Duża kuchnia, czy przestronny salon? Łoże z baldachimem czy piwniczka na wino? Domek to gra familijna, która pobudza wyobraźnię o własnym, ciepłym gniazdku.
Niech pierwszy rzuci kamień ten, kto nigdy nie bawił się w dom. Ja lepiłam mieszkanka z plasteliny, wycinałam meble z gazet, szkicowałam swój wymarzony pokój na kartkach papieru, a nawet rysowałam wnętrza budynków w Excelu (how cool is that, huh?!). Moje pierwsze mieszkanie dalekie było od dziecięcych wyobrażeń – w wynajmowanym wnętrzu brakowało mi swobody, do tego mocno ograniczony metraż z miejsca skreślał wszystkie marzenia o funkcjonalnych i eleganckich meblach. Po 5 latach udało nam się w końcu kupić własne mieszkanie, odremontować je według planu i udekorować tymi wszystkimi bibelotkami z Ikei i tutoriali DIY. Wspominam o tym dlatego, że ten ostatni okres – remontu, przeprowadzki, poszukiwań nowych mebli i inspiracji był jednym z najprzyjemniejszych w moim życiu. I choć wciąż nie mam salonu z oknami do podłogi, tarasu z meblami z rattanu i fortepianu, to jednak kocham swoje gniazdko. Myślę, że wielu z Was myśli o swoim domu podobnie, a jeśli nie – to bardzo Wam tego życzę.
Domek – plansza Domku i plansza z torem dobierania kart
Domek od wydawnictwa Rebel jest grą familijną, ale nawet jeśli nie macie dzieci – tak jak my – mogę Wam zagwarantować, że będziecie się przy tej grze równie dobrze bawić co one. Istotą zabawy jest zebranie jak najbardziej wartościowej kolekcji kart z głównej planszy i odpowiednie rozmieszczenie ich w swoim „domu”. Rozgrywka jest mocno losowa, ale też nie pozbawiona elementu strategii.
Domek – zasady gry
Domek – karty pomieszczeń
Na początku każdy z graczy (maksymalnie czterech) zabiera planszę Domku i ewentualnie płytkę pomocy, która pozwala zapamiętać kilka zasad punktacji. Na środku stołu ustawiamy planszę z torem dobierania kart. W zestawie znajdziemy dwie talie kart – karty pomieszczeń i karty dodatkowe. Talie tasujemy osobno i umieszczamy koszulkami do góry w odpowiednim miejscu na planszy toru. Pomarańczowy domek symbolizujący znacznik pierwszego gracza stawiamy na turkusowym polu z ikoną domu.
Domek – karty dodatków
Rozgrywka składa się z 12 rund. W każdej rundzie począwszy od gracza posiadającego znacznik domku wybieramy z toru po parze kart, czyli jedną kartę dodatku (lub znacznik domku na pierwszym polu) i znajdującą się tuż pod nim kartę pomieszczenia. Kartę pomieszczenia musimy od razu umieścić na planszy domu zgodnie z zasadami określonymi poniżej, natomiast dodatki są zależne od ich właściwości. Celem gry jest stworzenie domku z wnętrzami dającymi jak największą liczbę punktów.
Jak już zauważyliście karty pomieszczeń mają różne wartości – te zależne są najczęściej od rozmiaru pomieszczenia, czyli liczby sąsiadujących ze sobą kart tego samego rodzaju. Punkty podane są na każdej karcie. Przykładowo łazienka zawsze da nam tylko 1 punkt – tak jak i pojedynczy salon. Ponieważ jednak na karcie salonu znajduje się ikonka trzech kart, to wiemy, że możemy dołożyć do niego drugi salon niejako powiększając wnętrze. Za dodatkową kartę otrzymamy w tym przypadku 4 punkty, a za kolejną aż 9. Opłaca się zatem konstruować jak największe pomieszczenia tego samego typu, ale clue całej zabawy polega na tym, że nie zawsze będzie to możliwe.
Domek – karty i żetony dodatków
Przy pierwszej rozgrywce zasady układania pomieszczeń mogą się wydać skomplikowane, natomiast przy kolejnych turach nie będziecie musieli zerkać do instrukcji. Ważne by zapamiętać następujące reguły:
- karty pomieszczeń nie mogą być przekładane, gdy zostaną ułożone w domu (chyba, że będziecie dysponować specjalną kartą pomocnika)
- w pierwszej kolejności układamy parter domu. Nie można położyć karty na piętrze, jeśli bezpośrednio pod nim nie znajduje się wybudowane pomieszczenie
- karty piwnic muszą trafić do najniższej kondygnacji oznaczonej turkusowym kolorem (2 pola)
- podczas rozbudowy nie wolno przekroczyć maksymalnej wielkości pomieszczenia w poziomie. Przykładowo nie możemy umieścić obok siebie dwóch łazienek, lub trzech sypialni, ale możemy umieścić 1 łazienkę na parterze, a drugą na piętrze nad poprzednią
- jeśli nie możemy wykonać prawidłowego ruchu, kładziemy kartę koszulką do góry – jest to tzw. puste pomieszczenie, za które nie otrzymamy punktów
- umieszczenie na karcie żetonu dodatku (np. fortepianu, domku dla ptaków) automatycznie zamyka pomieszczenie i nie można go już dalej rozbudowywać. Warto zatem kłaść dodatki jedynie do pomieszczeń, których nie damy rady rozbudować w kolejnej turze
Karty dodatków podzielone są na 4 typy. Mogą to być karty wyposażenia posiadające też takie same żetony, które umieszcza się natychmiast po wzięciu z toru na danym pomieszczeniu. Dają nam one dodatkowe punkty, ale jak wspomniałam wyżej – blokują także rozwój pomieszczenia. Ich użycie jest opcjonalne – jeśli nie chcemy z nich korzystać, możemy odłożyć do stosu kart odrzuconych. Następnie mamy też karty narzędzi oraz karty pomocników – gwarantują one różne bonusy i korzyści np. Dostawca pozwala wymienić na koniec gry jedną kartę pomieszczenia, na dowolną ze stosu odrzuconych. Ich opisy są umieszczone na kartach więc nie musicie ich wcale zapamiętywać.
