nie spodobać jeżeli:
User Review
( vote)Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Alexander
Sprawdź polecane przez nas gry wydawnictwa Alexander: