Iluzjonista musi mieć charyzmę, ładną asystentkę, która odwróci uwagę publiczności i zręczne palce do perfekcyjnego wykonywania sztuczek. Gra Hokus Pokus sprawdzi to ostatnie - Wasze zdolności manualne.
Jestem najgorszym magikiem świata i to bynajmniej nie z powodu braku ładnej asystentki (w końcu od biedy, Majlo też nadałby się do odwracania uwagi). Mam po prostu dziurawe ręce i przez całe życie nie nauczyłam się żadnej efekciarskiej sztuczki, poza kilkoma karcianymi, które mają dłuższą brodę niż Albus Dumbledore. Mój zmysł obserwacji jest także na żenującym poziomie, dlatego przegrywam w każdą grę wymagającą refleksu, o czym mieliście okazję się już przekonać przy okazji recenzji Ciasteczkowych Potworków. Zręcznościowe tytuły traktuję zatem jak wyzwanie, a każdą wygraną cieszę się dwukrotnie mocniej. Hokus Pokus od wydawnictwa FoxGames oczarowało nas nie tylko tytułem, ale także zawartością i mechaniką. Jak w każdej grze zręcznościowej, tak i tutaj okazałam się ofermą, ale to już inna para kaloszy, a raczej kapeluszy.
Hokus Pokus – co w pudełku?
Pudełko Hokus Pokus powinno przyciągnąć Wasz wzrok już na sklepowej półce, gdyż jego przeźroczysty fragment ukazuje pięć kolorowych elementów gry:
- czarny cylinder
- czerwony kielich
- pomarańczową rurkę
- zieloną monetę
- białego królika
Te wszystkie części składają się na jeden zestaw gracza, a ponieważ Hokus Pokus pozwala na zabawę czterem osobom, to w pudełku znajdziemy dokładnie cztery takie same kombinacje elementów. Wszystkie wykonano z należytą pieczołowitością. Oprócz cylindra, który z racji swojej natury powinien być gładki i szczegółowo wyrzeźbionego królika, reszta elementów posiada wklęsłe wzorki z gwiazdek. Na monecie znajdziemy zaś symbol dolara. Te plastikowe części gry, aż chce się chwycić do ręki, zwłaszcza uroczego pożeracza marchewek. Dopiero w trakcie rozgrywek doszliśmy do wniosku, że trochę szkoda, że elementy te nie są drewniane, gdyż byłyby nieco cięższe i stabilniejsze od plastikowych, które dość łatwo wypadały nam z rąk pod presją czasu.
Oprócz tego w pudełku znajdziemy także 55 kwadratowych kart z ilustracjami kombinacji powyższych symboli. Do ich wykonania nie mamy zastrzeżeń – są czytelne i na tyle urozmaicone, że gra nie powinna się zbyt szybko znudzić.
Hokus Pokus – zasady gry
Talię kart tasujemy i układamy na środku stołu. Każdy z graczy ustawia obok siebie wszystkie elementy zestawu, tak, by miał do nich łatwy dostęp. Na początku kolejki odkrywamy wierzchnią kartę ze stosu. Następnie wszyscy gracze próbują równocześnie ustawić stos ze swoich pięciu przedmiotów w sposób zgodny z poniższymi regułami:
- przedmioty, których nie ma na karcie należy odłożyć na bok (nie wykorzystujemy ich do budowy wieży)
- wszystkie KOLOROWE przedmioty należy ułożyć w taki sposób, by były widoczne
- wszystkie SZARE przedmioty muszą być ukryte wewnątrz KOLOROWYCH przedmiotów, w taki sposób, by były one całkowicie niewidoczne lub przykryte przez inny przedmiot patrząc z boku
- przedmioty otoczone ŻÓŁTYMI GWIAZDKAMI należy wypełnić, czyli umieścić w nich przynajmniej jeden przedmiot (jest to jednak obligatoryjny wariant dla zaawansowanych)
Kiedy gracz jest pewien, że ustawił swój stos prawidłowo, krzyczy głośno „Tadaam!”. Następnie wszyscy gracze sprawdzają, czy nie popełnił on pomyłki. Jeśli ułożenie stosu zgadza się z obrazkiem i regułami gry, otrzymuje on w nagrodę kartę. Jeśli popełnił on błąd o kartę walczą pozostali gracze. My przyjęliśmy sobie bardziej piętnującą złe ułożenie stosu zasadę – odejmowaliśmy zdobytą już kartę. Po ustaleniu wyniku tury, następuje odkrycie kolejnej karty. Zabawa trwa do momentu, w którym jeden z graczy zdobędzie 5 kart. Możemy też zdecydować się na wariant alternatywny, w którym gramy do pozbycia się wszystkich kart ze stosu. Wówczas zwycięzcą zostaje gracz z największą liczbą kart.
Przykładowo gdy na karcie widnieje cylinder, zielona moneta, pomarańczowa rurka i szary królik, a do tego wokół cylindra unoszą się żółte gwiazdki stos możemy prawidłowo ustawić na dwa sposoby. Najpierw usuwamy ze stołu czerwony kielich, a następnie królika chowamy do środka cylindra. Kolejność ułożenia dwóch pozostałych elementów nie ma już znaczenia, możemy monetę postawić na rurce lub pod nią. Grunt, by taka konstrukcja się trzymała.
Hokus Pokus – wrażenia z gry
Choć reguły są przejrzyste i łatwe do zapamiętania, wcale nie oznacza to, że Hokus Pokus jest tytułem kierowanym wyłącznie do dzieci. Gra sprawdzi się również na imprezie, choć poziom jej trudności wzrasta wówczas analogicznie do ilości wypitych procentów. Przede wszystkim trzeba wykazać się świetnym zmysłem obserwacji. Najlepiej najpierw wykluczyć ze stosu te elementy, których nie ma na karcie. Cała reszta to już kwestia logicznego myślenia i refleksu.
Gdy słyszysz jak pozostali gracze szurają elementami o blat stołu, a Ty dopiero wpatrujesz się w kartę, emocje potrafią sięgnąć zenitu. Czasem w tej szamotaninie komuś wypadnie z ręki część, co wykorzystają przeciwnicy, czasem dokładając ostatni element okazuje się, że całą konstrukcję trzeba jednak szybko przebudować, a kiedy indziej po ułożeniu wieży rywale udowodnią Ci, że zapomniałeś usunąć ze stosu jeden element… Zabawa jest przednia, choć z regrywalnością bym nie przesadzała – to dobry tytuł na jedną, maks dwie kolejki. Z naszych obserwacji wynika, że po przejechaniu całej talii kart, frajda z zabawy spada. Innymi słowy fajna gra na 15-20 minut zabawy. Potem lepiej odstawić na półkę i spróbować ponownie za jakiś czas. Cena jest natomiast adekwatna do zawartości – w internetowych sklepach powinniście kupić Hokus Pokus za około 55 zł.
Hokus Pokus! - ocena końcowa
-
9/10
-
8/10
-
5/10
-
8/10
-
8/10
Hokus Pokus! - podsumowanie
Ładnie wykonana gra nie tylko dla małych czarodziejów. Świetnie przetestuje towarzystwo pod kątem zdolności manualnych i umiejętności szybkiej obserwacji, a do tego nie obciąży znacząco portfela.