Ostatni typ dodatków to karty dachu występujące w 4 kolorach. By otrzymać punkty za dach musimy zebrać 4 karty dachu. Więcej punktów otrzymamy jeśli zbierzemy kolekcję w jednolitym kolorze. Ponadto każda karta z oknem w dachu daje nam również dodatkowy punkt.
Domek – przykładowy układ planszy
Brzmi skomplikowanie? Zobaczcie na powyższym przykładzie jak podliczana jest ostateczna punktacja. Najpierw podliczmy punkty za same pomieszczenia:
- Za garaż otrzymujemy 0 punktów bo nie udało nam się zebrać kompletu (wówczas otrzymalibyśmy 4 punkty). Piwniczka na wino to 1 punkt
- Pojedynczy pokój dziecięcy do 2 punkty, salon złożony z 2 kart to 4 punkty, pojedyncza kuchnia to 1 punkt i łazienka również 1 punkt
- Za sypialnię, łazienkę i drugą sypialnię otrzymujemy po 1 punkcie. Zauważcie, że gdyby sypialnie znalazły się obok siebie otrzymalibyśmy punktów 4. Podwójny pokój dziecięcy to 6 punktów.
Teraz zerknijmy na punkty za wyposażenie:
- 1 punkt za domek na drzewie, 2 punkty za maszynkę do lodów, 2 punkty za wannę z hydromasażem.
Nie udało się zebrać dachu w jednolitym kolorze zatem otrzymujemy tylko 3 punkty. Na koniec sprawdzamy jeszcze bonusy za funkcjonalność:
- łazienka na każdym piętrze daje nam dodatkowe 3 punkty
- posiadanie kuchni, łazienki i sypialni w domu również daje dodatkowe 3 punkty.
Wynik końcowy to 32 punkty. Wygrywa osoba, która zdobędzie największą liczbę punktów za swój domek.
Domek – wrażenia z rozgrywki
Domek – wypraska
Gra sprawia dobre wrażenie tuż po otwarciu pudełka. W środku znajdziemy plastikową wypraskę, w której swobodnie umieścimy wszystkie potrzebne elementy. Nie zabrakło także bardzo przydatnego notesu do zapisywania punktów. Wszystkie karty zilustrowane są z wielką pieczołowitością, w ciepłym, niemal rustykalnym stylu. Pomieszczenia naprawdę chce się zbierać i rozbudowywać, bo cieszą one oczy.
Tury są szybkie, zwłaszcza w opcji dla 4 graczy. Tu nie ma czasu na zastanawianie się i kombinowanie. W opcji dla trzech graczy, rozgrywka na pewno zyskuje na strategii. Przy mniejszej liczbie osób łatwiej zauważyć, które karty są dla przeciwnika najbardziej wartościowe i podebrać mu je sprzed nosa. Polowanie na pierwszy znacznik także się opłaca. Reszta ma charakter mocno losowy, ale nie razi to w jakiś szczególny sposób.
Na pudełku znajdziecie informację, że rozgrywka może potrwać 30 minut, ale wprawni gracze przerobią ją nawet w kwadrans. U nas nigdy nie kończy się na jednej turze. Zawsze mamy ochotę na rewanż :-) Zabrakło nam tylko jednego – domku dla piątego gracza, bo najczęściej gramy właśnie w pięcioosobowym składzie.
Ważną zaletą gry jest również cena. W sklepach internetowych kupimy ją poniżej 80 zł, co za taką jakość wykonania i bardzo wysoką regrywalność jest bardzo uczciwą propozycją.
Domek - Ocena końcowa
-
10/10
-
9/10
-
4/10
-
8/10
-
9/10
Domek - podsumowanie
Największym atutem Domku są proste zasady, przepiękne ilustracje i szybki czas rozgrywki. Trudno będzie Wam znaleźć na rynku równie ciepłą i kolorową grę familijną, która w takim samym stopniu spodoba się dzieciom jak i dorosłym graczom. Szkoda jedynie, że zabrakło tu plansz dla dodatkowych graczy.